|
co do brzan łowionych na srebrna wahadłówkę, to kotwiczkę zmieniałem na bardzo małą, żeby mi zaczepów nie robiła, i wahadłówką pod prąd rzucałem i prowadziłem przy dnie po kamieniach. brzany miały kotwice w pysku. ale potem to już tylko na muchę łowiłem. większe brzany na muchę siadały. jedna dwie w ciągu dnia plus 2 -3 świnki, starczyło, aż za dość. jak brzana albo świnka złapią muchę, to jadą z linką powoli, nie wolno tego brania przegapić, tak z pół metra do metra jadą z linką po wodzie.
|