 |
Odp: Skarpety wędkarskie — pytania.
: : nadesłane przez
Ixus (postów: 69) dnia 2020-02-25 14:53:24 z *.straz.krakow.pl |
| |
Przeglądam oferty sklepów i widzę, że skarpety są w
niektórych traktowane po macoszemu, a w innych jest
duży wybór w różnych cenach.
O tym, że jest to bardzo ważny element ubioru wędkarza
brodzącego świadczą natomiast wypowiedzi na forach i
zdrowy rozsądek.
W związku z powyższym mam pytanie.
Jakie skarpety aktualnie polecacie?
Istotne są dla mnie dwa parametry, mianowicie jakość
(komfort termiczny) i trwałość.
PS
Z góry dziękuję za ewentualne odpowiedzi.
Oczywiście, że skarpety są ważnym elementem! Nie tylko podczas brodzenia w niskich temperaturach
wody, ale także przez cały rok.
Większość wyciąga wnioski z outdooru, gdzie temat jest chyba bardziej przewałkowany.
Skarpeta przede wszystkim powinna dobrze odprowadzać wilgoć od ciała. Po drugie, powinna
utrzymywać ciepło. Do tego są stosowane dwa składniki główne Wełna, najlepiej Merynosa i Poliamid.
Reszta to Elastany w różnej formie. Oczywiście wyznacznik merynosa w % może być taki sam w
różnych grubościach skarpet, to też ma znaczenie. Żaden producent, który zrobi parę skarpet na
dobrych parametrach, nie sprzeda tego w detalu za przysłowiowe ,,pinsiont złotych" . Dobra skarpeta,
musi kosztować, za parę od 100zł w górę. Na niskie temperatury stosujemy grubsze, a na cieplejsze,
cieńsze. W obu może być tyle samo procent merynosa.
Swego czasu bardzo dobrze wypadały w zimnej wodzie od Visiona model Subzero,około 50%merino.
Kilka lat używałem, dodatkowo z cieńszym merino, naprawdę trzeba było spędzić w wodzie kilka
godzin, żeby narzekać. Z Trapera model Alaska wypada całkiem nieźle 80% merino i są nieco
dłuższe, na razie kilka razy w wodzie, bez zarzutu.
Dodatkowe neopreny generują problemy, typu większe buty itp. Są niewygodne. Niektórzy lubią... nie
mam nic do tego.
Na koniec dochodzi do wszystkiego termika samego użytkownika. Sprawy krążenia krwi, wiek, sam
ruch w wodzie. Jeszcze by można napisać wiele, ale po co. Pozdrawiam i życzę dobrych skarpet.
|
| |
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
| |
|
Nadawca
|
Data |
| 
Skarpety ,a komfort łowienia. [4]
|
|
25.02 16:33 |
| |
|
|
Skarpety wojskowe z wełny wystarczają...drugie na zmiane.
O ile membrany przy tupaniu po brzegu czy pokładzie mają sens to przy brodzeniu tylko wełna
wchłonie pot i zachowa ciepło.
Demobil ma ciekawą ofertę różnych izolatorów,wystarczy dopasować do aktualnych potrzeb.
Kaszmir czy Merynos kosztowny zbytek...szybko się zużyje.
Lepiej zainwestować w optymalne żywienie,by produkując ciepĺo utrzymać wydajne dogrzanie
kończyn...
|
|
|
|
Odp: Skarpety ,a komfort łowienia. [3]
|
|
25.02 22:33 |
| |
|
|
A więc zamiast dobrych skarpet trzeba się najeść słoniny i popić wódeczką do tego zmierzasz. Tylko żeby nie
przesadzić z tym drugim składnikiem bo można się skąpać albo w rzekę nie trafić, choć niektórym mogło by to
technikę rzutu poprawić dodać płynności rzutom.  |
|
|
|
Odp: Skarpety ,a komfort łowienia. [2]
|
|
26.02 09:03 |
| |
|
|
Ani słonina,ani spirytus nie zapewnią równomiernej produkcji ciepła...prędzej śpiączkę i utonięcie .
Podgrzewanie elektryczne też nie pomoże gdy obkurczone mięśnie gładkie i p.prążkowane
uniemożliwią krążenie ciepła.
Znajomość zasad współpracy wielonarządowej pozwala w takiej wodzie pływać czy nurkować,a nie
tylko brodzić. |
|
|
|
Odp: Skarpety ,a komfort łowienia. [1]
|
|
26.02 19:05 |
| |
|
|
Dobry wieczór....,
lektura na kilka dni.... 
Pozdrowienia |
|
|
|
Odp: Skarpety ,a komfort łowienia. [0]
|
|
27.02 08:55 |
| |
|
|
Przyczyny są istotne.
Niewiedza jest główną.
Wmawianie chorób cywilizacyjnych,dziedziczenia,genetyki i etiologii nieznanej...wykształceni
akceptują,a ludzie bez szkół-nie.
Zaniedbania z niewiedzy(jak uzupełniać płyny czy wspierać odbudowę wymienianych tkanek)
zastępowanie zasilenia używkami,rozregulowanie...
Tu tylko hydraulika-gęstość płynu i przekrój rurowy...znacznie ciekawsza jest funkcja wody
podstawowego uzależnienia. |
|
|
| |
|
|
|
