Forum Wędkarstwa Muchowego |
|||||
|
Wysłał: Marek
Piękna beletrystyka szanowny Panie. Nic tylko pisać książki i robić na tym fortunę :)))
Nie neguję, że mała presja wędkarska jest przyczyną bezwstydnej ponoć rybności wód mongolskich. Jednak przykład Mongolii podałem (o czy uprzednio pisałem) jako dowód na to, że niezdeptane środowisko w jakich mogą się rozwijać ryby procentuje w przyszłości takimi wodami. Dlatego popieram i chętnie podpiszę pod petycją zakazującą brodzenia po tarliskach pstrągów podczas połowów lipienia. Posunę się nawet dalej i nakazałbym PZW ZNAKOWANIE TARLISK ryb, w czasie ich okresów ochronnych, po to by nikt nie mógł "tłumaczyć się" tym, że nie potrafi takiego miejsca ropoznać. Zgodnie z Regulaminem PZW, JEST OBOWIĄZEK opuszczania takich miejsc.
Ponowię również propozycję umieszczenia w Liście Otwartym propozycji ponownego wpisu do regulaminu prawa wędkarzy do kontrolowania innych wędkujących. Bo skoro jesteśmy pazernymi ludźmi, że całymi miastami zawlamy nad wodę, to ZAWSZE ktoś zauważy "mięsiarza" który zabiera nadkomplet, czy rybę będącą w okresie ochronnym. Oczywiście nie nazywam "mięsierzami" tych, którzy zabierają ryby zgodnie z obowiązującymi limitami, okresami ochronnymi i wymiarami ochronnymi, tylko takich dla których wyprawa wędkarska jest wyprawą po mięcho. Zaręczam, że to ogromna różnica !!!
Na zakończenie szanowny Anonimie powtórzę, że na równi szanuję wędkarzy, którzy pratkykują NO KILL z tymi, którzy ryby zabierają, by np zjeść upieczone z boczkiem i cebulką, a następnie przemyć podniebienie piwem, czy innym napojem :)))
Wysłał: kayceeberg