|
Ponieważ mam wadę wzroku noszenie soczewek kontaktowych na rybach mnie męczyło( aczkolwiek jest to
alternatywa dla okularów), szczególnie w lecie. Ciągłe nawilżanie, szczypanie od potu, i takie tam. Dla mnie
udręka.
Poszedłem do optyka. Powiedziałem co potrzebuję --> szkła korekcyjne( minusy), ciemne, z ultrafioletem i
polaryzacją. Po tygodniu miałem na nosie i używam na ryby, na plażę, do samochodu. Rewelacja. Za szkło 1 - szt
płaciłem ok. 400 zł. z tego co pamiętam a było to prawie 3 lata temu plus oprawki( ale tu sprawa indywidualna).
Niedługo będę zamawiał w kolorze zieleni butelkowej. Jeden z optyków, również wędkarz muchowy i spinnigowy
polecił jako najlepszy kolor na rzeki. Więc zobaczymy,
Seba
Ja akurat noszę w kolorze szarym i te najbardziej mi pasują. Jednak kolor trzeba dobierać do swoich upodobań.
Jedno czego się nauczyłem na 100% to że nie ma czegoś takiego jak idealne szkła, kolor, powłoki na każdą
sytuację. W ciągłej eksploatacji mam cztery pary okularów i ten zestaw całkowicie zaspokaja wszystkie moje
wędkarsko - samochodowo - przeciwsłoneczne potrzeby. Nie piszę tego dlatego żeby sugerować że trzeba mieć
cztery pary :) bardziej chodzi o to żeby zobrazować jak ciężko o okulary idealne :)
Jak z wędkami nie ogarniemy lipieni na suchara i łososi na dużej rzece jednym kijem :) chociaż próbować można
;)
|