Opinie:
|
| Obserwator: |
Bardzo ładna, widzę w tym rękę Olivera Edwardsa, czyżbym się mylił. |
| Jacek Okonowski: |
Jak najbardziej wedlug jego pomyslu.....lecz reka niestety tylko moja. |
| Pawel P: |
Jak zrobić, zeby wystawały odnóża z pod parafirmu. Jakie pisaki zostały użyte do kolorowania. Piękna mucha
Pozdrawiam |
| KubaChruszczewski: |
"Uwagi: skrzelotchawki-oliwkowy paw, "...
.. a nie struś pzypadkiem?
Nimfka bardzo zgrabna, jak dla mnie 5.
A ja jeszcze nie dotknąlem mojego parafilmu...wstyd...ale czasu wciąż brak na eksperymenty.
Ukłony. |
| Jacek Okonowski: |
Jasne ze strus. Sorry.
Jesli chodzi o pisaki...to zwykle permanenty eddinga. A odnoza przymocowane sa jak i strus przewiazka z cienkiej zylki. Czyli mucha krecona......a nie odlewana. A tak apropos.... czy Pan Bogdan Tracz juz formy do odlewania zrobil bo niedlugo trzeba zaczac necic )) |
| Pawel P: |
Dalej nie rozumiem jak okręcic folie , tak żeby wystawało to futro na tułowiu?
Pozdrawiam |
| M.M: |
skąd wziąć folię parafilm?- wygląda ona na bardzo ciekawy materiał |
| K.Chruszczewski: |
Paweł, to nie futro, to struś. Przywiązane dwa (lub więcej) promienie przy ogonie, przyłożone potem wzdłuż tułowia od strony brzucha i "przykręcone" owijką.
Tak, lub podobnie, bo można to wykombinować odwrotnie - przywiązać najpierw przy głowie . |
| Pawel P: |
Acha, struś wystaje z pomiędzy zwojów parafirmu. Trudna sprawa chyba, zważywszy na to ze zwoje wydają sie być ciasno nałożone.
Dziękuję i pozdrawiam |
| J.Okonowski: |
Strusia i odnoza mocuje sie nie parafilmem lecz zylka, ktora jest tez umocowana przy kolanku. Najpierw robisz tulow a dopiero potem kladziesz strusia i przewijasz zylka (przewijka). |
| Jachu: |
Jacku. Futro ze strusia zimowego, czy letniego ?
Ta jest całkiem, całkiem. Do tego dość łatwa. Nie wymaga kombinowania z igłą i owijaniem kształtką parafilmu. Dałem swoje "5"- za urodę i podanie prostego sposobu wykonania. Pawle P. Jak nie masz parafilmu, to spróbuj z jakąś grubszą, bezbarwną gumą, albo nawet z kilkoma warstwami bezbarwnego bodystretcha (jakieś malowanko między warstwami?). Ja też się nie załapałem ma parafilm. Pomyśleć, że w Myślenicach leży i może już parcieje . Podrowienia dla parafilmowców. |
| Kuba Chruszczewski: |
Aluzju poniał...
Jachu, daj adres na priv, chętnie się podziałkuję .
W końcu czego się nie robi dla "ziomala" |
| huba: |
No Jacek,musze przyznac,ze bardzo imponuje mi Twoja technika,dobor materialow,kolorow,proporcje i pomyslowosc.Dawno nic nie pisalem pod Twoimi wykonaniami,ale szczerze przyznaje,ze robisz swietne muchy.Niektorzy polemizuja czy sa one do lowienia,ale przynajmniej ciesza oko.Natomiast niektore muchy zadeklarowane jako muchy do lowienia,sa,bez urazy, po prostu bardzo,bardzo slabe.
Pzdr-Huba |
| Pawel P: |
Właśnie mam parafirm, zrobiłem nawet własną wersje parafirm hydropsyche, ale teraz widzę ze dobrze zrobiłem, że jej nie wystawiłem
Pozdrawiam |
| Sebastian: |
Czy ma ktoś do odsprzedania kawałek parafilmu? |
| Bartek Okonowski: |
mis piękności ...... nie mam pytań |
| Tedidi: |
Naprawdę super ,taka mucha może być nie tylko ozdobą pudełka, ale i monitora . Tylko pozazdrościć umiejętnośći. |
Dodaj nową opinię >> |