|
Dobra, przyznam się!
Gdy spotykam kłusola nad moją ukochaną rzeką budzą się
we mnie demony faszyzmu... Gdzieś tam głęboko skrywane
upiory nietolerancji wypełzają na światło dzienne a oczy
wypełnia nienawiść 😎 Nie ma we mnie wtedy litości dla
dziada, bez zwracania uwagi na rasę, narodowość czy
religię.
|