f l y f i s h i n g . p l 2024.05.03
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: hydrozagadka --> co ta dziwna linka? . Autor: dabo. Czas 2024-05-02 13:24:28.


poprzednia wiadomosc Polska klejonka : : nadesłane przez Georg Moskwa (postów: 622) dnia 2007-12-14 07:10:43 z *.brandenburg.de
  Będąc w roku 1984, po wielu latach, krótko w Polsce, kupiłem dla przyjaciela z Bremy z ciekawości w Raciborzu nową, muchową klejonkę (zdjęcie). Drugiej dla mnie już nie dostałem, bo podobno wytwórca wyjechał wnet na zachód. Było to trzycięściowe wędzisko o długości 2,8 metra, niezdefiniowanej klasy (ewentualnie 7) i marki. Waga 192 g. Przyjaciel nigdy tej klejonki nie używał i niedawno na moje życzenie wygrzebał ją ze strychu. Czy ktoś wie, kto robił te wędziska i jakie były z nimi doświadczenia?


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Polska klejonka [2] 17.12 22:48
 
Witaj
Czy wędka nie jest sygnowana?
Jeżeli nie jest to wyklucza to wyrób znanych wytwórców klejonek z Krakowa i Katowic. Wyklucza też wyrób spółdzielczy. Raczej stawiał bym na wytwórcę z Żywca.
A gdzie była kupiona ta wędka - w sklepie "państwowym" czy prywatnym? A może nie w sklepie?
W tym czasie mimo dość dobrego poziomu wykonania jednak jakość stosowanego tonkinu była bardzo marna i wędki dość szybko trwale się wyginały chociaż były już klejone klejami lepszej jakości (n.p. epoksydowymi) ale jeszcze miały wzmacniające owijki.
A na przykład klejonki z Krakowa robione zaraz po wojnie były wykonywane z bardzo dobrej jakości tonkinu chociaż klejone marnymi klejami - a i lakiery też miały nie najlepsze.
CezaryF
 
  Odp: Polska klejonka [0] 18.12 15:42
 
Dziękuję za odpowiedź. Już myślałem, że nikogo to nie interesuje. Wędzisko kupiłem nowe (w roku 1984) w sklepie prywatnym. Miało być z producji prywatnej, nie ma ale jakichkolwiek napisów. Nie jest nawet takie ciężkie ani złe, ale jak na dzisiejsze czasy (grafitówki) przeciążone szczytowo. Jest to ale „wadą” prawie wszystkich klejonek powyżej 6 stóp. Ma omotki wzmacniające, przelotki z marnego drutu i uchwyt z szarego plastyku.

Przyjemnego Adwentu

Georg
 
  Odp: Polska klejonka [0] 19.12 16:36
 
W Krakowie na przełomie lat 70/80 klejonki nie sygnowane podpisem wykonywał pan o nazwisku Miernik mieszkajacy przy rondzie Kotlarskim. Sporą cześć produkcji miał dla ludzi łowiacych na przepływankę, ale muszkarze też korzystali z jego usług. Większa renomę miał niejaki Gut, ale jego klejonki częściej pękały. Problemem wszystkich wytwórców był brak dobrego materiału. Dotyczy to również osprzętu. Jedynie z korkiem było lepiej niż teraz.....
Spółdzielnie to chyba już nic nie sprzedawały w tym czasie- raz na kwartał krzywe bambusy. Czasem klejonkę można było kupić w sklepie Żurka.
Pozdrawiam
Krzysiek
 
  Odp: Polska klejonka [2] 18.12 03:36
 
Wiem, ze w latach 60-tych byly wykonywane klejonki na Dolnym Slasku (niewielka ilosc), nie przypominam sobie czy posiadaly sygnyture (sklaniam sie jednak do tego, ze nie byly sygnowane).
Moj ojciec posiadal jedna z nich. Byl to czterosklad ok. 8´ o bardzo parabolicznej akcji.
Uchwyt nawijaka byl plastikowy, jasnobrazowy, omotki zielone. Przypominam sobie rekojesc korkowa, bardzo gruba, z malo wartosciowego korka ktory..... o zgrozo, byl pomalowany bezbarwnym lakierem. Skuwki byly wykonane z mosiadzu, jestem pewien.

To, ze wedka klejona ulega odksztalceniu nie jest jej wada (ani wytworcy, ani materialu), jest to zalezne od obrobki termicznej blanku - spleissow !
Nawet klejonki renomowanych wytworcow posiadaja tendencje do odksztalcen.
Odpowiednio przechowywane (w pokrowcu, zawieszone) powracaja same do poprzedniego ksztaltu ! !

Najlepszy tonkin (Arundinaria amabilis) rosnie w malej prowincji poludniowych Chin i tylko ten uzywany jest poprzez czolowych swiatowych producentow klejonek.
(posiadam kilka takich rur)

- napietego sznura -

tonkin
 
  Odp: Polska klejonka [1] 21.12 12:16
 
Cieszy mnie, że moje pytanie wywołało tak żywa dyskusję ekspertów. W międzyczasie przedstawiłem wędzisko mojemu „guru” Hansowi Pfitznerowi. Stwierdził, że jest dobrze wykonane, ale tak paraboliczne, że nikt nim w zwolnionym tempie nie będzie rzucał. Polecił więc, znaleźć dla niego odpowiednie miejsce na ścianie.
 
  Odp: Polska klejonka [0] 21.12 14:58
 

Z calym Szacunkiem dla panskiego Guru !
Mnie jednak sie wydaje, ze wedka ta moglaby znalezc zastosowanie przy wszelkiego rodzaju rzutach rolujacych.
Jezeli Pan tego nie probowal goraco namawiam.

Glowna zaleta klejonych wedek muchowych jest wlasnie mozliwosc wykonywania nimi w/w rzutow, a paraboliczna akcja wedki podnosi dodatkowo jej walory w tym kierunku.

W czasach b. szybkich wysokomodulowanych wedek muchowych o szczytowej akcji klejonka panska (dobrze wykonana ! !) jest "rarytasem".

Wedkami o akcji szczytowej rzuty rolujace sa b. trudne do wykonania.

- napietego sznura -

tonkin



 
  Odp: Polska klejonka [3] 19.12 23:14
 
Witaj Tonkin.
Nie pamiętam czy już Ci kiedys o tym pisałem. A mam tą informację od naszego Nestora
Pana Węglarskiego. Otóż zaraz po wojnie jednemu z wytwórców klejonek z Krakowa udało się przechwycić w Gdańsku poniemiecki transport najlepszego tonkinu. Był to znany wytwórca Pan Pajor. Przez długi czs wytwarzał z tego materiału świetne klejonki sygnowane swoim nazwiskiem oraz wytwarzał same blanki które uzbrajał Pan Gut i sygnował swoim znakiem i nazwiskiem. Stąd renoma i faktycznie dobra jakość klejonek z Krakowa - ale do pewnego momentu. Klejonki z tego poniemieckiego tonkinu były wytwarzane aż do wyczerpania materiału - myślę że w latach siedemdziesiatych. Mam zresztą kilka wędek tych wytwórców. Natomiast spółdzielnie wytwarzały klejonki z marnego bambusa sprowadzanego z Wietnamu. Po likwidacji produkcji klejonek w spółdzielniach zostało po tej produkcji trochę materiału. I właśnie z tego materiału wytwarzali wędki prywatni producenci przez jakiś czas po roku 80-tym. Przeważnie były to wędki niesygnowane. Mam - chyba z ich produkcji (z Krakowa) kilkadziesiąt samych surowych balnków po zmarłym Panu Pukackim (tym z Płytnicy). Jakość tych blanków jest rzeczywiście mierna.
Zachęcam kolegów muszkarzy do zdobywania wiedzy i dzielenia się z innymi informacjami na temat polskich wytwórców klejonek i ich wyrobów bo jest to temat ciekawy i mało poznany.

Pozdrawiam
Cezary Furmanek
 
  Odp: Polska klejonka [0] 19.12 23:52
 
Halo Cezary !

Pisales do mnie o tym na priv. za co jeszcze raz bardzo dziekuje !
Chlone wszystko w tym temacie, wiec jak masz cos ciekawego i czas to "skrobnij " do mnie.

Podkusilo mnie zrobic dwureczna klejonke (12´ ; # 9/10), wczoraj ja lakierowalem, mialem troche problemow, nie przewidzialem, ze najgrubsza czesc (przelotka 12 mm) nie zapasuje mnie do rury z lakierem ! Jakos sobie w koncu poradzilem tracac przy tym mnostwo lakieru.
Wisi obok mnie i "dojrzewa" - schnie !

ps. Jak pisalem bamboo z innego zrodla niz pisalem jest miernej jakosci.

- napietego sznura -


tonkin
 
  Odp: Polska klejonka -> do Cezarego [1] 21.12 14:07
 
Witaj Cezary
Wysłałem Ci majla na priva odnośnie klejonek
pozdrawiam
Marian
 
  Odp: Polska klejonka -> do Cezarego [0] 21.12 15:02
 

Venom, Kolego,
nie tylko Szanowny Cezary jest zainteresowany Twoimi informacjami ! !

Jezeli nic nie stoi na przeszkodzie opublikuj te wiesci, chetnie poczytamy.

- napietego sznura -

tonkin
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus