|
Proszę o Wasze opinie w tym temacie.
..łowienie ma być przyjemne ...reset ?....
W kamizelce, uszytej kiedyś na specjalne zamówienie u krawca, noszę:
w kieszeniach na plecach:
- słoninę, cebulę, pajdę żytniego chleba, zapalniczkę, podpałkę i papier, wiadomo do czego
- tablet i „powerbank”, mały zestaw plastrów, średnią piersiówkę i worek na śmieci,
w kieszeniach przednich:
- dokumenty, telefon, długopis, notatnik i „miętusy”
- „pół lornetki”
- mikro, ale wszechstronny, multitool
- gaz pieprzowy
- portfel na żyłki i przypony
- dwa średnie pudelka z muchami (10 wzorów w różnych rozmiarach)
Jako przywieszki:
- obcinacz do żyłki
- szczypce do wypinania ryb
- miarkę
- podbierak
PS
Temat ciekawy. Spotykam czasem wędkarzy objuczonych sprzętem, spoconych i śmierdzących, lecz radosnych w tym, według mnie, nieszczęściu.
|