| |
Wczoraj pływałem 3 godziny po zatoce Puckiej. Wiał wschodni wiatr 4B. Dryfkotwa z niebieskiej torby Ikei na 2 metrowej lince bungecord (po rozciągnięciu jakieś 4 metry) Rzucało się fajnie z wiatrem, po 1 wymachu linka leciała na jakieś 20 metrów. Mimo zastosowania dryfkotwy musiałem ściągać linkę 2ma ręcyma, żeby utrzymać kontakt z muchami. Dryfkotwa dobrze spełniała rolę ustawienia kajaka rufą do fali, czułem się bezpieczniej.
|