f l y f i s h i n g . p l 2024.05.02
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: hydrozagadka --> co ta dziwna linka? . Autor: dabo. Czas 2024-05-02 13:24:28.


poprzednia wiadomosc Odp: Ogonki suchych much. : : nadesłane przez Jan Kowal (postów: 370) dnia 2020-01-28 23:19:37 z *.play-internet.pl
  Royal Coachman, Gray Wullf i inne podobne...

Te muchy, to mają miotły a nie ogonki. Po ogladnięciu
much amerykańskich dochodzę do wniosku, że te ich
pstrągi są zupełnie inne niż nasze. Z czego wynika tak
duża różnica pomiędzy imitacjami europejskimi a
amerykańskimi?
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Ogonki suchych much. [4] 29.01 07:39
 
Po ogladnięciu much amerykańskich dochodzę do wniosku, że te ich pstrągi są zupełnie inne niż
nasze.


W jakim sensie inne?
 
  Odp: Ogonki suchych much. [3] 29.01 08:12
 
W takim sensie jak napisał. Tobie coś się stało z mózgiem?
 
  Odp: Ogonki suchych much. [0] 29.01 08:17
 
Spadaj mały... i zajmij się szklaną rewolucją w USA.
 
  Odp: Ogonki suchych much. [1] 29.01 10:35
 
Lubisz Krzysiek gównoburze??
Te muchy są takie, bo nie są imitacjami, a raczej po prostu "atraktorami".
Przy okazji dobrze pływają...
 
  Odp: Ogonki suchych much. [0] 29.01 20:44
 
Te muchy są takie, bo nie są imitacjami, a raczej po
prostu "atraktorami".
Przy okazji dobrze pływają...


Ok.Dzięki.

PS.
Ciekawy artykuł.
 
  Odp: Ogonki suchych much. [7] 29.01 13:41
 
Tak, to są inne ryby, głównie szeroko ujęte dzikie „tęczowe” z naturalnego tarła i zdecydowanie nie ma tam takiej presji, więc i reakcja ryb inna, a generalnie pstrąg lubi tłuste kąski.
Pstrąg potokowy występuje w Ameryce, ale jest gatunkiem zawleczonym z Europy (prawdopodobnie) czyli obcym, więc w wielu miejscach tępionym z mocy prawa (po złowieniu nie wolno go wypuszczać).
Nie znam podstaw ich badań, ale twierdzą, że „potoki” są kilkukrotnie bardziej żarłoczne (ok.5x) niż ich rodzime tęczaki, więc czynią spore szkody w ich rodzimej faunie.
Tobie chodzi o „suchą”, gdzie ogonek służy głównie do podpierania cięższej części takiej muszki czyli łuku kolankowego, po wtóre wizualnie troszkę powiększa ofiarę, a jak już napisałem, pstrągi to lubią.
Czyli dajesz tego ogonka tyle ile akurat trzeba, na początku raczej więcej, czyli za dużo, zawsze można coś oderwać. Jak już opanujesz temat, a czynników jest tu sporo, od umiejętności wiążącego, jakości użytych materiałów, hydrofobu, powierzchni wody, po umiejętności rzutowe itp. itd. będzie łatwiej.
Tylko, że to wymaga lat praktyki, więc na tym planowanym majowo/czerwcowym wypadzie Dunajec/San nie licz na kokosy, to są trudne rzeki dla neofity. Pewnie warto zobaczyć, niestety sukcesów nie wróżę ..
Ale z rybami bywa różnie, widziałem duże sanowe lipienie złowione na takiego amerykańskiego Royal Coachman’a na haku nr 6 (!!), w życiu bym tam czegoś takiego nie założył, a jednak zadziałało.
Choć nie traktowałbym tego jako sanowej reguły.
Grzegorz
 
  Odp: Ogonki suchych much. [6] 29.01 20:58
 
Tak, to są inne ryby, głównie szeroko ujęte dzikie
„tęczowe” z naturalnego tarła i zdecydowanie nie ma tam
takiej presji, więc i reakcja ryb inna, a generalnie pstrąg lubi
tłuste kąski.
Pstrąg potokowy występuje w Ameryce, ale jest gatunkiem
zawleczonym z Europy (prawdopodobnie) czyli obcym,
więc w wielu miejscach tępionym z mocy prawa (po
złowieniu nie wolno go wypuszczać).
Nie znam podstaw ich badań, ale twierdzą, że „potoki” są
kilkukrotnie bardziej żarłoczne (ok.5x) niż ich rodzime
tęczaki, więc czynią spore szkody w ich rodzimej faunie.
Tobie chodzi o „suchą”, gdzie ogonek służy głównie do
podpierania cięższej części takiej muszki czyli łuku
kolankowego, po wtóre wizualnie troszkę powiększa ofiarę,
a jak już napisałem, pstrągi to lubią.
Czyli dajesz tego ogonka tyle ile akurat trzeba, na początku
raczej więcej, czyli za dużo, zawsze można coś oderwać.
Jak już opanujesz temat, a czynników jest tu sporo, od
umiejętności wiążącego, jakości użytych materiałów,
hydrofobu, powierzchni wody, po umiejętności rzutowe itp.
itd. będzie łatwiej.
Tylko, że to wymaga lat praktyki, więc na tym planowanym
majowo/czerwcowym wypadzie Dunajec/San nie licz na
kokosy, to są trudne rzeki dla neofity. Pewnie warto
zobaczyć, niestety sukcesów nie wróżę ..
Ale z rybami bywa różnie, widziałem duże sanowe lipienie
złowione na takiego amerykańskiego Royal Coachman’a
na haku nr 6 (!!), w życiu bym tam czegoś takiego nie
założył, a jednak zadziałało.
Choć nie traktowałbym tego jako sanowej reguły.
Grzegorz


Dzięki za obszerną odpowiedź.

PS.
Wyjazd ma mi pomóc poukładać sobie w głowie pewne
przemyślenia i teorie. A jak będzie z rybami, to się zobaczy.
Bardziej, tak jak napisałeś, zależy mi na pooglądaniu i
wczuciu się w te rzeki.
Pozdrawiam.
 
  Odp: Ogonki suchych much. [5] 29.01 23:12
 
Ochotnicę i Kamienicę raczej sobie odpuść, nie masz tam czego szukać, ew. potraktuj jako ostateczność w przypadku dużego Dunajca. Wszystko zależy na jaką wodę trafisz.
Obecnie przepływy na Dunajcu to ok. 20 m3/s, Ochotnicy to 0,6 m3/s, Kamienicy zapewne podobnie.
To są stany dość niskie, co w przypadku Dunajca ułatwia brodzenie (choć niekoniecznie samo łowienie), to już dopływy ledwo się sączą.
„Normalny” przepływ tej rzeki to plus/minus 30 m3/s, to jest w pionie jakieś 20 cm więcej niż obecnie, a na górskiej wodzie 20 cm. to jest bardzo, bardzo dużo.
Czasu masz sporo, przygotuj się nie tylko rzutowo, ale też sprzętowo. Podstawą są odpowiednie i solidne podeszwy butów. Na początku to będzie najważniejsze i trochę Ci zejdzie zanim w miarę opanujesz brodzenie, ale po kilku kąpielach załapiesz co i jak, będzie dobrze …
Grzegorz
 
  Odp: Ogonki suchych much. [4] 30.01 09:10
 
Ochotnicę i Kamienicę raczej sobie odpuść, nie masz
tam czego szukać, ew. potraktuj jako ostateczność w
przypadku dużego Dunajca. Wszystko zależy na jaką wodę
trafisz.
Obecnie przepływy na Dunajcu to ok. 20 m3/s, Ochotnicy
to 0,6 m3/s, Kamienicy zapewne podobnie.
To są stany dość niskie, co w przypadku Dunajca ułatwia
brodzenie (choć niekoniecznie samo łowienie), to już
dopływy ledwo się sączą.
„Normalny” przepływ tej rzeki to plus/minus 30 m3/s, to
jest w pionie jakieś 20 cm więcej niż obecnie, a na górskiej
wodzie 20 cm. to jest bardzo, bardzo dużo.
Czasu masz sporo, przygotuj się nie tylko rzutowo, ale też
sprzętowo. Podstawą są odpowiednie i solidne podeszwy
butów. Na początku to będzie najważniejsze i trochę Ci
zejdzie zanim w miarę opanujesz brodzenie, ale po kilku
kąpielach załapiesz co i jak, będzie dobrze …
Grzegorz


Wielkie dzięki za cenne informacje.
Pozdrawiam.
 
  Odp: Ogonki suchych much. [3] 30.01 09:31
 
i nie zapomnij o kiju do brodzenia
na Dunajcu jest trudne brodzenie

Wielkie dzięki za cenne informacje.
Pozdrawiam.
 
  Odp: Ogonki suchych much. [1] 30.01 10:28
 
Na Dunajcu, szczególnie przy wyższej wodzie, która tak jak napisał
Greg zaczyna się gdzieś od 30m3/s w Krościenku, najważniejszy jest
rozsądek, którego nie zastąpią podkute buty ani kijek. To tak jak z
oponami zimowymi, najpierw trzeba w ogóle umieć jeździć po śniegu
i lodzie.
Przy 50ms/s nie radzę wchodzić głębiej niż po kolana, zwłaszcza
gdy nie znasz rzeki. Powyżej tego przepływu radzę odpuścić. Górska
rzeka to nie żarty.
 
  Odp: Ogonki suchych much. [0] 30.01 19:18
 
Na Dunajcu, szczególnie przy wyższej wodzie, która tak
jak napisał
Greg zaczyna się gdzieś od 30m3/s w Krościenku,
najważniejszy jest
rozsądek, którego nie zastąpią podkute buty ani kijek. To
tak jak z
oponami zimowymi, najpierw trzeba w ogóle umieć jeździć
po śniegu
i lodzie.
Przy 50ms/s nie radzę wchodzić głębiej niż po kolana,
zwłaszcza
gdy nie znasz rzeki. Powyżej tego przepływu radzę
odpuścić. Górska
rzeka to nie żarty.


Będę pamiętał.

Pozdrawiam.
 
  Odp: Ogonki suchych much. [0] 30.01 19:17
 
i nie zapomnij o kiju do brodzenia
na Dunajcu jest trudne brodzenie

Wielkie dzięki za cenne informacje.
Pozdrawiam.


Nie zapomnę.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus