Odp: Wąska i szybka pętla na daleką nimfę - ktoś tak łowi?
: : nadesłane przez
Maciej Pukownik (postów: 525) dnia 2019-04-29 18:49:53 z *.adsl.inetia.pl
Sorki Krzysiek ale nadal nie widzę problemu!
Nie wiem co napisać bo nie rozumiem kompletnie o co Ci chodzi?!
Z czym masz problem? Boisz się dynamicznie rzucać nimfą z długiej linki?
Jak można inaczej łowić na szybkiej, płytkiej, porośniętej krzakami wodzie? Ja innej metody nie widzę!
Krótka odpada. No chyba, że na lipienia.
W takich warunkach nie ma czasu na angielską flegmę. Tu trzeba dynamicznie podawać i tak samo dynamicznie wybierać. Na końcu spływu pomocnicza rolka i dawaj do przodu!
Co do przyponu to też nie kumam o co biega.
Bywa, że 2 wędkowania opędzam jednym przyponem.
Nie używam konicznych do nimfy. Wiążę do linki odcinek 0,2 lub 0,18. Do tego 0,18 lub 0,16 do ciągnika i skoczka i po temacie. Jak się nie poplącze to nic się z tym nie dzieje.
Używam fluorocarbonu.
Kończę bo i tak już za dużo napisałem
Bardzo fajnie, że masz odmienne zdanie poparte doświadczeniem. O to właśnie chodzi na forum muchowym, że
krzyżują się różne doświadczenia różnych ludzi.
"Nie używam konicznych do nimfy.... ciągnika i skoczka i po temacie."
Podoba mi się nowe określenie (nazwa) nimfy "ciągnik". Były nimfetki, pedałki, skoble, ciężarki, jest i ciągnik.
Czekamy wiec na nowa nazwę katalogową.