| |
Moje wędziska nie chcą się "starzeć". Nie uważam, żeby była to istotna własciwośc tych materiałów i technologii, które zostały opracowane dla przemysłu lotniczego i kosmicznego. Sa stosowane zarówno jako elementy silników odrzutowych, jak i szkieletu czy poszycia samolotów. W każdym zastosowaniu podlegają przeciązeniom, zmianom temperatury niemożliwym do osiągnięcia podczas łowienia wędziskami ...
Bardziej skłonny jestem uważać, że subiektywne odczucia wędkarza mogą wiązać się z przywyczajeniem, przywyknięciem do "akcji" wędziska, które jako nowe (jeśli tak jest dobierane) może wydawać się (jak określał jeden z kolegów) "szybsze niż wytrysk", a z czasem, w miarę używania, jego akcja staje się czymś "zwyczajnym".
Te wszystkie "dożywotnie gwarancje" itp. "chłyty martetindowe" trzeba traktować z rezerwą ... w końcu sporo za nie płaci każdy, kto chce się na nie dać "złowić" ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|