|
"... natomiast z bezsensownych opisów producentów nie da się wydobyć informacji o tym jak kolejno
posortowane są kije wg miękkości, najważniejszego obok klasy i długości parametru wędki muchowej -
mniej istotnego chyba niż kolor lakieru."
Gorszą rzeczą w ówczesnych kijach jest szukanie min wagi, pracującej szczytówki i sztywniejszego
("szybszego") dolnika. Papierowe ścianki szczytówek. Do tego lipny materiał i ... czym to skutkuje,
chyba wiesz. Im nowsze modele tym gorzej i pryskają jak skorupka jajka. O przelotkach nie wspomnę
bo można je zmienić na starcie chcąc używać dobrych sznurów.
Tyle razy ci pisałem i nie tylko ja, szukasz taniego kija to kup kij z lat 1990-2000r. Z droższych
ówczesnych, kije z mięsistymi blankami, niekoniecznie lekkie ale pewne (np. T&T).
|