f l y f i s h i n g . p l 2024.05.08
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: SA Amplitude Smooth Titan Long. Autor: Paweł Kowalski. Czas 2024-05-07 11:25:32.


poprzednia wiadomosc hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr : : nadesłane przez WZ_WZ (postów: 3653) dnia 2023-09-04 13:18:17 z *.plastcom.pl
  kto to napisał?

Wracając do tej pogoni za wiatrem. Ogólnie czuję, że nowoczesne węgłowki nie mają klimatu, tak myślę.
Są puste jak wydmuszka. Łowienie takimi wędakmi powoduje trwałe urazy mózgu, mojego oczywiście, bo
inni kolerzy być może czyją się z tym dobrze. Mi jest z tym źle, niezależnie od powodzenia. W ogóle
nienawidzę sprzętu wysokiej klasy, ponieważ przysłania mi on prowadzenie much, ptaka lecącego nad
rzeką, przedzieranie się przez pokrzywy... za cenna wędka przykuwa zbyt wiele uwagi. Przeszkadza mi to
cholernie. To tak jakby wybrać się na wycieczkę w góry w kosztownym garniturze... Człowiek by w tym za
cholerę nie odpoczął. Idąc w zwykłych glanach i bojówkach z demobilu, czuję się swobodniej... siadam na
pniu, jem kanapkę, wypoczywam... Nic, żadna drożyzna nie przykuwa mojej uwagi... Wyjechałem za
miasto po to, żeby skupić się na przyrodzie, niebie, chmurach, deszczu, rójce... to jest właśnie szczeście
płynące z biedy. Brak czynników rozpraszających. Bingo Krzysiek, 11 grudnia 2012, teraz i zawsze i na
wieki wieków Amen sobie to zapamiętaj. Tak przecież jest i tak przecież zawsze było. Wystarczy
wygrzebać się z bagna konsumpcjonizmu i wrócić do dzieciństwa by zrozumieć tą prostą prawdę

Ostatnio sobie rozważałem... fajnie byłoby mieć szklaka T&T Heirloom... albo Scotta F2... ale tak
pomyślałem, ile trzeba na takie kije pracować i mi się odechciało. Później pomyślałem kolejno o Vision
Cult Fieber, ale znowu ból... później o Cabelas CGR... później o Exori Reflex GF... aż w końcu pomyślałem
o szklaczku za kilkadziestąt złotych. I wiecie co? Wydaje mi się, że będę z taką wędką najszczęśliwszy.
Biorąc ją bowiem nad wodę, będę bowiem czuł jej lekkość wartości materialnej, jej niski koszt ponoszenia
ofiary posiadania... a właściwie nie będę za bardzo zwracał na nią uwagi. Będzie ona na tyle kiepska, że
nie będzie konkurować z widokiem przemieszczającego się po łuku streamera na napływie zatopionego
konara, będzie na tyle niewarta uwagi, że nie spowoduje przegapienia lecącego brodźca samotnego nad
wodą, ani pijącej sarny z nadbrzeżnych wysięków wody... Wypoczęty, zrelaksowany, ze sznurem za 40
zł... nie ważne z jakim rdzeniem.... a kilkoma konicznymi "antropikowymi" przyponami konicznymi, ze starą
podartą kamizelką Cabelasa... gdzieś w Polsce, daleko od zgiełku, napinania mięśni, rywalizacji,
udowadniania komuś czegokolwiek...

No właśnie, napisałem to dla Was, bo sam mógłbym to sobie zapisać na komputerze... Ale być może jest
to pewna wartość kulturowa w wędkarstwie i być może komuś z Was się to przyda... każdemu
zmęczonemu materializmem, każdemu, komu brakuje niskobudżetowych osprzętów, żeby się w końcu na
łonie przyrody wylozować.

Mam teraz taki stan ducha, że gdybym miał teraz naprzeciwko mieszkania mercedesa klasy E, po prostu
dałbym go sąsiadowi i pojechał na wioskę z żoną i dziećmi. Jakaś stara rudera do remontu, wynająć i być
tuż obok rzeki. Nigdy już nikogo na forum nie pytając o kształt głowicy. W sumie nie jestem głowicowcem,
tylko wędkarzem. Życie jest za krótkie, a piękne widoki ryb atakująych w krystalicznych rzekach moje
muchy, tylko na mnie czekają. Z czegoś jednak trzeba zrezygnować, bo nie można mieć wszystkiego.

Ludzka uwaga trodno się dzieli. Nie jest dobrze jeść obiad i uprawiać sex. Nie jest dobrze siedzieć na kiblu
i się modlić. Nie jest dobrze mówić do kogoś z pełną buzią. I nie jest dobrze zasłaniać sobie piękne widoki
natury jakimś wytworem techniki, która nawet w ułamku, nie jest tak piękna jak chodzący po kamyczkach
chruścik....

Czasu kupić nie można... jak dla mnie lepiej być tam, tam gdzie przyroda tętni życiem z kilkiem za 30 zł,
niż nie być tam i odkładać na kij za 3000 zł... tylko po to, żeby zasłonił on nam pasmo Pienin, Bieszczad,
oczkującego lipienia i biegnącą kunę po pochyłym drzewie... Po co? W jakim celu?

Jestem wolny, żegnajcie przyjaciele. Nie spotkacie mnie już ani na Facebooku, ani tutaj... urodziłem się
jako wędkarz i nie mogę umrzeć jako materialista. Komfort nie jest tylko materialny. Istnieje też komfort
duchowy, wynikający ze spokoju i braku napięcia. Zwykły red-tag... kawałek czerwonej włóczki, nitka,
promień pawia, brązowa kura... atakujący kleń... komfort częstych wypadów na ryby... Kleń zimowy,
wiosenny... szczupaki, jazie, pstrągi, lipienie, motyle, żuki, jelenie, ptactwo wodne... nie ma tu miejsca na
im6, ani na brzydkie słowa takie jak głowica czy tonący tip. W dupie mam tipa, widzę jak sznur układa się
na wodzie, widzę jak tonie moja muszka... nie muszę epatować słownictwem z kosmosu, jest mi ono
niepotrzebne.

Imadło za 12 zł wciąż działa... nie dotyka mnie coś takiego jak zniszczone szczęki, nie bawi mnie silnik
samochodu i technika... jestem wędkarzem i przyrodnikiem i takim pozostanę już do końca.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [29] 04.09 13:34
 
Dalej mam to imadło, a na dużych nizinnych rzekach bez co najmniej
switcha jesteś out of game. Nie wejdziesz na środek bo jest 2,5 m, nie
dorzucisz pod drugi brzeg bo z tyłu masz krzaki a SH spey nie poleci z 9-
10 stopowej wędki gdzie trzeba itd. A to, że nie ma linek Spej za dwie
stówki nie moja wina. Ostatnio byłem nad rzeką z SH, mogłem tylko
przyglądać się atakom boleni pod drugą burtą...
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [4] 04.09 13:42
 
takie tam wyimki:

W ogóle nienawidzę sprzętu wysokiej klasy, ponieważ przysłania mi on prowadzenie much, ptaka lecącego
nad rzeką, przedzieranie się przez pokrzywy... za cenna wędka przykuwa zbyt wiele uwagi.

Nic, żadna drożyzna nie przykuwa mojej uwagi.

Wystarczy wygrzebać się z bagna konsumpcjonizmu...

Wypoczęty, zrelaksowany, ze sznurem za 40 zł... nie ważne z jakim rdzeniem.... a kilkoma konicznymi
"antropikowymi" przyponami konicznymi, ze starą podartą kamizelką Cabelasa... gdzieś w Polsce, daleko od
zgiełku, napinania mięśni, rywalizacji, udowadniania komuś czegokolwiek...

Nigdy już nikogo na forum nie pytając o kształt głowicy. W sumie nie jestem głowicowcem, tylko wędkarzem.
Życie jest za krótkie, a piękne widoki ryb atakująych w krystalicznych rzekach moje muchy, tylko na mnie
czekają. Z czegoś jednak trzeba zrezygnować, bo nie można mieć wszystkiego.

Czasu kupić nie można... jak dla mnie lepiej być tam, tam gdzie przyroda tętni życiem z kijkiem za 30 zł, niż
nie być tam i odkładać na kij za 3000 zł... tylko po to, żeby zasłonił on nam pasmo Pienin, Bieszczad,
oczkującego lipienia i biegnącą kunę po pochyłym drzewie... Po co? W jakim celu?



 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [2] 04.09 13:51
 
Tu chodzi o relację czas poświęcony na zarobienie na sprzęt vs. czas
łowienia. Same cyferki nic nie znaczą, jeśli zrobisz zlecenie za pięć koła w
jeden weekend to Sage LL staje się reprezentacją 20 h pracy co jest tanie.
A wtedy nie zamazuje obrazu nad wodą. Jeśli zaś ów Sage reprezentuje
pół roku odkładania to już wtedy za bardzo się skupiasz na tym żeby nie
walnąć w gałązkę bo reprezentuje to setki godzin pracy. Wtedy jest to
drogie.
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [0] 04.09 14:01
 
No i to jest poemat Krzysiu,a nie gówniany samosrający
chat gpt.

Ta elektronika Nas zgubi
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [0] 04.09 15:31
 
spokojnie, tak tylko mi się przypomniało
jak jechałeś po ludziach
teraz zarabiasz dobrze i jest ok
zmiana perspektywy...


Tu chodzi o relację czas poświęcony na zarobienie na sprzęt vs. czas
łowienia. Same cyferki nic nie znaczą, jeśli zrobisz zlecenie za pięć koła w
jeden weekend to Sage LL staje się reprezentacją 20 h pracy co jest tanie.
A wtedy nie zamazuje obrazu nad wodą. Jeśli zaś ów Sage reprezentuje
pół roku odkładania to już wtedy za bardzo się skupiasz na tym żeby nie
walnąć w gałązkę bo reprezentuje to setki godzin pracy. Wtedy jest to
drogie.
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [0] 05.09 23:43
 
Od razu widać że to AI nie pisała.

 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [23] 04.09 15:30
 
Dlaczego uważasz, że z jr 10'#7 daleko z kotwicy nie podasz?!
Dobór linki determinuje przestrzeń za plecami na pętlę D.
Linka Rio Switch #7/8 460/55' trudniejsza od Rio oh Spey.
Tylko bez grama luzu z optymalną kotwicą i przyśpieszeniem.
Dociągnięcie linką jest skuteczniejsze niż dolnikiem w switch 11'.
Jak zmierzysz długość od górnej ręki do szczytu to...
Już kiedyś o tym pisałem.
Jak masz jr 10' to nie potrzebujesz switch 11'
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [0] 04.09 15:35
 
A możesz tanio kupić jr 11'#7/8 popularne jeziorówki z Wysp pojawiają się na aukcjach.
Wędkarze nie potrafią się tym posługiwać.
Z kotwicy takie blanki dostają nowego życia o tym też już dawno temu pisałem.
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [21] 04.09 16:07
 
Tera Dmych pojawi się w komisie z 11 stopówką coś mu doradził zakupywać...
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [20] 04.09 22:52
 
Zmamienne jest to, że nikt nie podał linki... sami spejowcy w PL... szkoda gadać
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [19] 04.09 23:36
 
Nikt nie podał, bo nie ma na rynku czegoś takiego, tym
bardziej że nie podałeś długości głowicy którą byś chciał.
Nie podałeś też co to za kij.
Można jeszcze dorwać starą Rio Switch (zwykłą, nie
chucker) ale waga będzie inna, głowicę ma 55' więc
wymaga miejsca na zbudowanie pętli którego jak
twierdzisz nie masz.
Ja osobiście prócz innych, używam Rio SHS #8 i uważam
że poprzez swój profil i znaczne przesunięcie ciężaru w
stronę szczytówki kija, te 300grain robi lepszą robotę niż
350 innych producentów.
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [2] 05.09 00:04
 
Nie mam miejsca na pętlę w rzucie znad głowy, ale na taką D loop to
mam. Ten SHS nie występuje czasem w 350? Bo jeśli on kończy się na
300, a Wulff zaczyna się od 425 grain to mamy czarną dziurę na rynku
Integrowanych linek spey. A to jest znowu taki sam fakap jak z brakiem
szkła 9'0". Zawsze pod wiatr...
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [0] 05.09 00:21
 
Witam.
Jest szkło 9' na rynku. Tyko nie potrafisz słuchać Krzyśku. Tak jak nie potrafisz sam sprawdzić jakie firmy mają
linki spejowe, wchodząc po prostu na ich strony.
Trochę mi się w to wierzyć nie chce że nie potrafisz ... wstydź się Krzyśku ... :-I
Pozdrawiam.
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [0] 05.09 00:45
 
Jeszcze do dostania w Jukeju...
55 feet głowica.

Ps. Dojedzie do mnie TWS #6 to go sprawdzę z shs
300grain, ale myślę że będzie spoko.
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [15] 05.09 00:05
 
Oczywiście zamiast Traper Warrior Switch #6 można rozglądać się za
Trout Spey ale to znowu góra siana... a to kij na klenie a nie kuźwa łososie
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [1] 05.09 00:06
 
Można też Robić w garażu na szybko 11 z nimfowego Jaxona ale to
znowu będzie projekt leszczyna, za stary jestem chyba haha
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [0] 05.09 07:15
 
11' Flextec i pochodne chrusty.
Linka to przy pewnej orientacji żaden problem.
Dla drobnych klonków wydatki na gotowce zbędne.
No chyba, że omawiamy dupę Maryni to można bez końca...
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [2] 05.09 07:13
 
Oczywiście zamiast Traper Warrior Switch #6 można rozglądać się za
Trout Spey ale to znowu góra siana... a to kij na klenie a nie kuźwa łososie


A czemu kleń jest "gorszy" od łososia?
 
  Dihydroxyzagadka [1] 05.09 07:21
 
Może być nawet 'lepszy' od hodowlanych.
 
  Odp: Dihydroxyzagadka [0] 05.09 09:23
 
Może być nawet 'lepszy' od hodowlanych.

To nie łososia wina ze nie urodził się w bystrych nurtach skandynawskiej rzeki tylko w wylęgarni, gdzieś w dorzeczu górnej Wieprzy... #stopichtiologicznymszowinistom
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [9] 05.09 07:59
 
Trout Spey ale to znowu góra siana... a to kij na klenie a nie kuźwa łososie

Dmychu,
Przestań branzlować siebie i nas sztucznymi problemami. Radź sobie tym co możesz kupić na rynku a
nie tym co chciałbyś.
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [8] 05.09 10:07
 
Se poradziłem, zamówiłem w Glowatce Jaxon Green Point 11'0" #4 i se
tam zrobię rękojeść DH z kory sosny. Mój somsiad ma tartak i hałdę kory
różnych gatunków drzew. Pykne se tam SHS #7 i zobaczymy czy złowiłem
rybem.

Elo
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [7] 05.09 12:01
 
Oj Dmychu, Dmychu...
Rozmawiałeś z Januszem i napisał Ci o tym że kije są opisane klasą dwuręczną oraz to ze #4 odpowiada jednoręcznej #7,
ale pisał o Traperze Silence DH, a nie nimfowym Jaxonie.
Chcesz sie bawić w dorabianie dolnika?? Trzeba było kupić jednoręczną 10' #7 lub 8 i do tego dołozyć linke w klasie.
Wyszłoby Ci 10'5" wiec różnica niewielka.
Miałbyś naprawdę 2/1 czyli jednoręczną 8 na szczupaki i krótki dwureczny w razie potrzeby.
Rio SHS są naprawdę dobrze skonstruowane i dopasowane do kijów jednoręcznych w klasach w których są opisane.
Swojej używam własnie z 10' #8 Vipu, oraz switchem #7 Jaxona (co prawda opisanym jako EGO ale to ten sam kij).
Zamiast przyjemności, będziesz miał walkę z materią i obyś (czego Ci życzę). nie miał 5 albo 6 składu.

PS. Jak znam życie to nie przyznasz sie później do dokonania złego wyboru...
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [6] 05.09 12:56
 
Czyli do tego nimfowego brać #4, #5? Mogę za dwa dni zmierzyć ERN. Ale
uparłem się na 11 stóp
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [5] 05.09 13:31
 
Wyżej podałem Ci linka do sklepu w Anglii gdzie kupiłbyś stare Rio Switch Line. Jak najbardziej speyowe z 55' głowicą.
Napisałem Ci też że jedzie do mnie Traper, w czwartek kurier powinien zapukać do drzwi, więc w weekend testy i łowienie.
Dokładnie model o którym piszesz czyli 11' #6, będzie chodził z Rio SHS #8, OPST 300grain (Janusz pisał o 325, ale myslę
że ten gram z kawałkiem nie bedzie miał wpływu na ogólny odbiór) i SA integrated skagit #8 300grain.
Wezme też do kompletu Rio Switch 8/9, będzie pełen przegląd współpracy kija, choć w tym przypadku może być ciut ciężko
bo głowica waży znacznie więcej.
Kilka ryb mam namierzone, więc może będzie i okazja testu na zywym organiźmie.
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [4] 05.09 14:25
 
Marian, świetnie i podziel się wrażeniami ale czy możesz mi pomóc? #5
SHS będzie ok?
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [3] 05.09 14:39
 
Nie znam tego kija konkretnego.
Model zapewne nimfowy. Teoretycznie znad głowy
powinien chodzić z #4. Shs #4 powinien pasować.
Gdybym miał strzelać w ciemno, to nie bralbym cięższej niż
#5.
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [0] 05.09 14:52
 
Ok biorę #5 i nie będę miał pretensji, dzięki że nie wziąłem 7 bo bym miał
kłopoty. Btw dziwne jest to że między sh i dh jest taka przepaść mocy
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [0] 05.09 15:09
 
A do Traper Warrior Switch #6 pewno jeszcze wrócę trochę później jak
klenie pójdą spać a bolki jeszcze będą na chodzie, bo chyba że moja
samoróbka okaże się jakimś cudem fizyki wędkarstwa muchowego.

Dziękuję za pomoc i daj znać jak u Ciebie z dopasowaniem zestawu. Ja
zrobię filmik nawet jak samoróbka okaże się klapą

Pozdrawiam serdecznie
Dmychu
 
  Odp: hydrozagadka Odp: Spey zintegrowana 350 gr [0] 11.09 17:04
 
Nie znam tego kija konkretnego.
Model zapewne nimfowy. Teoretycznie znad głowy
powinien chodzić z #4. Shs #4 powinien pasować.
Gdybym miał strzelać w ciemno, to nie bralbym cięższej niż
#5.


Cześć Marian,
Działa z #5, dziękuję za celną radę. Znad głowy też dobrze.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus