| |
no tak ,możesz mieć rację ,ale to wcale nie oznacza ,że klejonek nie robiono skoro były znane kleje.o "pierwszych" czytałem,że z sosny,potem jesiona.wszystko wymagało listewek ,formy do strugania i kleju.jeżli ktoś nie znał formy do strugania to mógł robić pełne.ale to też wymagało listewek moim zdaniem.chyba,że patyki tak dobierano idealnie,a potem je okuwano.nie ma historii udokumentowanej ,po za Hardym chyba.tak samo jak kiedyś istniały i istnieją do dzisiaj wędki zrobione z bambusa nie dzielonego na listewki.niektórzy na pewno pamiętaja takie wędki w sklepach,o różnej grubosći okute w skuwki.ale klejonki wtedy miały bambusówki pod sobą,pamiętam znad rzeki,włókna szklane bambusówki,i klejonki.bambusówki przeważnie były używane do gruntu.do przepływanki klejonki i włókna szklane.ktoś kto miał Hardego z przed wojny to był gość.ludzie umierali ,wędki zostawały,z ojca na syna.nie spotkałem się z leszczynówkami w sklepach,za młody byłem wtedy.ale taką widziałem nad wodą składaną.
|