Opinie:
|
| Tom.k: |
Mniej Cię lubią, czy co? ;)
Te kulki z żyłki pociągnij markerem, czarne powinny być widoczne.
Dla mnie cool znaczy bąba ;) |
| Tom.k: |
Faktycznie morski "tajing" wciąga - się okazuje, że możesz usiąść i sobie coś wymyślić. Nimf nowych już raczej nie wymyślasz ;)
(No, ew. "nowa" brązka - powiedzmy z antronu i nutrii, takie sobie ostatnio wykombinowałem) |
| Michał Wierzbicki: |
muszka ładna jak dla mnie choć wogule na tego typu muszkach i dlamnie jest jedynie ładna a co do łowności będę
milczał gdyżdo moża mam ok.800 km i wędkujęjedynie na południu
pozdrawiam MW |
| kamilloo17: |
mi się podba taki włochacz pewnie fajnie wygląda w wodzie |
| kamilloo17: |
aha i jak układałeś tak liska na tułów miedzy nićmi go skręcałeś i przycinałeś góre??? |
| Kuba Chruszczewski: |
Strasznie ten szrymp napakowany, kudłaty, bogaty i włochaty...No taki jakiś na sterydach...Nie mowię że na nic, na pewno da się na to łowić...Ale pooglądaj gdzieś zdjęcia morskich żywiątek, krewetek i innych..Toż one mają raptem po parę cienkich nibynóżek i nibyrączek, jakieś dwa czy cztery wąsiki i eto wsio.W ogóle są takie prawie przeźroczyste. Z tego materiału którego użyłeś pewnie można by ze cztery zrobić.
K. |
| Ruki: |
@Tom.k - szkoda, że mam dalekoooo nad morze.
@Kamillo17- skręcam go w nici, a potem wyczesuję ładnie.
@Kuba- w przeciwieństwie do mnie, wszystkie moje muchy są mięsiste. Chyba kompleksy mam. |
| Michał Wierzbicki: |
mam pytanie czy łowiąc takimi muchami musimy miećkaiś konkretny sprzęt np. morski czy coś w tym stylu
|
| Michał Wierzbicki: |
z góry dziękuję za odpowiedz
|
| Tom.k: |
A bo krewetka Rukiego ma nogi, a nie jakieś nibynóżki... NOGI.
|
| Tom.k: |
Są artykuły o morskim (bałtyckim) muchowaniu na niniejszym portalu - zajrzyj no. Autor: Georg Moskwa.
Wędka, z tego co słyszałem, od 6-7 do 8. |
| Tom.k: |
Miało być "od 6-7 do 9" - cięższe raczej nie.
Trzymetrowy przypon z żyłki 0,3 mm. Co tam jeszcze... Doczytasz sobie |
| Michał Wierzbicki: |
dziękuję za informację i pozdrawiam MW |
| Michał Wierzbicki: |
a co jeśli chodzi o sznur?? |
| Michał Wierzbicki: |
potrebne są jakies specjalistyczne czy zwykły wystarczy ??z gury dziękuje za odpowiedz
pozdrewiam MW |
| Krzysztof Rydel: |
Jeśli masz zamiar łowić w morzu raz czy dwa razy w roku nie ma sensu inwestować w drogi specjalistyczny sprzęt. Od biedy połowisz zwykłą streamerową #6 i pływającym sznurem WF. Wędek #8-9 używa się na Bałtyku nie z uwagi na wielkie ryby czy duże i ciężkie muchy a z powodu wiatru. Na polskim wybrzeżu na ogół wieje i to wieje mocno z kierunku płn/zach lub zachodniego. Podczas gdy wiatr uniemożliwia łowienie #6 czy #7 da się jeszcze rzucać #9. Jeśli mieszkasz blisko morza lub masz zamiar na poważnie zająć się słonowodnym muchowaniem warto (prędzej czy później) zaopatrzyć się w odpowiedni sprzęt. Moim zdaniem kluczowa jest wędka – optymalna wydaje się klasa #7. Im szybsza tym lepsza (akcja fast lub extra fast). Da się łowić kijem med.-fast. tyle że trwa to wszystko dłużej i zabiera sporo czasu, trudniej niż przy szybkiej wędce wyczuć moment maksymalnego naładowania blanku. Do tego głowica rzutowa i running lub specjalne morskie linki, które de facto są właśnie głowicą na stale połączoną z cienkim i sztywnym runningiem. Oba rozwiązania maja swoje wady i zalety. Zaletą głowic jest możliwość szybkiej zamiany np. pływającej na intermedium, lub wolno tonącą. Wadą są natomiast pętelkowe łączenie, które kiepsko przechodzi przez przelotni. Jednolite linki są od tej wady wolne natomiast wymagają posiadania i noszenia ze sobą kilku szpul. Kołowrotek jest moim zdaniem najmniej ważny. Powinien dobrze wyważać kij a cały zestaw powinien być możliwie lekki, gdyż podczas dniówki na morzu wykonuje się setki jeśli nie tysiące wymachów. Dobrze byłoby mieć jakiś słonowodny kręcioł, jednak ich ceny są moim zdaniem niewspółmiernie wysokie w porównaniu do rzeczywistych wartości użytkowych. Każdy średniej klasy kołowrotek wytrzyma łowienie w Bałtyku pod warunkiem, że się o niego odpowiedni zadba. Sam łowiłem do tej pory w morzu (zarówno w Bałtyku jak i Śródziemnym) trzema kołowrotkami Abu FlyMaxem, Redingtonem i Ultegrą pod warunkiem, że po każdym łowieniu starannie przepłuczesz kołowrotek w słodkiej wodzie i starannie go przesmarujesz nie zauważyłem jakichkolwiek śladów korozji mimo, że woda np. na Sardynii jest dużo bardziej „jadowita” niż na Wolinie czy Bornholmie ; ) Pzdrw, KR |
| Tom.k: |
Mówisz na Wolinie? Może chodzi Ci o klif k/Międzyzdrojów?
Układam sobie taką "bazę miejscówek" i tamte okolice raczej należy uwzględnić... |
| Krzysztof Rydel: |
Tak głównie o klif ale za klifem (okolice betonowca) też jest kilka fajnych miejscówek. Tu masz kilka zdjęć z tamtych okolic http://www.flyfishing.pl/galeria/galeria.php?gal_id=369 powinieneś rozpoznać co i jak. Pzdrw,KR |
| noletok: |
A jak jest z oplatami? Gdzie kupuje sie licencje na Bałtyk, o ile takie istnieja?
Pozdrawiam Tomek |
| Michał Mieczyński: |
Licencje można kupić w każdym inspektoracie rybackim.
Pytać u kapitana lub bosmana portu lub w dowolnym sklepie wędkarskim nad morzem. |
| Tom.k: |
I to niedrogo - i na rok od dnia wykupienia! I jakie ryby są! Czasami nawet przy brzegu... |
Dodaj nową opinię >> |