f l y f i s h i n g . p l 2024.04.20
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Tablo na muchy. Autor: S.R. Czas 2024-04-19 16:29:08.


poprzednia wiadomosc Odp: Sznury DT - co polecacie? : : nadesłane przez Jerzy Kowalski (postów: 2008) dnia 2021-03-17 19:30:55 z 198.28.69.*
  Panie Jerzy
Naprawdę, bez sarkazmu, dziękuję za poświęcony czas. Warto słuchać różnych opinii, bo to zawsze
wzbogaca i zmusza do przemyśleń, także w kwestiach, w których ma się ugruntowane poglądy. A z
DT nie żartowałem, rzeczywiście spróbuję, tak z ciekawości, żeby sprawdzić wrażenia po latach
odstawienia, zweryfikować wszystko testowo i odświeżyć spojrzenie.
Na koniec poddam do przemyślenia ostatnie spostrzeżenie dotyczące „pchania”. Gdybyśmy mówili o
pchaniu, to pęd linki nie miałby wielkiego znaczenia, w zasadzie linka mogłaby się poruszać z
dowolnie niską prędkością, byle nie spadła na ziemię, a i tak leciałaby odpowiednio daleko.
Tymczasem niezależnie od tego, czy rzucamy linką WF, czy DT, to by wydłużyć rzut trzeba nadać
lince odpowiedni pęd, im go więcej tym dalej poleci. Bardzo dobrze to widać na filmach YT gdy osoby
rzucający na odległość, ostatnie wymachy wykonują szalenie dynamicznie. W tym samym celu -
nadania większego pędu, służy dodatkowe wspomaganie w postaci energicznego wybrania ręką linki
podczas ładowania wędki.
Ponieważ więcej chyba nie wniosę do tej dyskusji, to pozwolę sobie wyłączyć się z niej.
Jeszcze raz bardzo dziękuję. Będę pamiętał, żeby wrażeniami z użycia DT się podzielić.
Pozdrawiam
Jarosław Zych


Szanowny Panie Jarku,

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie uwagi i spostrzeżenia, oraz za sprowokowanie do dyskusji.

Dziękuję też za deklarację powrotu do używania linek DT. Szanując Pana doświadczenie, które opisał Pan w artykułach na NaMuche.pl, pozwolę sobie zasugerować potrzebę nieco innego podejścia do używania linek DT w porównaniu z WF (zwłaszcza po latach wyrobienia nawyków). Chodzi mi o nieco inne podejście do tego, wspomnianego przez Pana, pędu. W linkach DT jest on w nieco innym miejscu przyłożony i nieco inaczej działa, jeśli już o takich wartościach fizycznych mówimy.

Moje prowokacyjne stwierdzenie o "pchaniu" linki ma w tym właśnie swoje uzasadnienie. Oczywiście, w czasie biernego ruchu linki po zakończeniu nadawania jej pędu przez wędkarza i wędzisko. Bo do tego momentu działają siły, które "ciągną", przyłożone na początku odcinka linki, w miejscu jej połączenia ze szczytówką. Jednak, w momencie zatrzymania szczytówki, jak pisałem w dyskusji z Darkiem, siła nadająca pęd przestaje działać, a lot linki w powietrzu jest w istocie bierny. W tym locie utrzymuje ją i napędza siła bezwładności i pęd wynikający z masy i prędkości. Gdyby nie hamujące siły (wypadkowo - opór powietrza, strata na zatrzymywanie, i przede wszystkim grawitacja i inne) to linka nawet lekko napędzona leciałaby bez przeszkód, zgodnie z zasadą zachowania pędu. Natomiast w braku siły "ciągnącej", przyłożonej do czoła przemieszczającej się linki, cały lot wynika z działania siły i pędu o punkcie przyłożenia w środku układu, jakim jest linka. W związku z tym czoło linki jest "pchane" przez pęd/siłę bezwładności przyłożone w środku poruszającego się, czyli umownie "górnego", ramienia. Fragmenty czołowe zatrzymują się i ten punkt przyłożenia pędu i siły bezwładności (środek układu) przemieszcza się w kierunku muchy … Jednocześnie zatrzymane odcinki linki podlegają działaniu grawitacji i cały układ opada, a nie leci w nieskończoność … Skuteczność rzutu zależy od tego na ile tego pędu i siły bezwładności wystarczy na dłużej niż do czasu przemieszczenia się "środka układu" do muchy … Jeśli nie wystarczy i z pędu zostanie tylko masa, bez prędkości, zanim środek poruszającego się układu dotrze do muchy to wszystko spadnie przed czasem i przypon nie rozwinie się. Oczywiście, do poruszenia przyponu jest potrzebna mniejsza siła niż do poruszania linki ( z zachowania pędu - mniejsza masa=większa prędkość).

Życzę powodzenia i wielu okazji do używania sprzętu, a także napiętych linek!

Jerzy Kowalski
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Sznury DT - co polecacie? [6] 17.03 21:41
  Odp: Sznury DT - co polecacie? [5] 17.03 22:44
  Odp: Sznury DT - co polecacie? [4] 18.03 13:35
  Odp: Sznury DT - co polecacie? [3] 18.03 13:47
  Odp: Sznury DT - co polecacie? [1] 18.03 13:51
  Odp: Sznury DT - co polecacie? [0] 18.03 15:36
  Odp: Sznury DT - co polecacie? [0] 18.03 15:04
  Odp: Sznury DT - co polecacie? [5] 18.03 10:56
  Odp: Sznury DT - co polecacie? [4] 18.03 11:41
  Odp: Sznury DT - co polecacie? [3] 18.03 11:51
  Odp: Sznury DT - co polecacie? [2] 18.03 13:23
  Odp: Sznury DT - co polecacie? [1] 18.03 13:50
  Odp: Sznury DT - co polecacie? [0] 18.03 15:46
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus