Opinie:
|
| venom: |
Ty wiesz Paweł że ja Cię nie lubię prawda?? |
| Paweł Ziętecki: |
Yhy. Wesołych Świąt. |
| huba: |
Odjazd!!!!Mam wrażenie,że to już flytierski katharsis .Paweł,wielki szacun-za całokształt. |
| venom: |
a zeby nie popadł w samozachwyt to główka za krótka i wystaje z przodu kawałek haka :P |
| Piotr Janowski: |
a jego prawo wystawać,
wielu tak ma, że im kawałek z przodu wystaje i chwalą sobie, a tylko Panu Mariankowi przeszkadza i że za krótko….. |
| venom: |
a bo ja Pawła nie lubię
Niech mu tam wystaje jak najdłużej
Piotrze z Pawłem dobrze się znamy, i On wie że tu nie ma żadnej złośliwości, a tak sobie tylko pisze z czystej niczym niepohamowanej zazdrości i zwykłej sympatii |
| Piotr Janowski: |
he, he, ależ my to dobrze wiemy Panie Marianku
też tam kiedyś znaliśmy, chyba dobrze, odkąd się trochę więcej naumiało to jakby trochę mniej, ale to takie ludzkie jest …
|
| AdamGie: |
no i taką muchę nazwałbym szczytem wyżyn flytierskich.
jak można mówić o tym co najtrudniejsze we flajtajingu - na pewno jest to mallard. nic trudniejszego nie znam... |
| Piotr Janowski: |
no to jesteś w mylnym błędzie, ułożenie mallarda jest łatwiejszą stroną tej zabawy |
| tijo: |
Mallard to pikuś. Całe piękno/trudność tej muchy znajduje sie pod nim. |
| AdamGie: |
rozwiniecie tezę? mallarda próbowałem |
| venom: |
to spróbuj tułowia z jedwabiu, przewijek i jezynek z czapli ukladanych jak pan bóg przykazał i całej reszty...
Mallard to tylko przy tym daszek to przykrywający |
| Piotr Janowski: |
tu nie chodzi o dokładnie tę muchę, bo takie jej wykonanie jest, jak to raczyłeś ująć w swej łaskawości „szczytem wyżyn” , dodam – speyowego wiązania i jako całość prezentuje się znakomicie, ale o samo układanie mallarda w ogóle.
Zaś to o tyle jest proste, łatwe i przyjemne, iż ten materiał po prostu układa się sam, jedynym problemem jest wiedza i umiejętność jak to zrobić.
|
| AdamGie: |
a to naprawdę ta czapla jest taka trudna? |
| Piotr Janowski: |
a tak naprawdę to nie, jest delikatna, więc lubi się urwać i miewa dość długie promienie co przeszkadza przy układaniu, ot wszystko.. |
| Paweł Ziętecki: |
Nie ma większych problemów technicznych. Mallard to pikuś. Pozostałe elementy muchy to też pikusie. Złożenie tego w całość - następny pikuś.
Jedyny problem/trudność, to żeby mucha wyglądała tak, jak sobie zaplanowałem. Proporcje i ułożenie materiałów. Nie raz tu pisałem, że wizję trzeba mieć, plan. Do tego dobrać resztę, wraz z wykonaniem. Następną LC będę robil całkiem inną. Ona już w głowie jest. A żeby była taka właśnie zacznę od wsadzenie w imadło innego haka, itd. |
| Piotr Janowski: |
i wszystko jasne, pikuś na pikusiu i pikusiem pogania,
to takie proste..
|
| Paweł Ziętecki: |
Piotr, przecież wiesz. Najtrudniej jest wsadzić hak w imadło. Potem zrobić dobre zdjęcie. Reszta to pikuś. |
| Piotr Janowski: |
dokładnie tak z tym jest (niestety), wkładanie haka w imadło to jedyny problem
niemniej w recepturze LC bym wstawił: weź trzy pikusie i ……
|
| Jachu: |
Bo za dużo możliwości trzymania haka te imadła mają i ludzie się gubią. Kiedyś pokazałem chłopakowi, że finisherem można w obie strony, to do dzisiaj nie opanował. Paweł. Pokazałem Karolinę znajomemu i wiesz co powiedział? No, ładna. Tylko u nas na takie nie biorą. Dobrze, że z tyłu dużo miejsca zostawił. Zawsze można jakiegoś świsterka naciągnąć i coś to wtedy łyknie. Prawie się polałem. |
| Paweł Ziętecki: |
Jachu, całe szęście, że umyśliłem sobie taką z krótkim tułowiem. Inaczej, ze świsterka nici. |
Dodaj nową opinię >> |