Odp: praktyczne łowienie Lee Wulffa
: : nadesłane przez
trouts master (postów: 8654) dnia 2017-05-11 22:45:51 z *.96.184.58.neoplus.adsl.tpnet.pl
".... często jest to 1-2 międzywymachy. Nie liczę ich - często automatycznie je
wykonuję podczas podchodzenia do ryby i wtedy jest ich więcej - to zależy od wielu czynników.
A co mówi w tym temacie Mistrz Polski?"
To samo. Może i Ty nim jesteś.
Muchy suche mam nadzieje że nie topisz w jakiejś chemii? To się nie liczy.
Nie wierze że IM6 czy czymś wolniejszym jesteś w stanie wysuszyć i podać muchę w 2 miedzywymachach.
Na pewno nie szklakiem czy tradycyjną klejonką i nie na odległość 9-12m.
Co do łowienia na dystans to odpowiem za Mundka bo ... mieszkam nad Sanem.
Ostrożnemu, grubemu lipieniowi sierpniowo-październikowemu wypada podawać jetkę #16-20 na min 15-18m
żeby nie włazić i nie płoszyć tych grubych. Szczególnie na Specu gdzie ryby są wypuszczane i kłute. Na bitym
"mylą się raz" i nie zdążą się "wyszkolić.
Na takim dystansie to i ja po dłuższym czasie się zmęczę, nie mówiąc o kimś kto łowi "kluchą". Najpierw
musisz wysuszyć muchę (powiedzmy 2m.) a później rozbujać pętlę. Chyba ze ktoś przeciąża kija i łowi linkami
z ciężkimi głowicami jak do streamerow. I tak co spłynięcie zestawu aż do znudzenia.
Nie dziwie się że @rafal z łowi (pisze ) na linki DT6 czy WF7/8. Takimi linkami wszystko w suchej idzie jak
po maśle oprócz zacinania które zazwyczaj kończy się zerwaniem żyłki np. 0.12mm, o cieńszej nie wspomnę.