Opinie:
|
| Artur Buczkowski: |
jeżyneczka - miód, malina |
| Tomasz P: |
Czy aby to nie jest Tummel Style ? |
| Łukasz Łukasik: |
Czy na takie muchy złowiliście jakieś ryby? Mi się kojarzy z jakimiś lipkami na niskiej kryształowej wodzie, jesienią późną. Ale czy testowaliście kiedyś takowe "muszynki" :) ? |
| Paweł Ziętecki: |
Uwaga, wszystko co niżej nie jest wiedzą. Są to moje domysły , które powstały pzrz złożenie szczątków.
Huba dostarczył mi materiały o Clyde Style i innych. To muszki w "pierwotnym" CS i nie tylko. W CS tułów ma mieć co najwyżej 1/2 trzonka. Co najwyżej. W Tummel tego tułowia prawie nie ma. Ale nie to jest najbardziej istotne. Wszystkie takie muszki mają cech wspólne. One są naprawdę ubogie. Skrzydełk czasami składją się z jednego promienia każde, a jeżynka jeden nawój. Skrzydełka są cieniutkie i stosunkowo długie. I krzywe i każde w inną stronę. Gdybym zrobił replikę, oczywiście gdyby mi się to udało, dostałbym same jedynki. Takie to dziwne muszki. Myślę, że to prawdziwe muszki Clyde , Tummel , Tweed i Nrth Country. Pierwotne lub wzorowane na pierwotnych. Potem powstał Clyde Style, jaki znamy dzisiaj. Dlatego ciężko jest powiedzieć co tak naprawdę ten styl oznacza. Jedni mówią o wersji pierwotnej a inni o neoromantyźmie.
Ciężko taką muszkę skopiować. To tak jak podrabiać muszki W. Samodera, a wiem co mowię bi i tym się ostatnio zajmowałem. Wszystko widać, niby wszystko jasne, a wychodzi całkiem co innego.
Łukasz , coś w tym jest , w tym , o czym piszesz. Myslę, że nie na lipieia , bo to muszki z kawałkiem hostorii , a trochę temu lipieni angole nie łowili na muchę, wydaje mi się. To muszki na małą wodę. Górne parie rze. Strumienie, Tak , jak Kwisa koło mnie. Prożek , dwa metry wody i prożek. Pstrązki male. 25 cm. to okaz. Rzucasz muchę i ona "łowi" dosłownie chwilkę. Jak sucha w bardzo trudnym miejscu. Na takie łowienie chyba je wymyślili. Pomijam ich wrodzoną oszczędność.
Podsumowując , moja muszka do pierwotnych C , T, Tw, NC ma jeszcze daleko, ale daje jakiś tam obraz dodatkowy.
|
| Paweł Ziętecki: |
Narobiłem literówek. Mam nadzieję, że mimo to dacie rdę przeczytać moje wynurzenia. Tak przy okazji wynurzeń, to się dziś dokumentnie skąpałem na wodzie ciut powyzej kolan. Wywaliłem się o kamol. Na pocieszenie (się) powiem Wam , że super połowiłem na mokrą. Mialem prawie cały czas dwie muszki, które wiszą w katalogu. Tą na prowadzeniu: http://www.flyfishing.pl/katalog/fly.php?fly_id=6023
Na koniec tylko tułowik i kilka promieni z jeżynki i skrzydełk zostało. Na skoczku ta:
http://www.flyfishing.pl/katalog/fly.php?fly_id=5606
Tydzień tamu też bardzo dobrze połowiłem , na dwie mokre majówki. Też na muchy "katalogowe".
To te z tulowiem ze stosiny pióra. Moje ostatnie.
Wszystkkie 4 muchy to dokładnie te , ktore wiszą. Nie takie same , ale dokładnie te. To dodatkowa radość z dwóch fajnych dni na rybach. No i ta kąpiel. |
| lex: |
W ten weekednd testowałem moje clyde na potoku z kryształową wodą. Pstragi żerowały na mrówkach ( brązowe) i musze powiedziec że muszki okazały sie łowne dokładnie tak samo jak te " normalne" . Nie były to ryby wybitne wiekszośc 25 - 30 cm najwieksze 37 i 39 cm. Mysle że clyde - y warto zastosowawać jesnienia na lipienia gdy zjada bardzo male organizmy i są kłopoty z zacięciem na male haczyki # 20 w górę. W każdym razie muszki warte zainteresowania.
Pozdrawiam | Dodaj nową opinię >> | |