Otóż tak samo jak uproszczenie systematyki dinozaurów może doprowadzić do szewskiej pasji
odkrywców "nowych gatunków", tak samo podzielenie wszystkich linek pływających WF w trzy
kategorie kształtu głowic (1) konicznych, (2) prostych i (3) maczugowatych wkurza wszystkich tych,
którzy by chcieli co jakiś czas odkrywać koło na nowo.
Bycie odkrywcą zapewne jest fajne. Ale mnożenie bytów to czysty bezsens. Teoria upraszcza
bowiem pozorną różnorodność w proste i klarowne klasyfikacje. Wtedy jednak zakup nowej linki
staje się zbyt prozaiczny, a przecież sprzętem trzeba się onanizować 365 dni w roku. Dlatego
empirycy i kolekcjonerzy nie chcą nawet słyszeć o jakichkolwiek prawidłowościach. Prawidłowości
nie ma, są tylko nowe katalogi na 2017 rok, jak co roku zresztą border="0">
Wuju, a po co żarówka świeci skoro lepiej by było gdyby ściemniała? Jaki problem roztrząsasz?
Nadmiaru czy braku światła? Z czym walczysz skoro Twoja "walka" jest zawsze pomocna komuś?
Sterowalny jesteś poprzez Tobie wydającą się niezależność. Tak samo ja i Ci którzy myślą
odwrotnie, heheheh.