|
jak było z Ludwikiem Kubackim z Katowic.
idę sobie raz ,idę a tu starszy pan niesie wędkę 3 częściową w ręce(klejonkę).
-bardzo pana przepraszam czy ja mógłbym sobie tą wędkę tylko zobaczyć z bliska?
To była łososiówka.Nawet starszy pan mi ją złożył i dokładnie bez pośpiechu pokazał jak wygląda.Była bardzo lekka,w porównaniu z innymi wedkami wtedy dostępnymi na rynku(chodzi o włókno szklane).Od słowa do słowa i tak trafiłem do warsztatu Ludwika Kubackiego.Warsztat był jakieś 400 może 500 metrów za kinem Rialto(wtedy tak się nazywało),za mostem kolejowym.Nie pamiętam nazwy ulicy.Pana Kubackiego odwiedziłem 4razy i kupiłem od niego 4 klejonki dwuczęściowe.Pamietam je bardzo dokładnie,jedną mam do dzisiaj, pozostałe podarowałem znajomym łowiącym na muchę.
|