|
Też używam skręcanych przyponów, m.in. venomowych ;) , te żyłkowe toną sobie swobodnie, tzn. n atyle, na ile potrzeba. Mam też takie z nici prawiejedwabnych , jak dla mnie są lepsze - miękkie i bez jakiejkolwiek pamięci. Łowiąc na długą nimfke /mokrą zależy mi, aby ten przypon dobrze widziec , i nawet posunąłem się do zalania go stopioną stearyną w kiku miejscach. Stearynke wykruszyłem - częśc pozostała w przyponie pomiędzy włóknami i teraz świetnie się spisuje i wyraźnie pomaga w rejestracji brań.
|