| |
1. Linka z jednym wyjątkiem nie poprawi wyników, tym bardziej jak piszą niektórzy koledzy zmiana na WF w klasie
wyżej. Jeśli kluska oznacza przeciążoną wędkę (a tak to odbieram) to na pewno nie należy stosować cięższego
sznura. Możliwe że kupiłeś linkę używaną np. WF 12 w zamiennym opakowaniu po lince DT5,  i dla mnie to
jedyny przypadek kiedy należy zmienić linkę.
2. Wracając Twojego problemu, i maksymalnej długości rzutu 6-7 metrów to coś mi nie pasuje. Zasięg taki osiągam
stosuję 10 stopową wędką z przyponem długości kija, z tym że linka nie wystaje poza przelotkę szczytową (20
stóp sumując wędzisko i przypon). Zakładając jednak, że 6-7 metrów to długość sznura wystającego poza
szczytową przelotkę, po przekroczeniu której z wędki robi się kluska - patrz pkt 1.
Reasumując, przez internet trudno określić gdzie leży przyczyna bliskich rzutów. Świat muszkarski nie jest taki
mały i z pewnością nad wodą znajdzie się życzliwa dusza, która Ci pomoże w tym lub innym temacie. W
przypadku nauki rzutów nie musi to być koniecznie licencjonowany instruktor wędkarstwa muchowego, przy
opieką którego nauka idzie sprawniej i eliminowane są błędy u ich źródła. Niewielu znam muszkarzy którzy
opanowali naukę rzutu, natomiast wielu którzy uważają się za dobrych technicznie. Opanowanie nie oznacza
zasięgu rzutu ale technikę przekładającą się na przyjemność patrzenia na rzuty, zarówno te krótkie jak i te
długości linki).
Tak na marginesie. Podarowałem swego czasu 11 latkowi kongera WC 10' 4/5 AFTM zapominając o kołowrotku ze
sznurem. Dopiero po tygodniu dostarczyłem kołowrotek. Okazało się jednak, że mały uczył się rzucać na ogrodzie
sznurem do prania nawiniętym na kawałek deseczki i rzucał z pewnością dalej niż 7 metrów. Bez uszczypliwości
ale proponuję więcej pokory pisząc o dobrze opanowanej technice rzutu.
|
