Podejrzewam że pierwowzory powstały właśnie z tego co było pod ręką -może z pewnym przemyślanym założeniem ale z tego co było dostępne w trybie,, now" i tak na szybkiego umotałem.
damian ziobrowski:
Hej filozofia brania wszystkiego co pod ręka nie jest mi obca ale zastanawiam się, po co pośpiech do weekendu kawałek czasu nawet z tego co masz możesz ulepić coś lepszego (ta jest lepsza od poprzedniej) więc może warto jeszcze powalczyć za nim wstawisz do galerii ja np wstydzę się niektórych much wstawionych w pospiechu prze zemnie do galerii min klinkhammera No cóż było minęło...
Paweł P-wy:
Pośpiech wskazany jest przy łapaniu pcheł Podpisane ,poprawiłem co mogłem ,chociaż teraz skrócił bym skrzydełko by kończyło się razem z ogonem -nie znam się na łososiowych kompletnie ale tak bym zrobił .Damian co do wstydu -to tylko zabawa i wstawiając poprawioną muszkę widać że wyciąga się wnioski i dąży do poprawy warsztatu i chyba o to w tym chodzi.
Napiszcie cos o główkach bo pracuję by były jak najbardziej poprawne
AdamGie:
Paweł, jesteś z Puław?
Jest lepiej, na pewno. Tułów gruby dalej. Ogon nierówny mocno. Za szybko, po prostu za szybko
Paweł P-wy:
Jestem z Puław
AdamGie:
No i pięknie ja pochodzę z miasteczka nieopodal Puław. W Puławach jest conajmniej jeden wartościowy muchokrętacz. Dużo mnie nauczył.
Co do muchy - obejrzyj sobie włosianki łososiowe - i będziesz wiedział jak podejść do tematu.
Paweł P-wy:
Super ,jakaś delikatna zaraza musiała opanować okolicę Do tej pory nie wiązałem łososiowych much -stawiam na użytkowe -takie robię dla siebie pod konkretną wodę i rybska