Opinie:
|
| Marek R.: |
Zanim zaczniesz popisywać się następnymi
muchami,lepiej zacznij je opisywać.
Tylko w tedy będzie miało to sens.
W przeciwnym razie lepiej nie chwal się tym co
robisz. |
| Tom.k: |
Fakt, że jakie by te zdjęcia były - testowe czy inne - to dopisanie skłasników muchy nie jest wielkim wysiłkiem (tu: kuropatwa, pianka, marker, kogut szyjne, i jakieś włosy - może dzik?).
(Gdybym napisał "jakie by te zdjęcia nie były" - popełniłbym wg mojej wiedzy rusycyzm; b. rozpowszechniony ;) |
| Kaszliii: |
Czy skrzydełka są z kuropatwy ?? Coś mi się wydaje, że nie. Kuropatwa by się w jakimś miejscu "rozwarła"(niewiem jakiego słowa użyc). To wygląda na jakiś materiał.
Przypraszam jeśli się myle.
Pozdrawiam |
| Tom.k: |
No tak "szczeliłem". Może i patwokura - to chyba skrzydełka z wypalarki. Nawet zajrzałem na powiększenie. |
| Daniel Macedoński: |
Mam propozycje, aby nie komentować i nie oceniać much które nie są opisane - to nie ma sensu - jak chce testować to niech testuje. Można mieć nawet wątpliwości czy to aby na pewno jego muchy.:) |
| Jachu: |
Raczej wypalony mallard. Mnie najbardziej podoba się ta MB i pleciona hydropsyche. Reszta też warta skomentowania. Czy potrzebne oceny? Jakie one potrafią być niemiarodajne, wiemy. Jeśli więc ktoś poszukuje dobrych wzorów do skopiowania, a sam nie potrafi wybrać, to posługiwanie się ocenami traci sens. Często widać wszystko na zdjęciach, czasami dokładniejszy opis (materiały, techniczne rozwiązania) bardzo przydatny. Tu się zgadzam.
Pietrek. W tej MB dałbym o 1/2 numeru mniejszy hak. Jak sądzisz? |
| Daniel Macedoński: |
Panie Jachu, no i dlaczego Pan wszystko psujesz. Ja człowieka chcę zmobilizować do pisania opisów a Pan tu z jakimiś dziwnymi teoriami startujesz. Po to jest opis żeby opisywać a nie robić maniany- co to jest test - po co to komu. |
| Jachu: |
Wybacz, ale Twoją metodą nikogo nie zachęcisz do dialogu. Napisałeś: "Można mieć nawet wątpliwości czy to aby na pewno jego muchy.:)". To miało być dowcipne? Skoro masz takie wątpliwości, to podaj je. Tak chcesz przekonać kogoś do wstawiania opisów? Spróbuj go raczej przekonać do tego rozsądnymi argumentami. Przeczytaj jeszcze raz, co napisałem. I kto tu coś psuje? |
| Daniel Macedoński: |
To miał być oczywiście dowcip :) Już wcześniej pisałem Pietrkowi żeby wstawiał jakiś opis. Wiesz chodzi o wzajemne szanowanie się, skoro inni wstawiają to takie prezentacje much, nie branie udziału w dyskusji to chyba nie jest ok z jego strony. Wiesz on mi łaski nie robi że nie umieszcza, bo jest dużo innych stron z ciekawie przedstawionymi i opisanymi muchami. Oczywiście możemy nie opisywać i wstawiać same zdjęcia, ale zrobi się z tego katalogu wielki śmietnik. Niektórzy nie zawsze mają czas wpatrywać się i dociekać czego twórca użył przypalił czy nie - czy to tak ciężko to napisać. Nie widziałem żeby Pietrek odpowiadał na nasze pytania, może na Twoje odpowie. |
| Pietrek: |
Zaostałem sprowokowany, więc opiszę tą muszkę :). Moim zdaniem muszka w rzeczywistości wygląda dużo lepiej niż na zdjęciu, bo zdjęcie eliminuje efekt trójwymiarowości, przez co np. skrzydełka wydają sie nieproporcjonalnie krótsze. Wykonałem ją metoda, którą lansuje O. Edwards, czyli od poczatku: Hak - 12, skrócony Tiemco, nić wiodąca - bodajże Hends, tułów - pianka wiązana na cieniutkiej igle, ogonek - 3 włosy okrywowe nutrii, skrzydełka - piersiowe, w ciemnym odcieniu, oczywiscie mallard wypalone widomo w czym, jezynka - kogut jarzębiaty. Wczesciejsza muszka jest bardzo podobna, z tym że skrydzełka są wykonane z CDC. Muszę przyznać, że wykonałem je w tym roku, na próbę i w okreslonych warunkach okazały się bardzo skuteczne. Pozdrawiam |
| Jachu: |
Przepraszam za przejęzyczenie. Oczywiście skrzydełka z piersiowych. Nie z prawdziwego (wg naszej, rodzimej nomenklatury) mallarda. Przekonałeś mnie. Zdjęcie może mylić i wielkość haka jest w niej dobrana OK. Masz prawdziwy talent Pietrek, skoro to Twoje pierwsze jętki z pianki. Te wcześniejsze muszki też wyjątkowo ładne. Musimy Ciebie znowu poprowokować i zachęcić do wstawienia kolejnych. Jak jest się czym pochwalić, to dlaczego tego nie robić? |
| Pietrek: |
Dzięki za pochlebstwa. Tak na prawdę to była trzecia mucha z pianki, w tym stylu :). A tak wracając do chwalenia się - to nie lubię się chwalić :). Wolę sam się podelektować testując co nieco nad wodą - no może poza jakąś wymianą poglądów i opini z najbliższymi kumplami. Ale pewnie jeszcze coś nieraz "powieszę" jak będzie chwila. Pozdrawiam |
| Pietrek: |
Zapomniałem dodać, tak a'propos tej dopiero trzeciej schej muchy z pianki, że tak na prawdę wykonuję muchy i wędkuję od ok. (jak to ostatnio wyliczyłem) 22 lat :). Także było się kiedy podszkolić :), nie wliczając w to jakichś tam talentów :) które są realizowane w zamian za niespełnione aspiracje artystyczno - plastyczne :) |
Dodaj nową opinię >> |