Zasada jest prosta.
Dzięki odżywianiu i aktywności generujesz ciepło,a warstwy odzieży zmniejszają ubytek.
Puch jak stoisz,siedzisz lub leżysz,syntetyki przy aktywnościach.Jak leje klejone sztormiaki i syntetyk,gdy wieje
sztormiak i puch.Najważniejsze jest porządne paliwo z odżywienia i zapas w termosach: płynu oraz
treściwego(w moim przypadku pierożki z jagnięciną/baraniną lub cielęciną/wołowiną).Od Tybetańczyka
nauczyłem się prażyć mąkę i suszyć mięso,a także dobierać do aktualnych potrzeb-nomadzi nieźle dopracowali
sztukę przetrwania.

Aha,pytałeś jakie...niedrogi demobil -by nie przejmować się uszkodzeniami.
Wybór jest duży, także bez kamuflażu jak zbędny.

Super. Dzięki. Miałeś ja na Syberii w tamtym roku? Bo wirm od Marcina, że dość dobrze
wam padało i było chłodno.

Seba

Na Syberii aż tak zimno nie było pomimo parszywej jak na czerwiec pogody ( było mokro) ;-
) Za to testowałem mocno tę kurtkę w Norwegii przez 4-u wypady i szczerze ją polecam,
niezależnie czy dłuższa chwile stoisz czy też aktywnie się przemieszczasz ta kurtka robi
robotę! Warta każdych pieniędzy choć jak niżej słusznie pisze Daro warto też się racjonalnie
odżywiać - jak źle jesz to żadne merynosy i primalofty nie pomogą
Pozdrawiam
Tomek

Dzięki serdeczne za info

Seba