f l y f i s h i n g . p l 2024.04.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: hydrozagadka --> co ta dziwna linka?. Autor: trouts master. Czas 2024-04-25 11:18:46.


poprzednia wiadomosc Odp: dunajec : : nadesłane przez Zbigniew N (postów: 8) dnia 2020-05-17 18:04:38 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Dobre fotki,tylko korek niestety przerabiany,ponieważ w oryginale z roku 1972 jest inny Zbigniew
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: dunajec [5] 17.05 21:03
 
Ta wedka nigdy nie była łowiona ani używana. Leżała w pokrowcu od zawsze i dalej leży.
Pisałem w opisie jakiejś fotki że jest "dziewica" bo oczko przelotki szczytowej ma zalane lakierem. Inne też
oryginalnie zapyćkane lakierem. Wątpię żeby ktoś zmieniał korek po to żeby kij leżał nigdy nie używany.
Miałem za mało lat w tamtych czasach żeby potwierdzić lub zaprzeczyć twojemu spostrzeżeniu.
Fotki innych klejonek z tamtych lat też są w galerii "Kejonki", "stare wędki", itp.
 
  Odp: dunajec [4] 17.05 22:21
 
Moja była używana tylko niestety niezbyt długo,bo pamiętam jak dzisiaj w piękny pazdziernikowy dzień w
Kłodnym na Dunajcu,a było to w 1974r. strzeliła szczytowka na cudownym dunajeckim Lipieniu podkreślam
dunajeckim bo wtedy była duża róznica w budowie ubarwieniu i sile fizycznej lipieni z Dunajca w porownaniu z
Lipieniem ze Sanu lat osiemdziesiątych. Dunajeckie smukłe wysportowane gibkie i cwane,a Sanowe grube
wygarbione powolne raczej ciemnei niezbyt cwane byc moze miały wtedy mało kontaktów z muchami zwłaszcza
suchymi, jeżeli juz to raczej przywiązanymi do kuli wodnej.Przy okazji pozdowienia dla dwoch strażnikow,jeden
starszy drugi młodszy sprawujących kontrolę poruszająy się na WFM lub WSK zapoatrzonych w gaz i lagę z
żebrowanego pręta zbrojeniowego do nauczki dla niegrzecznych amatorow mięska. piszę to dlatego bo owi
strażnicy pouczyli mnie ,że łowię jakoś dziwnie ,a szanse mam marne bo tu się tak nie łowi, a ja przecież łowiłem
klasyczną suchą 16. po chwili zmienili zdanie,a było to w sierpniu 1981r. Druga zapasowa szczytowka poległa na
Pstrągu na Lososince. Od tego czasu moj kijek poszedł na odpoczynek i tak sobie siedzi w pokrowcu do
dzisiaj.Wydaje mi sięTrout majster ,że masz jednak dobrze wypicowaną prawiczkę, bo ja osobiście kupiłem dwa
Dunajce i oba miały zapasowe szczytowki a był r.1972 w Krakowie sklep wedkarski ul.Sienna Pozdrowienia
 
  Klejonka "Dunajec". [3] 18.05 21:14
 
"Wydaje mi sięTrout majster ,że masz jednak dobrze wypicowaną prawiczkę, bo ja osobiście kupiłem dwa
Dunajce i oba miały zapasowe szczytowki a był r.1972 w Krakowie sklep wedkarski ul.Sienna Pozdrowienia."

Nie wiem. Jak pisałem, nie znam się na kijach gdy nie wiem, czy byłem w "pisankach" bo na świecie nie.
Klejonka jest taka jak na fotkach, w oryginalnym pokrowcu, dalej leży "za szafą" nie używana. Wcześniej leżała
za szafa starego "dziadunia" sąsiada, któremu się umarło i żona chciała zrobić porządki.
Podrzuć fotkę rękojeści. Wszyscy będą bardzo wdzięczni za twój wkład i żywy dowód historii polskich klejonek.
A jak będą dokumenty fotograficzne będzie jeszcze lepiej.

Szkoda że nie masz żadnej szczytówki (chyba że złamane ci zostały) bo sprawdziłbyś jaką średnice pod
przelotke szczytową ma tip. Prościej, jaka jest wewnętrzna średnica rurki przelotki szczytowej? Choć w
"tamtych" klejonkach takich przelotek raczej nie widziałem.

Ta z fotek wg oznaczeń "1103/5" co oznacza? Wydaje mi się patrząc na parametry, że "11" oznacza długość w
stopach czyli ok 3.3m, "03" to chyba ilość składów a "5" to chyba klasa.
Oczywiście jedynie zgaduję. Wolałbym oraz wszyscy których to interesuje (lub będzie w przyszłości) się
upewnić.

Jeżeli możesz to proszę o więcej danych, info i swoich wniosków z doświadczeń z tymi starymi polskim
klejonkami.

Dziękuje oczywiście z góry za wszelkie przekazane przez Ciebie informacje.

Pozdrawiam z nad Sanu.
A.P.
 
  Odp: Klejonka [0] 18.05 22:25
 
Dziękuje za podjęcie tematu i wyjaśniam,ze złamane szczytówki akurat mam jedna w dwóch a druga w trzech
częsciach oczywiście szczytowe przelotki bez rurki tylko zwykłe objemki owiniete nicią. Moge oczywiście
przesłać fotki tylko z uwagi na PESEL tylko na nr Twojego telefonu Moje dane to nazbi@onet.pl lub tel 507492774
Pozdrawiam.
 
  Odp: Klejonka [1] 20.05 07:26
 
Przepraszam- mój Dunajec to 1103/1 stad prawdopodobnie różnica w budowie rękojeści co jednak poszerza
informację o tych wędkach. Zmierzyłem śr. szczytówki przy przelotce szczytowej i wyszło 2,1 -2,2 mm. stąd
wielka delikatność i łamliwość,a akcja bardzo specyficzna bardzo miękka szczytowa gdy pierwsze dwie części
sztywne i cięzkie Pozdrawiam
 
  Odp: Klejonka [0] 20.05 16:57
 
"Przepraszam- mój Dunajec to 1103/1 stad prawdopodobnie różnica w budowie rękojeści co jednak
poszerza informację o tych wędkach. Zmierzyłem śr. szczytówki przy przelotce szczytowej i wyszło 2,1 -2,2
mm. stąd wielka delikatność i łamliwość,a akcja bardzo specyficzna bardzo miękka szczytowa gdy pierwsze
dwie części sztywne i ciężkie."


Czyli oznaczenie (numer) to jednak żadne info co do parametrów kija. 1103/1 nie trzyma się niczego o czym
wcześniej pisałem. Błędne moje domysły. O ile "11" mogłoby oznaczać stopy (czyli Ok 3.3m), a "03" ATMA
czyli linka #3 to "1" na końcu oznaczenia na pewno nie oznacza ilości składów. Lepiej wiec nie iść tą droga
o jakiej myślałem.

2.1-2.2mm nie jest jakimś bardzo małym wymiarem.
W tabelce (niebieski link niżej) masz podane wymiary (w calach) kolejnych stopni (co 5" -ok 12.5cm) co do
budowanych klejonek. Im większe wartości to klasa wyższa.
Wiem że twój pomiar to na pewnie z lakierem wiec może być nizej ale to i tak dużo. Może załapałyby się z tym
wymiarem na klasę #5 ale może być ciezko. Wiemy wszyscy z doświadczenia i z opisów w necie że w tamtych
czasach słabo było w PL z dobrymi materiałami a i ryb nikt nie łowił wielkości uklejek, na stosowne do nich kije.
Na wszelkie ryby chodziło się raczej jak "z armatą na wróble" co rybom wcale nie przeszkadzało, taki był ich
ogrom.
Mój patyk (z komuny) ma na szczycie ok 2.6mm co bardzo mnie zniechęciło i przekonało do tego że nasze
polskie twory były słabe. Zwłaszcza te z tematu na jaki piszemy. Po dwóch próbach wiem już że nie będę
"inwestował" w regenerację i przywrócenie do życia tych patyków bo nie wartuja tego. Słaby materiał,
"kolanka" bez prawidłowej "mijanki", słaby klej gdzie przy pracy wszystko trzeszczy (czyli złącza puszczają),
bez omotek pośrednich kij się złamie. Złamałem jednego na testach wiec wiem. Drugi na razie czeka na testy
na wodzie ale na sucho był już "męczony", różnymi linkami nawet w wietrznych warunkach.
Wypadałoby wszystkie splity skleić pomownie dobrą żywica epoxy ale listewki są tak słabiutkie na "kolankach"
że przy rozbieraniu połamałoby się ich dużo. Może materiał nie był dobrym tonkinem a zwykłym bambusem.
Może poprostu nie był odpowiednio przygotowany jako materiał na muchówki, np. termiczna obróbka i co tam
jeszcze jest wymagane. Może zwykła, prosta rzecz czyli słaby klej. Nie wiem, jak na razie nie robiłem takich
kijów. Chyba nie zamierzam, lepiej wydać 2k i mieć pięknego gotowca od profesjonalisty.
Temat ciekawy wiec możemy dalej kontynuować o ile będzie o czym pisać.

Pozdrawiam z nad Sanu.
A.P.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus