|
Czyli Scandi! Dziękuję Darku, nie na jutro, po prostu wiem czego potrzebuję jak się do tego zabiorę.
Ale jedno po twoich postach zapamiętam, że Skagit pasuje raczej do łowienia keltów, a łowienie keltów mnie nie
bawi, nie dlatego że to są kelty, tylko dlatego, że ołowiana styczniowa woda mnie dołuje, a zieleń i błękit odbijający
się w wiosennej i letniej wodzie daje nadzieję.
Gdyby kelty brały w scenerii letniej, a srebrniaki przy dnie zimą, to bym nastawił się na kelty. U mnie decyduje
otoczka przyrodnicza, a nie jakieś zachodnie awersje do łowienia kolorowych ryb. Po prostu wychodzi mi, że będę
polować na srebro siłą zielono-błękitnego krajobrazu.
Dziękuję Ci za rady i do następnego razu
|