|
Tak, ale ja nie idę tam gdzie Ty i Mack, tylko tam gdzie idę, i jeśli znajdę się w tym samym miejscu to nie przez
chęć upodobnienia się do kogoś tylko wewnętrzne poczucie potrzeby.
Prawda pozostaje prawdą, im więcej masy tym mniej prędkości i to wiem od 24 lat łowienia, ponieważ zaczynałem
na Leeda WF-7-F mając spolegliwego Shakespeare 6, którym mogłem wolniej niż Koledzy z lżejszymi linkami.
O wadach i zaletach tego wolniej i ciężej napisano już wiele. Zalety w SH znam na pamięć a łowiłem też po
włosku, podklasowo i pod nawisy. Poza tym nie łowię po to, aby być zajebistym kolesiem w Twoich oczach
|