f l y f i s h i n g . p l 2025.12.19
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj

Last Spey (7540)
autor: Robert Michałowski (much: 154)
opublikowane: 2009-10-17 00:06:15
(4.2) głosów: 5
Poziom: Zaawansowany
Typ: Salmon
Haczyk: AJ #1,5
Nić: 8/0
Ogonek: -
Tułów: oliwkowy jedwab/oliwkowy paw/owijka srebrna płaska
Jeżynka: tułowia uszak/ przednia brak danych
Skrzydełka: mallard bronze
Pozostałe materiały: -
Przeznaczenie:
Uwagi: -
Oceń muchęOpcja dostepna po zalogowaniu

 Opinie:
Piotr Wojdyla: Brak danych , dobra na ryby .
Mikus1906: Dla mnie miodzio. 5
czoklet: Ciekawy tułów. Skrzydełka dałbym po tułowiu i je trochę skrócił. Nabrałaby bardziej spejowatego wyglądu
Robert Michałowski: Niestety kończy mi się mallard i ten którego mam jest do kitu. Za cholerę nie chciał tego co ja chciałem.
czoklet: Skrzydełka chyba trzeba było położyć odwrotnie, żeby końcówki szły do dołu.
Ja też jadę na jakichś resztkach mallarda, a znajomi myśliwi jakoś się lenią. Nieładnie
Paweł Ziętecki: Tomek, skrzydełka zawsze kladzie sie tak samo. To, czy będą na tułowiu , czy tak , jak w tej muszce zależy od przygotowania pasm i ich przyłożenia/ położenia / przywiązania.
Robert Michałowski: Też się tak dziwiłem jak odwrotnie. Tak mallarda, kaczke, bażanta czy też ptaka dodo zawsze kładzie się tak samo. Użyłem piór właściwie tyle, że nie do końca wyszło właściwie.
czoklet: O, i człowiek uczy się przez cały czas. Ale ptaka dodo i pingwina na pewno kładzie się odwrotnie
Paweł Ziętecki: Moja kotka tak sobie siedzi na oknie i gapi się w winobluszcz na ścianie chałupy. A zima , jak skurczysyn. Móię do Żony, w żartach, że pewnie jest tam jakieś gnoado. Żona na to : tak, pingwina.
Paweł Ziętecki: gniazdo :-0
czoklet: Tak, tak, jest dowiedzione naukowo, że na naszej półkuli pingwiny gnieżdżą się na ścianach (rzadko występują ale jak widać na Twoim przykładzie nie są to odosobnione przypadki), na półkuli południowej natomiast w kominach.
czoklet: Musisz Paweł uważać na kotka, takie gniazdujące pingwiny często atakują inne zwierzęta. Najczęściej rzucają się na krtań
huba: Mnie sie wydaje,ze jednak jest dopuszczalne polozenie skrzydel odwrotnie,czyli prawe jest lewe a lewe -prawe.O ile sie nie myle,jest o tym mowa w ksiazce Sheawey`a.Sprawdz Pawel.
H.
Paweł Ziętecki: Huba, ja nie pisze , że jest niedopuszczalen, tylko, że nie od tego zależy pokrój skrzydełka. Tomek zakładał, że skrzydełka takie jak w tej muszce mozna uzyskać kładąć w wersji A , a bardziej "trzonkowe" kładąć w wersji B. A ja napisalem, że i takie i takie możan uztskać kładąć w wersji A. Nawet twierdzę, że jako takie skrzydełka z mallarda można uzyskac mając tylko jedno pióro. Na uparetgo i pracowitego.
huba: Szczerze mowiac nigdy nie probowalem robic tego na sposoby A i B.Ale poeksperymentuje,jestem ciekaw efektow.Kiedys byla podobna dyskusja dotyczaca pasm lotek,wyszlo,ze mamy szkole falenicka i jakas tam druga.Na wyspach grono kretaczy kladzie skrzydelka odwrotnie(po naszemu),nie wiem czemu,ale jakos wiaze to ze starymi dziejami.
H.
MichałST: Huba, szkoła jest tylko jedna, ta poprawna i nie wynika to z czyjegoś widzimisie tylko z fizycznych właściwości takiego fragmentu pióra, Sheawey też nie ma tu nic do gadania.
huba: Zgoda,ale obracajac skrzydla o 180 stopni zmieniamy tylko profil czy tez efekt koncowy(wyglad skrzydelek) nie robiac w zasadzie nic wbrew ich fizycznym wlasciwosciom.Czyli co,cala rzesza kretaczy,ktora tak robi/la jest w bledzie,a Michal ST ma racje?
H.
Paweł Ziętecki: Huba, nie wiem, czy dobrze Cię rozumiem, ale wydaje mi się, że chcesz powiedziec, że szycie igłą grubszym końcem ma sens , bo właściwości igły pozostają bez zmian.
huba: Ha,przesmiewca.Nie Pawel,nie probuje tego powiedziec.Staram sie dociec,dlaczego sposob przedstawiony przez Michala jest poprawnym,a ten stosowany przez wielu innych nie.Jedni lapia jezynke za grubszy koniec stosiny,inni za cienszy( a propos igly ).Oczywiscie nie ukrywam,ze muszki ze skrzydlami "poprawnymi" sa wedlug mnie ladniejsze.Natomiast poza samym profilem gotowych skrzydelek w ich kladzeniu "niepoprawnym" nie ma chyba niczego wbrew fizyce i ten sposob wielu(mnie oczywiscie wylaczajac) stosuje w muchach uzytkowych.
MichałST: Hubciu, dokładnie tak jest jak napisałeś, MichałST ma rację
Pawełek zaś trafił w oczywiste sedno
Hubert, to nic trudnego, przemyśl sprawę a sam dojdziesz do prostej prawdy, podpowiedzią niech będzie fakt że na tych samych zasadach budujesz skrzydełka w suchych.
huba: Dla odswiezenie tematu link,wiedzialem,ze juz byla o tym dyskusja.
http://flyfishing.pl/katalog/fly.php?fly_id=5685
Paweł Ziętecki: Dobrym przykładem są też skrzydełka w dee. Można tak i tak, ale zachowanie będzie inne, mimo że to dwa te same psama. Raz będą bardziej podatne na nacisk z zewnątrz , a położone owrotnie, czyli zamienione miejscami , w tym przypadku, mniej podatne. W międzyczasie pomyślałem sobie, że od igły lepszym przykładem będzie może resor piórowy.
MichałST: Jakby głębiej pokopać to tych dyskusji znalazłby pewnie więcej. Z konkluzjami tego co przytoczyłeś tym linkiem się nie zgadzam, to oczywiste chruszczewskie dyrdymały. Z pewnością kiedyś tam nikt nie przywiązywał większej wagi do wielu rzeczy, po prostu łapał co było po ręką i wiązał by się trzymało, gdyby na tym poprzestać, nie byłoby zmian i po dziś dzień kręcilibyśmy podobnie. Historię trzeba znać i cenić ale na całe szczęście wiedza i technologia ciut zmieniła. Ukształtowane pasmo lotki (czy sterówki) ma różną sprężystość (wynika to z budowy samego pióra, jego promieni i samych haczyków), opór z jednej strony jest znacznie większy i tą właśnie przeciwstawiamy naciskowi wody. Określenie „ładniejsze skrzydełka” tez jest ważne ale nie tylko to, generalnie nie po to się robi to całe budowanie i układanie skrzydełka by lekki napór wody wszystko przestawił, więc zawsze należy wykorzystać naturalne cechy wiązanego materiału by temu zapobiec.
Dokładnie tak samo budujemy skrzydełka w suchych, krawędź dająca większy opór ma się przeciwstawić naporowi powietrza i jest nań wystawiona.
Przykład z jeżynką o tyle chybiony że tutaj przytoczyłeś sposoby w którym miejscu a nie w którą stroną ją dowiązujemy, a chyba nie robisz tego odwrotnie ???, czy się może Hubo mylę???
huba: Pozwole sobie zaczac temat skrzydelek na forum angielskim,zobaczymy co powie zrodlo.Mam nadzieje,ze Tomek P. udostepni mi fotki pogladowe.
Jesli chodzi o jezynke to chodzilo mi o koniec za ktory ja przywiazujemy do haczyka.W zaleznosci od piorka i muchy jaka robie przylapuje ja za grubszy badz cienszy koniec.Kierunek nawijania tez moze byc do siebie,od siebie,do oczka,od oczka-w zaleznosci od potrzeb.
MichałST: Obecni angielczycy są do cna przesiąknięci indyjsko-kenijskim sposobem na tanią bylejakość, zaś my nie rozpatrujemy flytyingowej historii tylko warsztatową poprawność, gdzie 2 plus 2 zawsze jest 4 i to bez względu na to ilu i komu wyjdzie inaczej.
Ja wiem o co Ci chodziło z tą jeżynką, nie trzeba mi tego wyjaśniać, ale sam wreszcie zrozum, że tu nie są ważna w która stronę tym kręcisz i za jaki koniec łapiesz, ale w którą stronę ułożysz łuk tego pióra, a dlaczego?, bo jego budowa (kształt, łuki) wskazuje na taki a nie inny sposób montażu. Dokładnie tak samo jest z tym skrzydełkiem. Oczywiście wolna wola i w końcu każdy może wiązać jak chce, tak czy odwrotnie, łapać za to chude lub za to grube, z tym że powinien wiedzieć co jest poprawne, a co tylko tym sposobem indyjsko-kenijskim
Dodaj nową opinię >>
Katalog much
 
Ostatnie komentarze
 
Copyright © flyfishing.pl since 1999
FlyFishing.pl is maintained by Taimen.com - international fly-fishing shop and Taimen.pl - Polish fly-fishing shop