|
Bardzo dziękuję za opinie o konkretnych fluorokarbonach, to z pewnością bardzo dobre żyłki. Jednak trudno aby żyłka za prawie złotówkę za metr była zła... Interesuje mnie jednak, jakie są zalety FC w stosunku to "zwykłych" żyłek. Co zyskujemy używając do łowienia na muchę FC? Tu, warto by rozróżnić warianty, tzn. do suchej, do nimfy, itd,
Podobnie nie wiem skąd wzięła się opinia o większej odporności FC na zęby szczupaków...
W dotychczasowych postach wskazano jedynie na wady FC, jakie są jego zalety?
Fluorocarbonu używam przede wszystkim do "mokrych" metod tj. klasycznej mokrej, nimfy dolnej, żyłkowej, pedałków i czasami na ostatni odcinek w przyponach do suchej. Materiał ma charakteryzować się większą masą od tradycyjnego nylonu więc ponoć łatwiej tonie, ma być mniej widoczny w wodzie ale czy tak jest faktycznie.. powiem szczerze...nie wiem, ogólnie nie za bardzo zwykłemu wędkarzowi jest jak to sprawdzić, myślę jednak że producenci wiedzą co piszą bo w warunkach laboratoryjnych można pewne rzeczy faktycznie sprawdzić- przetestować i i wydać miarodajną opinię. Co do wytrzymałości FC na szczupaczych zębach...nie za bardzo jestem co do tego przekonany że FC jest bardziej odporny.
M.
|