Opinie:
|
| Hrabia Buczkowski: |
Świetna muszka, może tylko skrzydełka należy wykonać krótsze |
| Darus: |
Kolego Lucku coś mi się zdaje, że delikatnie oszukujesz, że dopiero co zacząłeś kręcić muszki. Tak mi się wydaje, ze to już troszkę trwa. Oczywiście cały czas się uczysz ale nie trwa to tydziń czy miesiąc - mam rację ? Nie da się praktycznie dobrze zrobić March Browna po kilkutygodniowym zabawianiu się imadłem. Muszka bardzo ładna - dwie rzeczy; trochę krótsze skrzydła ewntualnie można było dać i nie za bardzo ładna główka. Z tego wszystkiego najgorzej wygląda główka jeżdżenie nicią to tu to tam po główce powoduje właśnie takie bruzdy. Głowke buduje sie od oczka zwój koło zwoju w stronę skrzydełek. Tak położona główka wygląda estetycznie. Co do reszty twoja muszka ma wszystko na swoim miejscu skrzydełka położone tam gdzie zakończyła się jeżynka nie ma luk. Muszka jak najbardziej mi się podoba. Pomyśl przy następnej konstrukcji MB o skrzydełkach z centralnego pióra kury bażanta ma o wiele piękniejszą sygnaturę kolorystyczną - to dla oka oczywiście. |
| huba: |
Skad teoria,ze glowke buduje sie od oczka do skrzydelek?Robie to dokladnie odwrotnie i wydaje mi sie,ze postepuje slusznie . |
| Darus: |
To nie teoria tylko praktyka. Dudowa domu postępuje od fundamentów i mury pną sie do góry.
A poważnie pisząc każdy ma swoją technikę. |
| huba: |
Nie wiem,wydaje mi sie,ze wiaznie do skrzydel jest troche "pod wlos",ze tak powiem.Pewnie,ze mozna ale wtedy wlasnie chyba wychodza glowkowe farfocle,ktore koledze zarzucasz. |
| Darus: |
Właśnie farfocle można zgubić ostanie zwoje ciągnąc w górę a koledze nie zarzucam farfocli tylko nierównimierne nawijanie cicią - popatrz dokładnie jakie bruzdy mu wyszły. |
| Hrabia Buczkowski: |
Kolego Darus, sądząc z Twoich wypowiedzi, dysponujesz ogromną wiedzą i zapewne niemniejszymi umiejętnościami w kręceniu much.
Bardzo chętnie obejrzę Twoje muchy w katalogu.
Zamieść coś proszę, to wszyscy skorzystamy nie tylko na poradach teoretycznych, ale na wglądzie w „żywe” wzory |
| MichałST: |
Teoria budowania główki tyleż ciekawa co absurdalna, nie ma czegoś takiego, ważne by jej najgrubszym miejscem był styk ze skrzydełkiem (w tym wypadku). Z tego zdjęcia w żaden sposób nie da się określić powodów powstania tych nierówności, najprawdopodobniej jest to wynikiem złego położenia szelaku, to może tak wyglądać.
Co to jest to „centralne pióro kury bażanta” ?
Hrabio, nie podpuszczaj , wiesz czym to się skończy
|
| huba: |
Zeby wyprostowac temat-nie tyle chodzilo mi o budowanie glowki jako takiej jak o sam wezel koncowy,ktory zawsze nawijam w strone oczka.Budowanie samej glowki odbywa sie warstwami i oczywiscie zwoje ida w obydwie strony.Natomiast Michal ma racje,wazne by byla zbiezna w strone oczka wiec wazne tez jest jak odetniemy koncowki materialow.Mysle,ze dwie warstwy lakieru zalatwiaja sprawe ewentualnych nierownosci. |
| Hrabia Buczkowski: |
...Hrabio, nie podpuszczaj , wiesz czym to się skończy "
Jak zwykle niczym, pozostaniemy w sferze teorii Darusa |
| MichałST: |
Drogi Hubciu , chodziło mi o teorię że – „Głowke buduje sie od oczka zwój koło zwoju w stronę skrzydełek” –.
I nie ma większego znaczenia gdzie będziesz ten węzeł (czy węzły) kończył, ważne by nic nie wystawało
Samo lakierowanie (czy szelakowanie) też jest swoistą sztuką, może być wielowarstwowe. Najważniejsze jest to pierwsze robione stosunkowo rzadkim roztworem, ma on wniknąć i skleić wszystko co „w główce”, jak to już dobrze wyschnie to dla estetyki warstwa druga czy kolejne.
|
| venom: |
a dla estetów fotka zrobiona muszce z mokra głowką
ślicznie sie błyszczy, farfocle i nierówności jeszcze nie wylezą
Miód z Kaszanką |
| Darus: |
Kolego Buczkowski najlepiej zajmij się swoimi umiejetnościami a nie cudzymi. Ironia śmierdzi na kilometr.
Michale i Hubercie wygląda na to, ze nie zrozumieliśmy się w kwestki główek. Obaj macie rację mnie chodziło o budowę główki skoro trzeba zamaskowac materiał zjeżdżamy powoli nicą do oczka gdzie jest najcieniej i budujemy w górę. Najwięcej nici jest przy styku z skrzdłami. Oczywiście można póżniej zakończyć przy oczku jak kto lubi. Generalnie chodziło mi o budowę główki przy sporej ilości materiału jaki musimy zakończyć .
Michale centralne pióro to przecież sterówka.
|
| Hrabia Buczkowski: |
Rzecz w tym, że bardzo pragnę podnieść swoje umiejętności, ucząc się na muchach kolegi |
| Hrabia Buczkowski: |
Nie wiem co kolega Darus wydziwia z tą budową główki
Ja tam zapierdzielam nicią tam i z powrotem,
aż uformuję główkę, na to szelak 2 x i do pudełka |
| Darus: |
Kolego Buczkowski do pudełka to można nawet tylko tam niekoniecznie z powrotem. |
| Paweł Ziętecki: |
Marian, oczywiście można zrobić głowkę dla estetów , która bedzie ślicznie się blyszczała i w ogóle będzie fajnutka , a do tego będzie sucha (wyschnieta). Prawda?
Współczuję Kolegom, którzy są związani określonym kierunkiem nawijania nici i miejscem jej obcinania. Polecam mój system. Nawijamy w lewo lub w prawo, od dowolnego miejsca do dowolnego , a kończymy w dowolnum miejscu , którego poożenie jest niezależne od kierunku nawijania, czyli dowolne.
Poważniejszym problemem jest kwestia , czy głowka ma być jak najmniejsza, czy raczej odpowiedznia do muchy. |
| Łukasz Graczyk: |
Paweł, niby wszystko super opisałeś ale… czy mógłbyś zrobić step by step ze zdjęciami? |
| huba: |
Niczym budowanie sciany do budowania glowki,ale .....no,Pawel nie jest budowlancem .Kazdy robi inaczej,jak chce,jak sie przyzwyczail-nie ma to znaczenia przy cieniutkich niciach.Natomiast przy takiej dajmy na to #6/0 warto jednak zachowac jakas ciaglosc przy kladzeniu jej zwojow dla uzykania ladnego efektu. |
| Paweł Ziętecki: |
Huba, jasne. Zawsze warto zwrócić uwagę na dobre położenie nici. Nie zmienia to mojego podejścia. Nicią 6/0 nadal mogę jechać w dowolną stronę i obciąć ją w dowolnym miejscu. Niezależnie od tego , nie za bardzo widzę sens stosowania nici 6/0. Do czego? Dla mnie nić 6/0 może w ogóle nie istnieć. Dawniej uzywałem tej nici. Teraz , tylko przy większych nimfach, gdzie trzeba roszke namotać przy profilowaniu tułowia. Oczywiście jeżeli ktoś profiluje. Można się obejść bez tego. Może do główek z sarny - tu wolę nici specjalne. |
| huba: |
Pewnie,tez rzadko uzywam 6/0.Mialem tu raczej na mysli poczatkujacych,ktorym ciensza nic rwie sie na potege.Generalnie robie tak,ze po przylapaniu i odcieciu koncowek jade nicia do oczka,wracam i potem fnisherem jeszcze raz do oczka-stad moje watpliwosci do tego,co pisal Darus.Sa oczywiscie sytuacje,gdzie glowka jest niewiele wieksza niz grubosc nici i wtedy lece jak popadnie.Przy muchach z normalna glowizna staram sie postepowac wedlug mojego schematu. |
| MichałST: |
W praktyce sposób „na Pawła” jest całkiem poprawny,
główka zaś ma być zawsze dobra, czyli mała, średnia lub duża w zależności od tego jaka ma być .
Hubert, Pawełek nam tu bajeruje że „to samo się robi”, a po prawdzie pewnie nakłada najpierw dwie warstwy lakieru, a potem lupa, pasta polerska, dwie godziny zabawy i już ma te swoje „zgrabne i błyszczące”.
Zbyt cienkie nić lubią przeciąć pasmo z lotek czy sterówek.
|
| Paweł Ziętecki: |
I sarnę lubią przeciąć.
Huba, wszystko się zgadza. Rżnica między nami jest taka, że Ty opisujesz wykonanie całych sekwencji , a ja uważam, że można je wykonać częściowo. Po co mam jechać (po obcięciu końcówek) do oczka , potem w drygą stronę i znowu do oczka. Ja sobie , po obcięciu skrzydełek pojadę do oczka i finiszerem w drugą stronę, albo do oczka , kawałek od oczka, kawałek finiszerem w tą samą stronę, ale nie do ońca lub w stronę przeciwną. Mogę ,po przyłapniu skrzydełek i obcięciu, pojechać "pustymi" zwojami do oczka i formować główkę jadąć "po gorę". Czasami tak est leiej. Różnie bywa i trzeba się dostosować. Wykonanie trzech pełnych warstw nici często nie jst potrzebne. |
| huba: |
Czesto sila wykorzystana do przylapania materialow nie jest wystarczajaco duza(z roznych powodow) .Po to jade spowrotem od oczka by wzmocnic pierwsza warstwe.Skoro juz to zrobilem to musze do oczka wrocic i mamy schemat wedlug ktorego te glowki buduje.Oczywiscie,zdazaja sie zeslizgniecia zwojow,nierownosci itd i trzeba cos w danym punkcie nadrzucic(zwoj na zwoj).Generalnie jednak jak nie ma takiej potrzeby to klade zwoj przy zwoju bo tak sie nauczylem.
Nie mowie,ze metoda "na Pawla" jest niepoprawna,staram sie wytlumaczyc,ze moja tez nie jest zla |
| Paweł Ziętecki: |
Huba, nie ma metody "na Pawła". W Twoim podejściu nie ma nic błędnego. Zwracam jedynie uwagą na to , że czasami/często nie jest to potrzebne. "Można" , a nie "należy". Taka jest między nami różnica. Co to znaczy, że tak się nauczyłeś? Główkę w suchej muszce też tak krecisz, nawijając nić w te i wewte trzy razy? A skrzydełka wiążesz jeżdżąc nicią w te i wewte ? Nie. Nie ma obowiązku jechania nicią od nasady główki do oczka, z powrotem i znowu do oczka. Nie ma obowiązku. |
| huba: |
Obowiazku nie ma,zabronione tez nie jest ,to se latam:) |
| Paweł Ziętecki: |
A lataj se. Mnie to nie wadzi, byle główka wyszła w miarę dobra. |
| MichałST: |
jasne że nie jest zła, w końcu metoda „ na Hubę” jest częścią metody „na Pawła”
Paweł, zawiąż pod rząd kilka takich samych klasyków, na takich samych hakach, przy piątej przychwycisz skrzydełka kilkoma zwojami (5-6), co wystaje obetniesz pod kątem, parę zwojów w stronę oczka, finiszer, lakier i to wszystko. Później oczywiście ta druga warstwa i to całe polerowanie
|
| Paweł Ziętecki: |
Michał, o tym mówię. Dobrze chwycić , a potem minimum tego, co potrzeba.
A może tak kilka zdań wymienimy o muszce. Miałem obawy, że Hrabia i Darus popełniają błąd , chwaląc tą muszkę, jakby to powiedzieć, bezkrytycznie. Teraz, gdy obejrzalem kolejną mokra muszkę Lucka jestem tego pewien.
|
| MichałST: |
no to wal, ja popatrze |
| Paweł Ziętecki: |
Na razie poczekam, co Hrabia i Darus powiedzą o drugiej muszce. |
| MichałST: |
aaaaaaaaa, się czaimy
to ja coś dodam bo mi uciekło,
Darus, jeśli –„centralne pióro to przecież sterówka”-, to piszmy centralna sterówka i wszystko, dla wszystkich będzie jasne. nie rozumiem też dlaczego tylko centralna sterówka? , inne sterówki się nie nadają?
|
| Darus: |
Michał wejdź na tej stronie do sklepu i zapytaj sprzedawcę dlaczego Pheasant Hen Central tail
przetłumaczył jako Centralne Pióro Kury Bażanta. |
| MichałST: |
O nie kolego, albo piszesz bo wiesz, albo nie wiesz – szukasz, weryfikujesz w kilku źródłach i wtedy piszesz, albo nie piszesz, ale nie powielaj internetowych błędów.
Nie wiesz, nie masz pewności zapytaj, koledzy pomogą.
Dla porządku dodam, że i z pozostałych sterówek (odpowiednie pary) też się wiąże takie skrzydełka, jak również można to zrobić z wielu pokrywowych.
|
| Darus: |
Kolego Michale co mam nie wiedzieć ? Przecież to ja poruszyłem temat centralnego pióra kury bażanta. A w związku z tym ze miałeś problem z użytą przeze mnie nazwą pokazałem nazwę w sklepie z materiałami co świadczy o tym że jest rónie poprawna jak nazwa sterówka.
|
| MichałST: |
Darus, żartowniś z Ciebie, ale najpierw czytaj ze zrozumieniem później z takimż pisz,
powtarzam, to jest błędne określenie w opisie materiału a Ty powielasz ten błąd.
|
| Darus: |
O jakim błędzie mówimy ?
|
| Paweł z: |
dla mnie super!!! | Dodaj nową opinię >> | |