Opinie:
|
| W.Węglarski: |
Muszka ładna, ale to nie jest Skawica!!! |
| Pawel Z.: |
Why not? Zrobiona na wzór tej z kartonika z czasów komuny, made by spółdzielnia motoruch. |
| Dawid P: |
Też kiedyś miałem taką z kartonika motoruchu, ale jej tułów był zielono pomarańczowy.
Czy tego wzoru nie wymyślił czasem P stanisław Zabdyr? |
| Paweł Z.: |
W żadnym razie, ja te kartoniki trzymam dalej , jako zabytek klasy zerowej. |
| Dawid P: |
Paweł! o skawicy i jej historii możesz przeczytać w artykule Mikołaja Hassa w dziale artykuły inne FF. pozdrawiam. |
| W.Węglarski: |
Być może jest to "Skawica", ale pod szyldem "Motoruch" (to była taka Spnia z Niepołomic - bramży metalowej!!! -, która w sposób nienaturalnie sztuczny wchlonęła Sprzęt Rybacki z Krakowa - sklep przy Siennej). W Krakowie robiono te muszki wg krakowskiej receptury z lat 50-tych (mam oryginalny powielaczowy egzemplarz spółdzielczej normy). I to jest dla mnie wiarygodne źródło informacji na temat muszek sprzedawanych niegdyś na Siennej. Muszki "Motoruchu" miały się już nijak do "normowych" pierwowzorów, stąd moja uwaga.
Na marginesie: Skawica, to nic innego jak March Brown Yellow Tip, ale niech już zostanie polska Skawica. Podobnie w normie jest muszka Góraleczka, czyli poprostu spolszczona Grey Drake. Krakowska norma roi się od nieścisłości, ale to historia, lecz najważniejsze wówczas było to, że na polskim rynku już bardzo dawno pojawiły się całkiem przyzwoite mokre muszki. Motorch skutecznie schrzanił tę piękna tradycję. |
| Paweł Z.: |
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Pozdrawiam! | Dodaj nową opinię >> | |