| |
Myślę, że problrm nie jest aż taki straszny. Długopisowa latarka, wycior do broni ( tylko nie metalowy ) powinny załatwić sprawę.
Jak by nie patrzeć złącze raczej nie ma pół metra , da się dokładnie obejrzeć i pojedyńcze wbite ziarenko piasku zlokalizować.
Z nalewaniem wody byłbym ostrożny, bo trudno ją potem dokładnie usunąć z blanku, a w czasie kiedy wędka jest narażona na wyższe temperatury, powstająca para penetruje blank od wewnątrz co wcale nie jest zdrowe dla kija.
|