| |
Oj nie wiem, czy ktoś by chciał wtedy w Drawie brodzić. Kiedyś Michał Klemens opowiadał, że jak Drawą szły łososie, a były i takie po 25 kg, to pięciokilogramowe szczupale i brzany, jak uklejki atakowane przez bolenie lub sumy, na brzeg wyskakiwały. To już by dało kajakarzom sporo do myślenia.
|