Opinie:
|
| Jacek Jóźwiak: |
Ja tam się do niczego nie przyczepię. Muszka jest bardzo zgrabna, więc zachwiania biotsu są zupełnie nieistotne. v. Jestem praktycznym człowiekiem, więc na pewno z wzoru skorzystam. San powiadasz? Jestem przekonany, że nie tylko. W maju i czerwcu, a nawet latem, np. nad mazowiecką Rawką, unoszą się właśnie takie jętule. Jak wiązane na genetycznych #14. Najczęściej jasnooliwkowe lub bluedunowate. Odradzam w zauklejowanych wodach. Na piaszczyskach z jelcami natomiast zabawa może być niesamowita.
Włokienka ogonkowe polecam z pełnym przekonaniem. Znakomicie trzymają tyłeczki muszek na wodzie, "otrząchają się" po pierwszym międzywymachu. |
| Jacek Jóźwiak: |
Aha, czy biots jest z gęsi, czy jak u Romana Sebesty z krocana? |
| soltys: |
na taka jeteczka na 16 lub na 14 (zalezy od dnia i wody) w tamtym roq killer Łupawowo-Łebowy na odkrytch polnych i płytkich odcinkach;d;d dobra byla tez w kolorze czerwonym lub pomaranczowym pod koniec sierpnia;] |
| Łukasz Dziedzic: |
Jętka jak jętka, chyba wszędzie jest skuteczna. A odmian jej jest nieskończoność. Choć ja i tak wolę łowić na chruścika.
Jest to gęsi biots, a co to jest krocan? |
| Jacek Jóźwiak: |
Toż indyk :) Pewnie dlatego, że strasznie dumnie kroczy, jak nie grzebie w gnoju. Niestety indyczy biots nie jest specjalnie popularny w sklepach - chyba tylko namuche.pl go ma. Jest jednak nieco dłuższy, nieco mniej zbieżny i chyba trochę łatwiej układa się na trzonku. |
| Łukasz Dziedzic: |
i wszystko jasne | Dodaj nową opinię >> | |