Opinie:
|
| Michał Pandel: |
Witam.
Wg. mnie tak mala ilość lisa nie utrzyma haczyka #16. Osobiście polecam do tego CDC :).
Pozdrawiam
Michaś |
| Michał Pandel: |
Oooops. Pzepraszam! To jest nimfa. Chyba sie jeszcze nie obudziłem :) he he, w takim razie nie jest tak źle na początek. |
| Tom.k: |
Nimfa, ale z emergerowymi skrzydełkami... Coś ten tego.. Ale w pewnych warunkach cóś może się na to skusić ;) |
| noletok: |
Zapewniam że jest bardzo skuteczna na wzdręgi na zarośniętych mazurskich jeziorach. Klenie wogóle jakby nie zwracały na nią uwagi może dla nich jest "za chuda" albo poprostu bardziej sie znaja na muchach ;) |
| Tom.k: |
Trza było powiedzieć, że to nimfa jeziorna (w uwagach)! To zmienia postać rzeczy, a i wzorek wart może uwagi - choć umiałbyś to na pewno ładniej ukręcić.
Kolega łowił na lekkie nimfki płocie w jeziorze Morzycko (siejowo-trociowe jezioro w dawnym szczecińskim), i sam mam ochotę spróbować takiej zabawy. Ponton już mam...
;) |
| Tom.k: |
A żubra to masz chyba po znajomości, co? |
| noletok: |
To długa historia... :)
Osobiście wyrwałem kilka garści jak tracił zimową siersć. Naszczęście był w zagrodzie. :P |
| Tom.k: |
To ciekawy masz meteriał - żubrza wełna.
Sam robaczek nie jest zły, taki sierściuch-koczkodan na wzdręgi i płocie.. |
| noletok: |
Nie wiedziałem że nimfy dzielą się na rzeczne i jeziorowe |
| noletok: |
Jeśli masz ochote to mogę się podzielić tylko że niefarbowanym |
| Tom.k: |
No, tutaj umownie przydzielamy nimfę do jeziorowych - tam nią łowisz i tam to działa. Istnieje cała rodzina klasycznych wzorów much jeziorowych, ale to inna historia... (pstrągowo-szkocka np.). |
| Tom.k: |
Kleniowa to ona faktycznie nie jest. Klenie dobrze biją w złotogłówki - jak już mówimy o nimfach. Mój tajny sposób na klenie na nimfę: zaczajasz się w odpowiednie miejsce i rzucasz nimfy kleniom "wprost na łed"; walą natychmiast, a jak!! - choć przypuszczam, że zaraz ktoś mnie zjedzie, bo przecież do klenia to się trzeba czołgać i rzucać z 50 metrów ;) |
| Tom.k: |
Na łeb im rzucasz oczywiście, a nie na żaden "łed". Trzeba stanąć im nad głowami i chlapnąć. Sam się nieraz dziwiłem, że nie uciekają - nawet ponadkilowe sztuki.
A inne są płochliwe...
:)) |
| Tom.k: |
Ale pamiętaj - to jest tajny sposób.
Prawidła łowienia na "ołowiową" nimfę:
lipień - głębokie prowadzenie bez bocznego dryfu,
pstrąg - podnoszenie,
brzana - dolna, laminarna wartwa przydenna wody - wręcz wleczenie,
kleń - rzucić mu na łeb.
No, to zamykam temat, hłe hłe. |
| noletok: |
Na moje nimfy żaden sie nie skusił. Klenie to tylko na suche w szczególności na palmerki w jaskarawych kolorach. Lowie zazwyczaj na rzeczkach o głębokości do 0,5 metra i ciężka nimfa sie nie sprawdza. Z moich doświadczeń wynika że najlepsze sa wolno opadające takie jak ta. A jeżeli chodzi o wzdregi to najlepsze sa nimfy bo wbrew ogólnej opini to nie bardzo chcą brać na suche chyba że poprostu suche muszki w moim wykonaniu są niedoskonałe. Jak chcesz to Ci wysle tego żubra, z nietypowych materiałów to mam jeszce wełenke z Alaskana Malamuta (nazywa sie "Mufa") :) |
| Tom.k: |
Ale co w zamian za żubra? Kupiłem wczoraj z kilo strusia w hurtowni ozdób choinkowych, ale to raczej typowe. Ale może właśnie chcesz taką pakę strusia, np. 2 całe, wielkie pióra? U Gawlika kawałeczek 5-7 cm kosztuje z 5 zł... |
| noletok: |
Początkowo spodziewałem sie wdzieczności ale skoro tak to za tego stusia proponuje żubra i malamuta bialego i farbowanego.
Machniom?
PS
Jak co to podaj adres na maila noletok@o2.pl, to jutro wyśle. |
Dodaj nową opinię >> |