f l y f i s h i n g . p l 2024.04.23
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Klejące lepiące łuszczące się oprawki okularów. Autor: Krzysztof Płonka. Czas 2024-04-23 06:42:37.


poprzednia wiadomosc Odp: Kilka pytań sprzętowych : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2020-05-08 12:54:06 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Jeśli ktoś 40 lat łowi na spławik i nie wie jaką mają wyporność jego spławiki, albo łowi na muchę i nie wie jaki
kształt mają profile stosowanych przez niego linek, to na pewno koneserem nie jest ani fachowcem. Ot po prostu
wędkarz i tyle. Problem polega na tym, że wielu ludzi włożyło w muszkarstwo wiele pieniędzy, ale bardzo mało
seca i prawdziwego, emocjonalnego zaangażowania. W biegach jest podobnie, bywają biegacze odpicowani od
stóp do głów, a serca do biegania mało. Wielu jest takich co zjeżdża do chaty przed rójką... słaba to pasja...


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Kilka pytań sprzętowych [3] 09.05 12:19
 
(...) Wielu jest takich co zjeżdża do chaty przed rójką... słaba to
pasja...



I to są prawdziwi bohaterowie i należy być im wdzięcznym za to że
generują mniejsza presję na łowiska. Zresztą każdy ma swój własny
styl wędkarstwa. A nie siedzieć jak pojebany do 22:00 nad rzeką przy
8 stop. C licząc że "może jeszcze wyleci"...
 
  Odp: Kilka pytań sprzętowych [2] 09.05 18:17
 
Nie siedzę nad rzeką jak poj....y, licząc, że może jeszcze wyleci, tylko dlatego, że lubie spędzać na rybach więcej
czasu... a zresztą, idę na ryby
 
  Odp: Kilka pytań sprzętowych [1] 09.05 19:26
 
Na nizinnych dopiero po 21 zaczyna coś się dziać.
 
  Odp: Kilka pytań sprzętowych [0] 09.05 23:55
 
A na Sanie w "wakacje" jak? Najwcześniej wchodziłem z chrustem o 21. Z domu wyjeżdżałem nie wcześniej
niż o 20.00. Chyba że chciałem się pobawić i uskuteczniać swoje słabości z oczkami którym nic nie pasowało
to miałem zabawę. Bez okazałych wyników oczywiście.
Wcześniej płynęły jakieś jętki, spenty, wylinki, "skrzydełka", tulowiki i uj wie co ... zbierały ryby. Wszystko
płynęło. O dziwo w miejscach gdzie nie oświadczyłeś grubego pstrąga (40+) w każdych innych godzinach
dnia, nie ważne na jaką przynętę i metodę, jak płynął chruścik oczka grubasów wybierałeś słysząc chlupanie
na całej prawie płani. Łowiło się ryby 45-52cm, dzikie, cwane, jakby czekające wyłącznie na "ćmę".
Przed "płynięciem" chruscika mogłeś zapunktować jedynie lipienie i pstrążki 20-34cm.
Na grube lorbasy mucha (imitacja chrusta) była na haku #6. Prowadzona bardzo agresywnie po powierzchni
co było powodem złowienia dwóch przylotów (bolenie 60+).
Tak się kiedyś łowiło do godziny po kalendarzowym zachodzie słońca.
Było jeszcze kilka innych fajnych sposób na zdjęcie grubych i ostrożnych pstrągów. Wspomnienia z dobrego i
jednego z piękniejszych dry fly fishing na Sanie.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus