f l y f i s h i n g . p l 2024.03.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Gruba linka tonąca. Autor: venom. Czas 2024-03-28 22:43:23.


poprzednia wiadomosc Dyskusja jakby to para szkieł decydowała o sukcesie... : : nadesłane przez mart123 (postów: 5839) dnia 2019-01-24 09:10:21 z 165.225.84.*
  ...pitu pitu.
Do autor zapytania: kup dwie byle jakie pary po stówie, ciemne i jasne, np. żółte, ważne by były lekkie.
Te drugie przydadzą się również do prowadzenia samochodu w trudnych warunkach oświetleniowych.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Dyskusja jakby to para szkieł decydowała o sukcesie... [6] 24.01 21:11
 
...pitu pitu.
Do autor zapytania: kup dwie byle jakie pary po stówie, ciemne i jasne, np. żółte, ważne by były lekkie.
Te drugie przydadzą się również do prowadzenia samochodu w trudnych warunkach oświetleniowych.


Jak ktoś znajdzie żółte okulary z polaryzacją za 100 pln to stawiam flaszkę i to dużą!! Ale z prawdziwą polaryzacją
:)
Szukam od lat i żaden producent na świecie nie ma czegoś takiego :)
 
  Odp: Dyskusja jakby to para szkieł decydowała o sukcesie... [5] 25.01 08:43
 
Jak ktoś znajdzie żółte okulary z polaryzacją za 100 pln to stawiam flaszkę i to dużą!! Ale z
prawdziwą polaryzacją
:)
Szukam od lat i żaden producent na świecie nie ma czegoś takiego :)


Nie ma takiej potrzeby. Okulary żółte niejako z definicji najczęściej używane są w trudnych warunkach
oświetleniowych, głownie rano, często we mgle czyli w warunkach totalnego rozproszenia światła gdy
najlepsze na świecie okulary polaryzacyjne niewiele pomogą. Rozproszone światło odbite jest pod
wszystkimi możliwymi kątami a zatem spolaryzowane w różnym stopniu. Mówiąc prościej, okulary
wygaszą tylko niewielki procent światła odbitego w takich warunkach, w przeciwieństwie do sytuacji
słonecznego dnia gdzie udział światła w pełni i w dużym stopniu spolaryzowanego w wyniku odbicia od
pow. wody jest znacznie większy, zatem i większe możliwości jego wygaszenia.
Ja okularów żółtych używam głównie w czasie nocnego dojazdu na łowisko i porannego łowienia. W
jakimś stopniu, może to efekt psychologiczny, "rozjaśniają", wyostrzają i "ocieplają" widzenie, i co
najważniejsze, stanowią ochronę oczu przed kontaktem z muchą, a ich funkcja polaryzacyjna schodzi
na dalszy plan.
 
  Odp: Dyskusja jakby to para szkieł decydowała o sukcesie... [1] 25.01 20:55
 
Końcówka jest najważniejsza. Łowienie na muchę bez okularów to igranie z ogniem.
Nie wiem czy zdjęcie nie jest fotomontażem. Może Wiktor obejrzy?
 
  Odp: Dyskusja jakby to para szkieł decydowała o sukcesie... [0] 26.01 12:14
 
To chyba główny powód by okulary mieć zawsze na oczach
bez względu na warunki. Kiedyś pytałem kumpla, który
jeździ na wyprawy na Syberię, co gdyby do takiej lub
podobnej sytuacji doszło np. pierwszego dnia wyprawy.
Wzywają wtedy helikopter i wyprawa wraca, delikwent do
syberyjskiego szpitala, reszta do domu.
 
  Odp: Dyskusja jakby to para szkieł decydowała o sukcesie... [2] 26.01 14:14
 
"Ja okularów żółtych używam głównie w czasie nocnego dojazdu na łowisko i porannego łowienia. W
jakimś stopniu, może to efekt psychologiczny, "rozjaśniają", wyostrzają i "ocieplają" widzenie, i co
najważniejsze, stanowią ochronę oczu przed kontaktem z muchą, a ich funkcja polaryzacyjna schodzi
na dalszy plan."


W dzień tez zdają egzamin.
Co do ochrony oczy przed muchą. Brak kobtroli nad pętlą?
 
  Odp: Dyskusja jakby to para szkieł decydowała o sukcesie... [1] 26.01 16:09
 
Co do ochrony oczy przed muchą. Brak kobtroli nad
pętlą?


Głównie podczas silnego wiatru z podmuchami z prawej
strony, jak ktoś łowi prawą ręką. Nie mów, że nigdy nie
dostałeś muchą w łeb.
 
  Odp: Dyskusja jakby to para szkieł decydowała o sukcesie... [0] 26.01 18:52
 
Dużą wiele razy. Więcej wędki, niestety.
 
  Odp: Dyskusja jakby to para szkieł decydowała o sukcesie... [2] 27.01 16:43
 
Kiedyś sprawdzało sie polaryzację na ekranie telefonu - przekrecenie o 90 stopni powodowało że ekran robił się
czarny. Sprawdzałem ostatnio w ten sposób kilka "nowych" i co ?? okazało się że ekran "znikał" po przekręceniu o
45 stopni, przy czym przy każdym "oku" w odwrotną stronę. Przekręcenie w przeciwną powodowało lepszą
widoczność.
Może więc i ustawienie filtra ma wpływ na efekt i skutecznośc polaryzacji??
Miałem kiedyś stare szklane Jaxony z pierwszych wypustów. Amber ale duuuużo jasniejszy niż dzisiejsze, taki
prawie żółty. Spokojnie można było łowić nimi o świcie czy zmierzchu. Niestety wszelkie boczne światło nie było w
najmniejszym stopniu ograniczane. Do celów wędkarskich idealne i można było liczyć ziarenka piasku na dnie.
Coś mi się wydaje że to przekręcenie filtra o 45 stopni to takie "zuniwersalizowanie" by częsciowo wyciąć odbicia i
od wody i boczne. Czy to dobrze?? Chyba jednak wolę tak jak było w tamtych...
 
  Odp: Dyskusja jakby to para szkieł decydowała o sukcesie... [1] 27.01 22:35
 
Kiedyś sprawdzało sie polaryzację na ekranie telefonu - przekrecenie o 90 stopni powodowało że
ekran robił się
czarny. Sprawdzałem ostatnio w ten sposób kilka "nowych" i co ?? okazało się że ekran "znikał" po
przekręceniu o
45 stopni, przy czym przy każdym "oku" w odwrotną stronę. Przekręcenie w przeciwną powodowało
lepszą
widoczność.
Może więc i ustawienie filtra ma wpływ na efekt i skutecznośc polaryzacji??
Miałem kiedyś stare szklane Jaxony z pierwszych wypustów. Amber ale duuuużo jasniejszy niż
dzisiejsze, taki
prawie żółty. Spokojnie można było łowić nimi o świcie czy zmierzchu. Niestety wszelkie boczne światło
nie było w
najmniejszym stopniu ograniczane. Do celów wędkarskich idealne i można było liczyć ziarenka piasku
na dnie.
Coś mi się wydaje że to przekręcenie filtra o 45 stopni to takie "zuniwersalizowanie" by częsciowo
wyciąć odbicia i
od wody i boczne. Czy to dobrze?? Chyba jednak wolę tak jak było w tamtych...


Każde okulary polaryzacyjne obrócone do innej pary dają czarny obraz ale to sprawdzenie to nie to
samo co okulary na rybach - światło odbija się pod różnym kątem i nie ma nigdy 100% dobrej
polaryzacji. Łatwo wiedzą o tym fotografowie stosując filtr polaryzacyjny który skierowany na różne
obiekty muszą dopasować polaryzację przekręcając filtr na obiektywie.
 
  Odp: Dyskusja jakby to para szkieł decydowała o sukcesie... [0] 28.01 20:04
 
Sławo, nie napisałem o przekręcaniu dwu par polaroidów, bo tu zawsze się po 90 stopniach zaciemnią.
Napisałem o tym że okulary wędkarskie, mają eliminować odbicia od wody, więc filtr polaryzayjny nie powinien być
przekręcony od 45 stopni, bo o ile takie okulary są "do wszystkiego" to jednak swoją podstawową cechę mają ciut
"wyciętą".
Sprawdź sobie na ekranie jakimś ciekłorystalicznym pod jakim kątem przestaniesz widzieć. Dokładnie przy takim
przekręceniu głowy zobaczysz pod woda wiecej, przy odwrotnym jakby ciut mniej a i odbic wiecej...
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus