f l y f i s h i n g . p l 2024.04.19
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Klejące lepiące łuszczące się oprawki okularów. Autor: Mikus. Czas 2024-04-19 00:22:49.


poprzednia wiadomosc Odp: Urwana kotwica przyczyny i korekty. : : nadesłane przez dipper (postów: 1257) dnia 2019-05-23 17:07:01 z 80.51.20.*
  Zacznijmy od rzutu "nad głową", a nie rolowanego - jeśli sznur przemieszcza się względem ciebie do tyłu i zbyt wcześniej zaczniesz wymach do przodu, czyli nie poczekasz, aż sznur się cały rozwinie w powietrzu - "odstrzelisz" muchę. Przez analogię, "urwanie" kotwicy następuje wtedy, gdy zbyt wcześnie rozpoczniesz wymach do przodu, ponieważ nie poczekałeś, aż kotwica się ułoży na wodzie - wtedy pętla D nie "zaczepi" się o wodę, a to co miało być kotwicą oderwie się od wody i poleci "za Ciebie".

Dotyczy to zarówno rzutów z kotwicą "air born" (inaczej zwanych "touch and go") jak i rzutów z kotwicą "water born". W rzutach z kotwicą "water born" np.: double spey, najpierw kładziesz w wodzie tip+przypon+muchę, ale nie jest to jeszcze "kotwica". Kotwicą w moim rozumieniu staję się to wtedy, gdy formujesz pętlę D, ponieważ musisz tutaj repozycjonować tip+przypon+muchę. I teraz jeśli za wcześniej zaczniesz wymach do przodu możesz to wyrwać z wody za wcześnie, czyli urwać.

Odnosząc się do Twoich słów " I jak zle ulozymy kotwice to rzut bedzie nie efektywny, ale co tam sie urywa???" ta nieefektywność to właśnie zbyt wczesne oderwanie kotwicy od wody, przez co nie zdąża się ona dobrze przykleić do powierzchni, żeby móc wykorzystać całą jej energię. Blank uzyskałby więcej energii gdyby miał się "o co zaprzeć", ale punkt podporu za wcześnie "znika" czyli "kotwica się urwała".

Powyższe dotyczy rzutów typu spey - niezależnie od tego, czy jednoręcznych, czy dwuręcznych.



Z tą analogią to tak do końca chyba nie jest. Oczywiście najlepszym sposobem na odstrzelenie muchy jest wcześniejsze rozpoczęcie wymachu, ale też trzeba solidnie przyspieszyć, żeby mucha odpadła.
W pewnych granicach bez problemu można zmieniać tempo wymachów bez obaw o przynętę. Jak jest potrzeba solidnie wytrząsnąć wodę z przyponu i muchy, to właśnie wystarczy nieco zmienić tempo. Przy wolnych kijach jst to niezły sposób na zniwelowanie efektów bezwładności szczytówki.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus