| |
Wiam.
MaciekM ... używam też kijka o którym wspomniałeś, czyli Flextec Carbon CDX66 11'#8/9. I pomimo jakiejś tam
jednej negatywnej opini, którą przeczytałem tu na forum, dla mnie nie jest to wcale zły kijek. Uważam nawet że
jest to bardzo interesujący kijek stanowiący połączenie wędki jednoręcznej i dwuręcznej, nie mający swego innego
odpowiednika, nawet w wyższej półce cenowej. Kupiłem go z myślą o jednoręcznym szczupakowaniu z brzegu na
zaporówce. I do brodzenia w trzcinach jest jak najbardziej OK. Mam ciekawy model kołowrotka doniego - Airflo
CST #6-9, kóryma przesuniętą stopkę i możliwość wyważaniaw przód gdy łowi się DH jak i w tył, gdy używa się
kija jako SH.
Niestety nie miałem okazji mieć w rękach tego modelu wędki z serii CRX. Więcnie powiemczym się różnią.
Nie czarujmy się za około 200-300 zł i dla początkującego wędkarza DH, takie kije jak rzeczone Monolithy czy
właśnie taki Flextec to całkiem dobra rzecz. Wręcz reweleacyjna. A napewno dużo lepsza niż ładowanie się w kija
za grube tysiące złotych i w razie stwierdzenia że DH jednak to nie to o czym się myślalo, wtopa na dzień dobry
połowy wartości takiej wędki przy sprzedaży na rynku wtórnym.
Tylko nikt z osób, które tak wtopiły z DH nie chce się do tego przyznać i dalej pierdolą o wyższości sprzętu
markowego.
A jak DH przypasi to w naturalny sposób człowiek przechodzi po pierwszym, drugim czy trzecim sezonie na sprzęt
lepszy, ładniejszy i droższy bo markowy - naturalna kolej rzeczy gdy chce się łowić lepiej i przyjemniej.
Pozdrawiam.
|
