|
Co mnie wkurza w sklepach internetowych
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2023-08-02 19:58:44 z *.centertel.pl |
|
Cześć,
Leży mi trochę spraw na wątrobie, dotyczących podstawowego opisu
sprzętu muchowego:
1) Brak masy głowic linek, często też brak zdjęcia profilu z podaniem
długości sekcji linki muchowej.
2) Brak podanej masy i średnicy kołowrotka muchowego.
3) Brak informacji które modele wędek z danej serii mają uchwyt full wells
a które half wells.
4) Brak informacji dotyczącej wysokości krocza w woderach I rozmiaru
skarpety neoprenowej.
Tak na szybko chciałem sobie zobaczyć linki na szczupaka aby kupić coś
cięższego niż Rio Outbound Short #6, i Panowie... linki za 600-700 zł no
data. Czyli masz zapłacić siedem stów w ciemno i zważyć sobie w domu
po zakupie? A może odsyłać trzy razy na wymianę krocząc o jedną klasę i
tracąc czas na poczcie?
Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Co mnie wkurza w sklepach internetowych [3]
|
|
02.08 22:49 |
|
|
To proste.
Kogo poza nami obchodzi profil, masa i długość głowicy linki?!
Na krokodyle nie potrzeba ciężej niż ROS wf6.
W ogóle inwestycje w tym kierunku to fanaberia.
Z kołowrotkami fakt od lat brak danych, co do woderów też.
Sklepy prowadzą handlowcy, a nie fachowcy.
|
|
|
|
Odp: Co mnie wkurza w sklepach internetowych [2]
|
|
03.08 00:53 |
|
|
Te opisy produktów właściwie nie różnią się niczym prawie od sklepu do
sklepu. Tyle ile dał producent i już. |
|
|
|
Odp: Co mnie wkurza w sklepach internetowych [0]
|
|
03.08 07:19 |
|
|
U gawlika podają sporo informacji.
Caddis.pl też jest ok.
Najgorzej w tej chwili Flyhouse.pl.
Tam nic nie wiadomo zresztą tak jak i w taimen.com.
Śpiochy to się dzwoni do Visiona i wszystko powiedzą i
pomogą.
|
|
|
|
Odp: Co mnie wkurza w sklepach internetowych [0]
|
|
03.08 13:21 |
|
|
Jeszcze nie było produktu którego cech bym nie odnalazł, ale nie wszystko ciekawi i już
długo nie szukam. |
|
|
|
Odp: Co mnie wkurza w sklepach internetowych [3]
|
|
03.08 08:57 |
|
|
Masz częściowo rację. Są sklepy którym nie chce się nawet przekleić informacji od producenta. Z drugiej
strony jak producent nie informuje o np. ciężarze głowicy to trudno oczekiwać od sklepu by ważył takie
linki. |
|
|
|
Odp: Co mnie wkurza w sklepach internetowych [2]
|
|
03.08 10:53 |
|
|
Opis produktu mógłby być rozbity na cześć producenta i dystrybutora, ten
drugi mógłby mieć fajne smaczki, ERN, zdjęcie z profilu a najlepiej film na
YouTube z łowienia ryb. |
|
|
|
Odp: Co mnie wkurza w sklepach internetowych [1]
|
|
03.08 11:08 |
|
|
Miałem kiedyś taką rozmowę w gronie wędkarzy i był tam również jeden z kolegów prowadzących sklep.
Jak wspomniałem o tym o czym piszesz oraz o tym, że dobrze by było alby kręcili krótkie shorty, wrzucali na YT i na stornę swoją aby zareklamować i polecić produkt to popatrzył na mnie i stwierdził, że nie będzie nakręcał roboty konkurencji.
Reasumując. Sklepy prowadzą nie wędkarze, nie handlowcy. Dla mnie są to bardziej organizatorzy sklepu.
Szukając linki w paru sklepach nic się nie dowiedziałem oprócz standardowego tłumaczenia producenta.
Nic mi to nie dało. Bełkot marketingowy. |
|
|
|
Odp: Co mnie wkurza w sklepach internetowych [0]
|
|
05.08 14:05 |
|
|
Mnie osobiście ostatnio wkurzyły ceny polyleaderów. W polskich
sklepach internetowych 12-14 stopowe kosztują 80-90 zł. We
wszystkich ta cena jest zresztą taka sama, tak jakby się sklepy
umówiły, żeby nikt nie sprzedał taniej, jakbyśmy mieli jakiś monopol.
Tymczasem takie same polyleadery w sklepie w Morrum kupowałem
miesiąc temu za 100-120 koron szwedzkich, czyli dokładnie o
połowę taniej. I nie był to jedyny szwedzki sklep, w którym różne
drobiazgi do DH były znacząco tańsze niż w Polsce. Ja jeszcze siłą
przyzwyczajenia kompletuję przed wyprawą sprzęt w Polsce, a za
granicą kupuję jedynie drobiazgi, ale chyba już niedługo się z tego
wyleczę, bo przy takich praktykach polskich handlowców to
przestaje mieć sens. Lepiej kupić na miejscu. |
|
|
|
|
|
|