A więc zamiast dobrych skarpet trzeba się najeść słoniny i popić wódeczką do tego zmierzasz. Tylko żeby nie
przesadzić z tym drugim składnikiem bo można się skąpać albo w rzekę nie trafić, choć niektórym mogło by to
technikę rzutu poprawić dodać płynności rzutom.

Ani słonina,ani spirytus nie zapewnią równomiernej produkcji ciepła...prędzej śpiączkę i utonięcie .
Podgrzewanie elektryczne też nie pomoże gdy obkurczone mięśnie gładkie i p.prążkowane
uniemożliwią krążenie ciepła.
Znajomość zasad współpracy wielonarządowej pozwala w takiej wodzie pływać czy nurkować,a nie
tylko brodzić.

Dobry wieczór....,

lektura na kilka dni....

Pozdrowienia

Przyczyny są istotne.
Niewiedza jest główną.
Wmawianie chorób cywilizacyjnych,dziedziczenia,genetyki i etiologii nieznanej...wykształceni
akceptują,a ludzie bez szkół-nie.
Zaniedbania z niewiedzy(jak uzupełniać płyny czy wspierać odbudowę wymienianych tkanek)
zastępowanie zasilenia używkami,rozregulowanie...
Tu tylko hydraulika-gęstość płynu i przekrój rurowy...znacznie ciekawsza jest funkcja wody
podstawowego uzależnienia.