Odp: Dryfkotwa - jak zrobić?
: : nadesłane przez
remi (postów: 33) dnia 2013-05-07 18:10:16 z 178.250.100.*
Dodam swoje trzy grosze i sprostuje Trout Mastera.
Jak najbardziej dryfkotwe mozna zamocowac z boku kajaka i nie wywroci go na 100%. Wczoraj wrocilem z trzydniowego pobytu na jednym z duzych jezior Irlandii stosujac caly czas drykotwe z boku. Pogoda momentami nie rozpieszczala jak to w Ire, a jak widac zyje. Tak samo przy wyciaganiu z wody nie ma zadnych problemow. Trzeba pamietac, ze kajak to nie lodka. Kajak jest lekki i fizyka inna. Sciagajac drykotwe przyciagnasz kajak do niej co tez ma swoje zalety. Ja swoja zrobilem wlasnie z torby Ikei. Wypalasz 4 otwory w oblamowce. Do tego mocujesz 4 linki ok 50 cm dlugosci najlepiej dosc sztywne grubosci ok 0.7-10mm ciensze beda sie platac. Calosc laczysz pozniej karabinkiem lub normalnie wiazesz do bungeecord. Czyli do takiej linki gumowej jak np. do mocowania bagazu. Bungeecord pelni role amortyzatora na duzej fali. Pozniej stosuje karabinek alpinistyczny i to mocuje do uchwytu kajaka z boku. Ot cala filozofia. Nic sie nie placze, zawsze sie otwiera. Aha jeszcze co do techniki wciagania dryfkotwy na kajak. Po przyciagnieciu kajaka do dryfkotwy ciagniesz za jedna linke z 4ech lub lapiesz za bok torby lub tylu torby i wylewasz wode, wtedy nic cie nie ciagnie w dol i nie przewrocisz kajaka.
Mocowanie z boku pozwala na siedzenie w poprzek kajaka i swobodne lowienie w dryfie. Wedlug mnie bardziej niebezpiecznie jest mocowac dryfkotwe do dziobu lub rufy bo jak ja pozniej wciagniesz na kajak?
Tak dryfkotwa z linku Huby mnie inspirowala do zrobienia swojej. Ma ona jedna wade, zbyt duzo linek i do tego cienkich. Moja dryfkotwa po pierwszy testach i takich linkach przeszla powazna modyfikacje i uproszczenie. Teraz nic sie nie placze, co przy tych cienkich zdarzalo sie nagminnie.
To co pisal Trout Master odnosnie dwoch linek to dobre na lodce. Na kajaku tez tak mozna ale nie ma sensu komplikowac sobie zycia. Wlasnie przez lekkosc z jaka sciagasz kajak do dryfkotwy.
