Hodgman H5. Małem przyjemność nosić.
Na wstępie trzeba podkreślić, że firma na swojej stronie,
uczciwie informuje☝️☝️ Że na wszystkie swoje spodnie
ma rok ☝️ gwarancji. Rok. I nie ma tutaj dyskusji 🤷
Przekonałem się o tym niestety. Akurat u Szwedzkiego
dystrybutora. W PL też znajomy miał problem więc nie ma
tematu. Wracając. Całkiem nieźle odszyty chińczyk, słabo
oddychający, dziwna rozmiarówka. Miałem ten komfort, że
dobrałam w sklepie. Trwałość w zależności od
użytkowania jak i samego użytkownika. Szanujesz tak
masz. Pokonywanie sporych odległości poza wodą nie są
ich sprzymierzeńcem. U mnie jakieś półtora sezonu, ale
intensywnego. Potem nie ma co naprawiać.
Generalnie o jakość z przed czasów pandemii możemy
zapomnieć. I tyczy się to wszystkich firm 🤷
Rok gwarancji potem płacisz za serwis. Simms nawet nie
pyta tyłka sciąga pieniądze z karty. Patagonia do roku
wymienia, potem też jest kłopot.

Niestety takie czasy. Na zdjęciu Bosch made in China

Dziękuję.
Ręce mam coraz niżej

H5 Używałem cztery lata, około 40 razy rocznie, po dwóch latach delikatnie zaczęła puszczać skarpeta,
tak niegroźnie. Trzeci sezon już trzeba było coś załatać ,potem tylko gorzej, trzeba by wymienić
skarpety, gacie ok.
W porównaniu do vision cona wypadają porównywalnie, w tych akurat puszczały szwy w gaciach w
porównywalnym czasie.
Teraz śię zastanawiam nad orvis clearwater?
Może ktoś używał?