f l y f i s h i n g . p l 2024.04.27
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: hydrozagadka --> co ta dziwna linka?. Autor: trouts master. Czas 2024-04-25 11:18:46.


poprzednia wiadomosc Rzucałem Cantarą w stylu Scandi : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2019-04-28 18:52:29 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Relaks, przyjemność, celność, wypoczynek, polecam każdemu chwycić kija SH z dopalaczem i sobie tak
pospeyować. I Dabo ma rację i to co pisał można zastosować do SH przy rzutach kotwiczonych. To co jest dobre
do rzutu znad głowy, do rzutu speyowego jest o wiele za lekkie.

Tylko na co mi Scandi, jak jest tyle zwykłych WF-ek o profilu konicznym? Wystarczy druga szpula, na jednej WF-
7-F do rzutów znad głowy w klasie kija, a na drugiej WF-10 F presentation do spejowych. Fizyka jest ze mną, the
spirits of the old masters support me, Dabo, Lee Wulf i inni.

Nad wodą zmierzyłem sobie długość linki którą operowałem podczas tych rzutów. Okazało się 3,5 długości kija. I
takie presentation / scandi / dupa / jasiu / pierdzi / stasiu - polecam każemu.

Pozdro wariaty!!
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [1] 28.04 19:50
 

takie presentation / scandi / dupa / jasiu / pierdzi / stasiu - polecam
każemu.


Szybko wracasz do formy sprzed odwyku. Welcome home, Krzysiu.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [0] 28.04 20:16
 
Wiesz co, przekaz facetów ze świata wędek DH połączył mi się w jedną całość z przekazem Charles'a Ritz'a.
Wolniejszy kij - szersza pętla.

Do tego głowica w formie stożka o 4-5 długościach wędki i perfekcja mokrej muchy. Mokra mucha właśnie
potrzebuje kotwicy i wolnego przerzucenia, żeby stracić jak najmniej wody. Beautiful!!!

No i te bajki PB z Jerka o tym, że szklak dłuższy niż 8 stóp to coś nie teges Dziś trzymałem kompozyt 159
gram i wypoczywałem. 9 stóp, fizycznie podobny do szklaka, równie ciężki. I co? Było cudownie.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [23] 28.04 20:59
 
"Nad wodą zmierzyłem sobie długość linki którą operowałem podczas tych rzutów. Okazało się 3,5 długości
kija."


3.5 długości kija? Słabiutko. Przy kiju 9' wychodzi jedynie krótka głowica (ok 9m). Taki wynik to zwykła "rolka"
spod kija bez użycia runningu. Normalna uklejowka, nowocześniej kantara. A "rolką" można więcej.
Gdybys tzw. głowicę miał odpowiednio ciężką zgodnie z twoimi wyliczeniami czy radami Dabo, odpowiedniej
długości do kija i dospawany (własnoręcznie czy oryginalnie fabrycznie) cienki running to wynik byłyby lepszy.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [22] 28.04 21:08
 
Wynik byłby gorszy, ponieważ powyżej tej długości moja mucha wylądowałaby w krzakach, ponieważ szerokość
rzeki by się skończyła
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [0] 28.04 21:45
 
Wynik byłby gorszy, ponieważ powyżej tej długości moja mucha
wylądowałaby w krzakach, ponieważ szerokość
rzeki by się skończyła


To bez znaczenia. Tu się mówi o fly castingu a nie o łowieniu ryb.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [20] 29.04 04:13
 
No i o to chodzi.
Zasięg potem...zawsze można podać pod innym kątem lub wzdłuż rzeki-na upatrzonego.
Rolka bez wstepnego ugięcia blanku czy dynamiczna turbo z dociągnięciem to doskonałe sposoby
wykorzystania narzędzi-niezwykle pomocne w potrzebie.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [19] 29.04 07:18
 
Darku, zaobserwowałem, że jak sobie Cantarę trzymałem oburącz to
nie tylko bardziej odpoczywałem na rybach, ale też rzuty były
celniejsze. Nie rozumiem dlaczego ale złapałem się na większej
precyzji podania Dzięki za kotwiczone zajawki, w końcu się na to
otworzyłem. A to +3 Aftma do kotwicy jest po prostu genialne.
Mniejsza o to czy 2, 3 czy 4 ale kto poza Tobą zwracał na to uwagę
latami? A przecież tyłu ludzi na Pomorzu w krzakach i nigdy nikt z
nich mi tego nie przekazał do SH. Nikt nigdy.

Stary, wielkie dzięki. Wczoraj miałem super dzień na kleniach.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [0] 29.04 12:53
 
Oburącz powiadasz...
Turbo rolka to doładowanie kijka dociągnięciem linki -wg mnie wydajniejsze od dociągnięcia dopałką.
2:20 na filmie.
Po spasowaniu z linką jeziorowe jednoręczne (dość wymagające znad głowy)10'6"-12' okazały się genialne do
kotwiczonych z brzegu,a świadomie używane znacznie bezpieczniejsze -haki z dala od łowiącego...zmrok czy
sandacz nocą.
Podaj dalej.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [17] 29.04 20:37
 
Mniejsza o to czy 2, 3 czy 4 ale kto poza Tobą zwracał na to uwagę
latami? A przecież tyłu ludzi na Pomorzu w krzakach i nigdy nikt z
nich mi tego nie przekazał do SH. Nikt nigdy


Krzysztof czy ty się z choinki urwałeś? 90% muszkarzy w tym kraju nie wykracza poza krótką nimfę w odmianie
klasycznej i żyłkowej a ty chcesz żeby cię nauczyli sh speya?

A co do klasy linki wszystkie podania kotwiczone można wykonać linką w klasie kija albo max 1 klasę cięższą i
zachować pełną swobodę w przedstawianiu się na podania znad głowy.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [0] 29.04 20:43
 
Od kilku lat tak łowię regularnymi linkami WF o klasę wyższą niż kij. W krzakach nie na
jeziorze.
Na morzu lepiej mi się łowi znad głowy. Tylko czasem jak klif za blisko.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [15] 29.04 21:36
 
Dabo, Mack, Tomek,
Zobaczcie sobie na ten profil, coś pięknego do SH:
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [3] 29.04 22:22
 
A przeczytałeś ile ma głowica?

18m czyli z 3m kijem to już mid belly spey chyba. Gdzie ty byś chciał zmieścić taką pętle w krzakach?

Do kija sh radze poszukać sobie coś przynajmniej o połowę kròtszego. Chyba że chcesz wykorzystywać tylko
część głowicy, ale wtedy to w praktyce będzie linka DT
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [2] 29.04 23:52
 
Linki DT mają "podwójny stożek", ale wędkarze muchowi rzadko
zwracają uwagę jaki ten stożek jest. A ten stożek może być tępy jak
ołówek (Cortland) lub też wyprofilowany jak marchewka (Rio DT LT).
Za tym stożkiem bywa zwykle odcinek cylindryczny, który przenosi
energię tak samo "dobrze" jak przypon z żyłki o jednakowej średnicy.

Największe znaczenie praktyczne dla wędkarza muchowego ma
długość stożka przedniego a nie to czy linka jest DT czy WF. Różnica
pomiędzy linkami DT i WF ujawnia się przy dłuszych rzutach. Na
dystansie głowicowym liczy się profil stożka przedniego.

Linki WF agresywne, klasyczne i koniczne mają swoje odpowiedniki
w linikach DT. Niestety wybór profili w tych drugich nie jest tak
bogaty jak w linkach WF.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [1] 30.04 00:33
 
Nie rozumiem po co ten wykład, to są rzeczy oczywiste i zupełne podstawy.

Chciałem tylko pomóc ale zapomniałem że Ty wiesz lepiej. Za jakiś czas, jak zrozumiesz różnicę między rolką a
speyem, odkryjesz czemu na małej rzece krótka głowica jest lepsza i wszystkim nam tu pięknie to wyjaśnisz.

 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [0] 30.04 00:40
 
Chcę używać tylko część głowicy ponieważ czasami potrzebuję
dłuższy odcinek i runningiem nie mogę skutecznie zrobić mendingu.
Dla mnie łowienie na mokrą bez możliwości łatwego narzucania to
lipa. Dlatego jeśli WF do Cantary to long belly.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [10] 30.04 07:29
 
Snowbee ze stajni 3M Scientific Anglers znakomite linki.
Z profilu wygląda na sprawniejszą od Rio Switch.
Do rolek w tym dynamicznych doskonały wybór.
Od przeciętnie stosowanego dystansu na łowisku uzależniłbym wybór klasy,bo przed i stożek koło 40'=12,2m.
Podobne linki w przeszłości to Salmon Steehead różnych producentów:przepracowałem rio,airflo,sa,fenwick...
Jest rewelacyjna do nadkładek,ale z użyciem triple,quadriple snake w sprzyjających warunkach da się rzucać
całą naturalnie z turbo doładowaniem.

Różnica między zwykłą rolką i dynamiczną to tylko brak wstępnego ugięcia blanku.
Cielebryki tylko do krytyki skore wykruszą się z czasem...tak jak krzykacze.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [1] 30.04 10:10
 
Cielebryki tylko do krytyki skore wykruszą się z czasem...tak jak krzykacze.

Święte słowa, nie ma cię już na muchoświrach i JB...
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [0] 30.04 10:22
 
Fora internetowe z zawistną moderacją umrą i przestaną istnieć. Ludzie podświadomie ciągną do wolnej dyskusji,
a od cenzurowanej uciekają.

Dowód? Po co tak wielu userów Muchoświrów i Jerka rozmawia tutaj??? Przecież tam jest tak fajnie, jakie życie
tam jest, pulsujące wędkarstwo muchowe normalnie
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [7] 30.04 10:21
 
Snowbee ze stajni 3M Scientific Anglers znakomite linki.
Jest rewelacyjna do nadkładek,ale z użyciem triple,quadriple snake w sprzyjających warunkach da się rzucać
całą naturalnie z turbo doładowaniem..


Hallo halo, tu Ziemia!
Krzysztof zachwycił się tą linką żeby łowić klenie w rzeczce szerokości 8 metrów.


Jak się gada od rzeczy, nie ma się co dziwić, że czasem ktoś skrytykuje ;)
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [6] 30.04 10:27
 
Snowbee ze stajni 3M Scientific Anglers znakomite linki.
Jest rewelacyjna do nadkładek,ale z użyciem triple,quadriple snake w sprzyjających warunkach da się rzucać
całą naturalnie z turbo doładowaniem..


Hallo halo, tu Ziemia!
Krzysztof zachwycił się tą linką żeby łowić klenie w rzeczce szerokości 8 metrów.


Jak się gada od rzeczy, nie ma się co dziwić, że czasem ktoś skrytykuje ;)


Nie wiesz dlaczego zachwyciłem się tą linką i cel, który mi przypisałeś jest tylko Twoim wymysłem
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [5] 30.04 13:33
 

Nie wiesz dlaczego zachwyciłem się tą linką i cel, który mi przypisałeś jest tylko Twoim wymysłem


To prawda, jest to moim wymysłem. rozumiem, że się myliłem i w istocie chodziło ci o dobrą linkę do wykonywania triple i quadriple snaków kijem SH?
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [4] 30.04 14:05
 
Nie, chodziło mi tylko o mending na rzekach różnej wielkości. I o nic więcej na tą chwilę.

Rzuty speyowe robiłem już 24 lata temu jak miałem 16 lat. Tylko nie wiedziałem jak się nazywają. Teorie zacząłem
tworzyć mniej więcej koło 2005 roku. I coraz bardziej je lubię. Kategoryzowanie i uogólnianie tego co znam
organoleptycznie od wielu lat bardzo mi pasuje. To język, którym możemy się porozumiewać, dlatego jak wody
potrzebujemy teorii. Praktykę każdy ma własną, uogólnienia pomogą nam się zrozumieć. Nikt nikomu nie sprzeda
swojego wędkarstwa w detalach, więc praktyką nie sposób się dzielić. Można się dzielić tylko generalizując swoje
wysublimowane przeżycia, a więc tylko teorią.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [3] 30.04 15:21
 
Nie, chodziło mi tylko o mending na rzekach różnej wielkości. I o nic więcej na tą chwilę.

Rzuty speyowe robiłem już 24 lata temu jak miałem 16 lat. Tylko nie wiedziałem jak się nazywają. Teorie zacząłem
tworzyć mniej więcej koło 2005 roku. I coraz bardziej je lubię. Kategoryzowanie i uogólnianie tego co znam
organoleptycznie od wielu lat bardzo mi pasuje. To język, którym możemy się porozumiewać, dlatego jak wody
potrzebujemy teorii. Praktykę każdy ma własną, uogólnienia pomogą nam się zrozumieć. Nikt nikomu nie sprzeda
swojego wędkarstwa w detalach, więc praktyką nie sposób się dzielić. Można się dzielić tylko generalizując swoje
wysublimowane przeżycia, a więc tylko teorią.


Aha.... To z takim oświadczeniem powinieneś wiedzieć zdradzić, że efektywny mending można wykonać każdą jedną linką DT lub WF o długiej (dłuższej niż dystans poprawki) głowicy. Nie trzeba wydawać kasy na linki o profilu spey. a przecież nie lubisz wydawać kasy bez sensu...
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [2] 30.04 15:30
 
Z grubego na grube jest ok, ale z grubego na cienkie przekazywanie energii jest najlepsze i lepszego już nie ma,
nie istnieje.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [1] 30.04 20:33
 
Z cienkiego/lekkiego na grube/ciężkie w powietrzu generuje luz,który trzeba zniwelować prowadzeniem.
Przeciągnięcie pozwala zmagazynować więcej zasięgu w pętli.Eksperymentowałem trochę i do dwu długości
blanku daję radę zarówno z góry, jak i z dołu.W przypadku kotwiczonych zdecydowanie zmienia się waga
górnego ramienia,ale to z kolei można skompensować przestawiając kotwicę...
Fizyka i tyle,wystarczy wyliczyć masę ramion w pętli ujmując kotwicę z wabikiem.
Te wielokrotne wężyki z jednoręcznej to tylko sposób magazynowania linki w powietrzu-nie dla
cielebryków,tylko dla orłów.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [0] 30.04 20:45
 
Nie wierz zachowawczym,uwsteczniają tylko leć...ponad klasy,masy i profile.
Mam w zanadrzu jeszcze jedno zacznij podawać z przeciwnej ręki prowadzącej,a potem oceń zmiany w
pierwotnym ustawieniu.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [0] 29.04 04:16
 
Druga szpulka to pod linkę tonącą.
Wf10f jak pisałem o zastosowaniu rio switch:znad głowy wysnuwasz ile styka np 2/3 głowicy,a w dynamicznych
rolkach całą lub z przeciągnięcia(gdy sięgnąć dalej trzeba).
Cięższą linką łatwiej operować, kij zwolniony -mniej pośpiechu więcej frajdy.

Mam nadzieję,że w sztuce muszki pozysk kg/cm chyba nie dla wszystkich jest nadrzędnym celem...w
odróżnieniu do wędek elektrycznych/szarpaka/sieci/detonacji itp
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [3] 29.04 04:16
 
Druga szpulka to pod linkę tonącą.
Wf10f jak pisałem o zastosowaniu rio switch:znad głowy wysnuwasz ile styka np 2/3 głowicy,a w dynamicznych
rolkach całą lub z przeciągnięcia(gdy sięgnąć dalej trzeba).
Cięższą linką łatwiej operować, kij zwolniony -mniej pośpiechu więcej frajdy.

Mam nadzieję,że w sztuce muszki pozysk kg/cm chyba nie dla wszystkich jest nadrzędnym celem...w
odróżnieniu do wędek elektrycznych/szarpaka/sieci/detonacji itp
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [1] 29.04 09:26
 
I ZNOW SIĘ ZACZYNA... PIER... BZDUR
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [0] 30.04 07:50
 
Ciekawe kto tego nauczył dom czy szkoła?!
Wulgarny wrzask spamem-zabłysnęło i znikło.
 
  Odp: Rzucałem Cantarą w stylu Scandi [0] 30.04 23:10
 
Darku, ja rozumiem, że pisząc post o czwartej rano jest się raczej samotnym przynajmniej jeżeli chodzi o kolegów.
Ale nie o tym chciałem. Oczywiście wędkarstwo to nie rywalizacja w kilogramach i centymetrach złowionych ryb. Niemniej wędkarstwo jak podają klasyczne definicje jest to:
Według Wielkiej Encyklopedii Powszechnej "Wędkarstwo, amatorskie łowienie ryb na wędkę przy użyciu ściśle określonego przepisami sprzętu, odpowiadającego ustalonym zwyczajom i zgodnie z przyjętymi zasadami i metodami łowienia, uwzględniającymi ochronę ryb."
Z kolei Encyklopedia Britannica podaje: "Wędkarstwo jest to sztuka lub praktyka sportowego łowienia ryb przy użyciu haczyka z przynętą."
Natomiast Webster określa wędkarstwo jako "sztukę połowu ryb przy pomocy haczyka i linki w szczególności dla sportu lub rekreacji."
Czyli do tematu, niewątpliwie wędkarstwo wiąże się z łowieniem ryb.
Zatem czy mógłbyś załączyć jakikolwiek (jeden) link do łowienia, w którym dzięki wyrafinowanym technikom o których tutaj piszesz złowiłeś rybę, której ja co najwyżej przeciętny technik nie byłbym w stanie złowić? Nie chcę jednej ryby do każdej opisywanej techniki, po prostu jednej ryby.
Teraz to już było kawę na ławę jak czekista czekiście, bo moje poprzednie pytania po prostu zbywasz.
Ponownie proszę napisz jeden spójny artykuł o technice rzutów, absolutnie nie kwestionuję twojej wiedzy w tym temacie. Te chaotyczne wpisy na forum za chwilę znikną w jego czeluściach i naprawdę bardzo sprawnego wyszukiwania będzie wymagało dotarcie do nich. A już na pewno nikt nie ogarnie całości twojego przekazu.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus