Forum Wędkarstwa Muchowego |
|||||
|
Wysłał: Marek
ze źródłami potencjalnych zgrożeń. Oczywiście, gdy takie "żródło" zaatakuje, to nalezy urzyć wszystkiego co pod ręką, by się wybronić.
Pracując w radomiu,, może byłeś kiedyś na radomce w Mniszku... było tam fajne rozlewisko (teraz budują zbiornik retencyjny), do którego brzegów dochodziły chłopskie łąki. Któregoś razu chłop z kosą i burkiem u nogi stanęli na drodze mnie i 2 kumplom i nie pozwolili przejść. Obejście jego łaki to ok. 5 km drogi po mokradłach. Więc grzejemy prze siebie, gdy nagle chłop machnął kunmpowi kosą przed samym nosem. Koleś nie zastanawiając się długo, pocelował chłopa w głowę ... dużym jabłkiem. a machnął tak mocno, że rozbiło się na jego głowie. facet upadł, bo go zamroczyło. Psa potraktowaliśmy Autanem w sprayu po nosie i zaczął parskać zamiast gonić za nami. Przez łąkę przeszliśmy spacerkiem, a gdy byliśmy już na drodze łaczącej Rogową z drogą do radomia, widzieliśmy że chłop lekko zataczając się poszedl do domu
Wysłał: