Opinie:
|
| dipper: |
Bardzo fajna. Ten drucik tylko za gęsto chyba nawinięty i nie wiem czemu się tak uparłeś z tym zaginaniem zadziorów |
| kustigiza: |
Nie łowię na haki zadziorowe - dla mnie nie ma to większego sensu. Dlatego zaginam :) |
| kustigiza: |
Szkoda, że nie ma "edycji" jeżynka to oczywiście brązowa kura :) |
| dipper: |
Ja też nie łowię na haczyki zadziorowe, jak z resztą większość z nas. Tylko moim zdaniem ta fajna mucha wygląda jakby była zrobiona na podniszczonym haczyku. |
| Jachu: |
Czy muszka, która ma skrzydełka z lotki kury bażanta to już wariant March Brown? Bo cała reszta nie ma z MB nic wspólnego. |
| kustigiza: |
Siemka :)
Wszystkie muchy ukręcone przeze mnie a także ich nazwy są tylko moją interpretacją. Rozumiem, że każdy ma swoje zdanie, które szanuję i również proszę o to samo.
Pozdrawiam
Wojtek Kudłacz |
| huba: |
Wojtek,posłałem ważną wiadomość mailem. |
| Jachu: |
To jest Wojtek nadinterpretacja a nie interpretacja. Niedawno było mordobicie przy Adasiowym Alderze, które powinno czegoś uczyć. Oczekujesz szacunku - zacznij od siebie. Muszka MB nie jest taką pierwszą lepszą, ma wiele uznanych wariantów i jeszcze więcej zbliżonych do oryginału wersji. Miej szacunek (i litość) dla tych, którzy zaczną muszkę oglądać i za chińskiego boga nie dojdą ma co wspólnego z MB. |
| staszek.m: |
Świete słowa Jachu,trzymajmy sie pewnych zasad i receptur.
|
| Przemysław Półotrak: |
Wszystkie mokre muchy to march brown ! |
| Jachu: |
E tam święte. To powinno być oczywiste, szkoda na przypominanie i trzeba widzieć celowość także od tej praktycznej strony. Przykładowo nad rzeką może dojść do śmiesznych sytuacji. Mnie kiedyś taka spotkała. Do dzisiaj wspominam. Prywatnie to sobie możemy Wojtek nazywać muszkę jak nam się żywnie podoba. |
| AdamGie: |
no to ja od teraz muszę muszki zacząć nazywać tak:
mokra 1
mokra 2
Jachu,chodzi o to że ciągle nie wiadomo co jest co i gdzie są granice magicznej literki v. |
| Sławo: |
Adam wystarczy Wet by AdamGie nr 1 |
| Sławo: |
i po paru latach nie będzie śladu po historycznych muchach bo każdy będzie się bał nazw i oryginału - wydaje mi sie że to nie jest dobry pomysł i trzeba pisać to V lub inny znak że niby wzorujemy się na jakieś muszce bo durnota będzie. A co jest w świecie robią oryginały ? a jak to nie oryginał to jak to nazywają i czy są też takie kłótnie jak na FF ? |
| Jachu: |
Oczywiście Sławo, że to V jest uzasadnione i bardzo często stosowane. Ale nie w przypadku muszki, która z pierwowzorem nic wspólnego nie ma. Znak Mercedesa na masce Trabanta nie zrobi z niego Mercedesa. Od tego jest dzisiaj internet, by ludzie wiedzieli kto jest autorem jakiegoś oryginalnego pomysłu lub wersji znanej muszki. Powieś w internecie muszkę wg receptury MB, ale daj jej tułowik z błękitnej wełenki. Podpisz: MB Blue wersja Sława. Nie koniecznie będzie killerem, ale takiej nazwy nikt poważny nie podważy. Chyba, że to już gdzieś było. Może było? Ale nie ukryte w pudełku, tylko oficjalnie opublikowane. Adam. Granice mogą być czasami trudne do określenia. Jeśli nie jesteś pewny, to najbezpiecznej nazwać po swojemu. Muszka z jakąś ciekawą, niebanalną lub zabawną nazwą zapisze się najszybciej w pamięci ludzi. |
| kustigiza: |
Jachu piszesz "Muszka MB nie jest taką pierwszą lepszą, ma wiele uznanych wariantów" a skąd się te warianty wzięły? Powiem Ci - tworzą je inni flytiersi na bazie już powstałych much. Następne pytanie - czy więcej wariantów(mniej lub bardziej podobnych) tej i innej muszki już nigdy nie będzie? Będzie możesz mi wierzyć - świat idzie na przód. I bardzo dobrze - ludzi ciekawią nowe muchy, wzory, warianty. Sławo napisał bardzo mądre słowa - jeśli będziemy się bać nazw i oryginałów much - ale także wariantów (a boi się większość, głównie tego, że dostanie opie.... ) to "po paru latach nie będzie śladu po historycznych muchach".
Co do szacunku - mam wielki szacunek do innych jak i do samego siebie. To się nigdy nie zmieni.
Jest to mój ostatni komentarz do całej sprawy.
Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku
Wojtek Kudłacz
|
| Jachu: |
Czy to Wojtek tak ciężko zrozumieć? Jest Dama z łasiczką Leonardo (wiadomo, ani łasiczka, ani gronostaj). Jeśli zamiast tej niby "łasiczki" domalujesz jej króliczka, to już nie będzie to samo, ale wersja Damy z .... Leonardo. Namalowałeś inną panią z innym zwierzątkiem i chcesz, by wszyscy uznali to za wersję Damy pomysłu Leonarda? A o jakim strachu piszecie? Idziecie na wojnę, czy bawicie się w kręcenie muszek? Powstają i będą powstawać tysiące nowych wzorów much. To oczywiste i najfajniejsze w krętactwie. Porównajcie muchy Huby i choćby Pawła Zięteckiego w katalogu i zobaczcie jak je nazywają. Macie najzwyklejszy problem z tworzeniem nazw muszek. Oni jakoś nie. Z szacunkiem odnoszą się do czyjegoś dorobku, ale robią też swoje wersje i tak je określają, tworzą własne pomysły i nadają im nowe nazwy. Jestem gotów się założyć, że za jakiś czas sprawa nazewnictwa muszek wróci. |
| Kormoranek: |
Jachu: Przypiąłeś się do kolegi za to, że jego mucha się nazywa March Brown Claret Variant – WK. Czy to jest jakiś problem? Skoro tak się nazywa to nie jest to jednorodna nazwa znanego klasyka. Jest oparta na MB ale nazywa się inaczej.Powłujesz się na muchy Huby i Pawła Zięteckiego to nie wiem jak patrzyłeś ale ja znalazłem conajmniej trzy przypadki gdzie obok nazwy March Brown nie ma żadnego Variant i klasycznymi MB nie są. Mają elementy MB ale według Twojej kategorii ocennej nimi nie są. |
| Jachu: |
Wszystko zależy od punktu widzenia. Jeżeli uważasz, że nazewnictwo jest mało ważne, to zadaj sobie kolejną robotę i poszukaj, ile było takich dyskusji od początku katalogu. Jest realny problem, czy go nie ma? A w którym elemencie ta muszka jest oparta na choćby którejś wersji MB? Nie rozśmieszaj mnie. Skrzydełko z kury bażanta i względne podobieństwo kolorystyczne nawet dla kompletnego ignoranta to trochę mało. |
| Piotr Janowski: |
ej, Kormoranek, ty znowu swoje, siądź sobie wreszcie na czterech i przestań się przypieprzać do rzeczy których zrozumieć i pojąć ci trudno,
zresztą dawaj tych podstępnie-odstępnych Panów Hubów i Panów Pawłów zrobimy im publiczne biczowanko…, i po kłopocie będzie, no które to takie ? , oczywiście jakieś ramy czasowe dałeś ? czy tak od ich urodzenia ?
|
| Kormoranek: |
Jachu: Ja uważam , że nazewnictwo jest bardzo ważne ! Jednak jeśli ktoś dopisuje
"variant" a dodatkowo "Claret WK" to według mnie jest wszystko w porzadku.
To oznacza, że ktoś dokonał jakichś modyfikacji i jest to czysta interpretacja własna.
Pytasz w którzym elemencie jest oparta - w elemencie budowy. Nie jest zgodna w użytych materiałach
ale z wyglądu MB przypomina. Dla ułatwienia żadna mucha w katalogu nie jest MB.
Bynajmniej ja takiej nie znalazłem
Piotr Janowski: Jak masz coś do powiedzienia na temat muchy bądź MB to poczytamy. Inwektywy i wycieczki osobiste zachowaj dla swóich bliskich.
ps.
Nikogo nie będziemy biczować bo to nie o to chodzi.
Specjalnie nie podałem przykładów (linków).
|
| Piotr Janowski: |
ale właśnie o te linki tu chodzi, po prostu je podaj i już.. |
| Kormoranek: |
Znajdź sobie. |
| Piotr Janowski: |
Kormoranek, ty po prostu głupi jesteś i tyle.....
po raz enty zresztą.. |
| Kormoranek: |
Prosiłem abyś inwektywy zachwał dla siebie. Jeśli nie rozumiesz tego słowa sprawdź w słowniku. |
| AdamGie: |
Panowie, kłótnie nic dobrego nie wnoszą.
MB zajmujemy się w ten weekend. Jest o czym rozmawiać, jest co prezentować.
Wojtek zrobił fantastyczną moim zdaniem muchę. Nazwał ją niezgodnie z zasadami nazewnictwa - każdemu wolno taki błąd popełnić. Szczególnie jak się jest początkującym w nazewnictwie.
Dopiero zaczął wstawiać muchy, robi piękne muchy - nauczy się także je nazywać. Zobaczcie na moje babole, które popełniam w nazewnictwie - bo wydaje mi się, że to jest to, a to nie to.
|
| Jachu: |
Tu masz Kormoranku pierwszą z brzegu.http://www.flyfishing.pl/katalog/fly.php?fly_id=9625
Janek-asekurant całkiem niepotrzebnie to V umieścił. Pewnie z powodu użycia SLF. A to nic innego, tylko rodzaj wełenki. Nawet lepszej od owczej. Jeśli uważasz, że ta Jana nie jest zgodna z oryginalną recepturą, to pokaż nam swoją, lepszą. Tylko haczyk niech też będzie oryginalny. Z epoki. Zebra też jest podobna do konia. Jest więc koniem, wersją konia, czy czymś zupełnie innym Kormoranku? Sam sprawdź w słowniku, co oznacza wyrażenie: interpretacja. |
| Jachu: |
Adam. Te kłótnie są bardzo potrzebne. Może doczekamy ich kresu i zaczniemy o muchach a nie o podstawach. |
| Kormoranek: |
Jachu: nie wypuszczaj mnie na muchę z V Przypomnij sobie, sam napisałeś pod jednym MB z czego mają być skrzydełka. Przypomnieć ? |
| Piotr Janowski: |
Jachu, przy tej adamowej chodziło o coś zgoła inszego, tam po prostu ktoś mało kumaty, nie dość że nie na temat, to bez łady i składu swoje marne trzy grosze wrzucił i stąd przydługa potrzeba prostowania tych idiotyzmów.
Zaś aby szanować klasyki z ich historią, Variant powinien (czy może) mieć tylko drobne, powiedzmy najlepiej jednoelementowe odstępstwo, zaś główne atrybuty mieć musi, z tym że raczej jednak na logikę bym do tego podchodził.
W historii MB są wymienne pewne fragmenty np. skrzydełko (lotka czy sterówka kury F., lub sterówka kuropatwy), czy ogonek (zwykle kuropatwa, zdarzają się i z kury F., zaś ostatnio coraz częściej z brown mallard, co w wersji mokrej jest pewnym odstępstwem, jednak nie zakłóca całości, a suchej wersji MB jest słusznym zastosowaniem i właśnie o taką logikę mi chodzi).
Wojtek, pokazałeś swoją wersje Silver MB ze znakiem V. i wszystko o tyle jest ok., że skrzydełka z lotki koguta F., mallard w kuprze i ta odrobina pawia jakoś się konwencji SMB trzyma, tutaj zaś zanadto ta wena w nazwie poniosła.
akurat nie lubię tak na sztorc robionych skrzydełek w mokrych, ale te muchy Wojtka, mają na tyle zadziorny wygląd, że kto wie, może by i przywykłszy, chociaż by trzeba większej wiedzy jak te skrzydła są przygotowywane,
ale cóż tam ja, mały żuczek, jest tutaj kilku niezłych flytierów, niech się i w piśmie wykażą..
|
| Jachu: |
Przypomnij Kormoranku. Nie pamiętam i szukać mi się nie chce. Może faktycznie coś nie tak napisałem, może źle zrozumiałeś, a może kolejny raz masz problem z argumentami i mnie w maliny wpuszczasz. Nie mogłem napisać, że coś innego niż lotka lub sterówka w klasycznej mokrej MB. Dawaj Kormoranku. Jeśli tak nie było, to jestem na tyle z dystansem do siebie, ze sam się chętnie pośmieję. |
| Jachu: |
Czy już widzisz Adam, że warto czasem podyskutować? Wczytaj się w słowa Piotra i masz problem z określeniem co jest co i z prawidłwym nazewnictwem z głowy. Proste jak budowa cepa i po weekendzie nie powinno być taklich dyskusji. |
| Kormoranek: |
Jachu: Służę uprzejmie
http://flyfishing.pl/katalog/fly.php?fly_id=2125 |
| Piotr Janowski: |
i co ???,
i znowu Kormoranek robisz z siebie durnia... |
| Jachu: |
A niby taki uprzejmy. "Wolę" Kormoranku, "wolę". Błagam, skończ już. |
| Kormoranek: |
Jachu : Napisałeś tak : Tu masz Kormoranku pierwszą z brzegu.http://www.flyfishing.pl/katalog/fly.php?fly_id=9625
Janek-asekurant całkiem niepotrzebnie to V umieścił. Pewnie z powodu użycia SLF. A to nic innego, tylko rodzaj wełenki. Nawet lepszej od owczej.
To jak to jest według Ciebie "chłopczyk" nie musi mieć skrzydełek z kuropatwy ? |
| Jachu: |
Potwierdzam. To właśnie napisałem. Lotka w ciemnym odcieniu, jak u Jana i Bogdana, jest odpowiednia dla odmiany Male. Zanim znowu z czymś wystrzelisz, najpierw przeglądnij zasoby internetowe i całą dostępną literaturę w temacie March Brown. Będziemy mieć trochę spokoju. |
| Kormoranek: |
Jachu: Ok teraz już wiem jakie materiały są przez Ciebie akceptowane by mucha mogła się nazywać March Brown
Teraz trochę historii : Geneza March Brown
Początki pisane dot March Brown datują się na rok ok. 1496, a sama mucha podobno pochodzi od variantu "Dun Fly" opisanej przez Juliane Berners' - miłośniczkę łowiectwa i wędkarstwa urodzonej ok. 1388 roku.
XIX wieczne piśmiennictwo dot. March Brown znajdziemy w „Practical fly-fishing founded on nature” John Beever Wyd. Simpkin & Marshall, 1849 – 66. Fragment dot. opisu MB brzmi w oryginale tak:
Dun Drake, Brown Drake, Turkey Fly. This is a fine handsome insect, and is out during the whole of April, and part of May. On sunny mornings it springs early, and is often very numerous. It is the first of the large flies which attract the notice of good fish. A party of gentlemen, who made Selkirk their head-quarters for about a month, many years ago, took a great quantity of fish with this fly in Tweed, Ettrick, Yarrow, St. Mary's, and Meggat. They made it in many ways; the following was esteemed the best. Hook 2 or: 3; wing from the tail of a hen Pheasant, or the quill of a Partridge; hackle dappled, or cuckoo - coloured, (prevailing colours, light-blue dun and tawny yellow). Silk, generally primrose, but sometimes chocolate.
Drugą pozycją jest : "The northern angler or, Fly fisher's companion" autorstwa Johna Kirkbride z 1892 r. i w oryginale brzmi tak :
Make the tail of two strands of the brown mallard’s feather; and take the dark and light fur of
The hare’s ear or face and mix it with a little gold coloured and light brown olive mohair for the body which ought to be rather long, and nicely tapered, and ribbed with silk of a rich gold colour. Make three turns with the small mottled feather from the back of the partridge, or with a feathe fom the neck of the horned owl, for legs; take the wings from a quill feathe of the wing of the cock pheasant, near the shoulder, which is of a beautiful dapper mottled colour, exactly resembling the wings of the natuiral fly. As the season advances make the body a shadle lighter. The cumberland anglers, in making this fly, use the mottled feather from the partridge tail, or a feather from the inside of the woodcock’s wing, with a black listed ginger hackle run down over a yeloow or orange waxed silk body.
Tekst nie tłumaczony ponoć lepszy
|
| huba: |
Cofnij się o cały wiek,do Cottona i Chethama to będziesz bliżej prawdy jeśli chodzi o pierwsze pisane receptury MB. |
| Kormoranek: |
Huba : Jeśli posiadasz to możesz przedstawić! |
| huba: |
O dwa wieki oczywiście ,a wiek wcześniej(XVIII w.) był Bowlker. |
| Kormoranek: |
Możesz wkleić ? |
| Kormoranek: |
Lżejsza literatura na temat MB :
http://www.namuche.pl/muchy.php?mode=show&id=154 |
| huba: |
http://img594.imageshack.us/img594/3493/mbzapiski.jpg
Nie jest powiedziane,że jeszcze wcześniej nie pojawiły sie gdzieś podobne receptury czy wzmianki nawiązujące do MB.Ale sam Cotton,o ile się nie mylę umieścił recepte MB wśród 64 innych,które zawarł w uzupełnieniu piątej edycji The Complete Angler Izaaka Waltona(byli przyjaciółmi),ale to są tylko moje przypuszczenia. |
| Jachu: |
Kormoranku. Wiem, że dzisiaj kiepska pogoda i na niektórych może działać depresyjnie. Przeszedłeś samego siebie. Jeśli to wszystko to według ciebie uznane jako klasyczne i stosowane do dzisiaj wzory, to chyba coś z tobą nie tak. |
| Kormoranek: |
Jachu: co masz na myśli ?
|
| Jachu: |
Myślałem, że doczekam się czegoś konkretnego. Jeśli dobrze zrozumiałeś oba przytoczone przez siebie fragmenty, to sam widzisz, że to były jedynie przymiarki różnych autorów do stworzenia imitacji R. Germanica. Nawet z tego wszystkiego nie wynika, której koncepcji nadano nazwę MB. Dodaj do tego jeszcze dzisiątki tych, o których nikt nie wspomniał w publikacjach. Zdradzisz nam wreszcie tę tajemnicę, czy dalej będziesz nas raczył tego typu "rewelacjami" ? A może wreszcie zrozumiesz, że w którymś momencie dopracowano ostatecznie recepturę i dopiero tę muszkę należy uznać i nazywać klasycznym March Brown? |
| Kormoranek: |
Jachu: Trudno się zgodzić z tym, że podane wyżej opisy są przymiarkami. Przeszedłeś zbyt szybko do porządku nad tymi fragmentami, które przytoczono. Dość często w tej formie podawano receptury much i to jest fakt. Zaczynając od frgmnetu Huby masz ogólnie sprecyzowaną recepturę : tułów z zająca żebrowany żółtym jedwabiem oraz skrzydełka od kuropatwy lub bażanta. Również ważną informację, że wzór praktycznie pozostał nie zmieniony od 200 lat. Innymi ważnymi informacjami wynikającymi z przytaczanych fragmentów są informacje dot. użytych mateirałów np. ciemne i jasne futro z ucha i maski zająca zmieszane czasem z dodatkiem moheru oliwki jasnobrązowej. tółów stożkowy, ogonek z z kuropatwy lub brązowego mallarda. Zapewne oczekujesz jednoznacznej recepty.
Ważne by trzymać się receptury, na której się opierasz.
Mimo drobnych różnic ogólnie rzecz biorąc recepturę można określić tak :
Ogon: włókna z pióra ogonowego kuropatwy lub bronze mallard
tułów : dubbing z ucha i maski zająca skręcany w nici ( z ew domieszkami wskazanymi przez publikację) kształt stożkowy.
Przewijka: żółty jedwab
jeżynka: z grzbietowego pióra kuropatwy
Skrzydełka: z ogona kuropatwy lub skrzydła kury bażanta
Domieszki czy kolor użytych nici w zależności od autora publikacji nie mogą deprecjonować wzoru.
|
| Piotr Janowski: |
włókna ?, o tak, włókna są super, zresztą ten „stożkowy” też brzmi nieźle ... |
| Kormoranek: |
Tłumacz sobie jak chcesz mnie pasuje tak. Poszukaj jeszcze przecinków moze źle postawiłem. |
| Jachu: |
Oj te translatory Kormoranku. Kiedyś cię zgubią.
Teraz przyrównaj recepturę, którą sam opisałeś do opisów i wyglądu muszek Jana, Antka Bogdana lub choćby z tymi z "Podręcznika" W. Węglarskiego, który mam nadzieję masz pod ręką. Przy okazji zerknij też do opisu skrzydełek Aldera w Węglarskim. Flat, to flat Kormoranku. Było robić tyle krzyku? Zostaw sobie trochę energii, bo za chwilę się wysypią weekendowe MB i tam może być ciekawie. |
| Kormoranek: |
Jachu: Ja miałem wątliwości czy akceptujesz skrzydełka z lotki kury bażanta Translatory też są przydatne |
| Jachu: |
Toż napisałem: "Nie mogłem napisać, że coś innego niż lotka lub sterówka w klasycznej mokrej MB." Ja wyciskam z siebie krew, pot i łzy, a ty czytasz po łebkach. |
| Piotr Janowski: |
to źle że Ci pasuje, bo nie powinno.
jak już tak chcesz że aż musisz, to rób korektę z polskiego „googlowego” na język logiczno-fachowy, jak nie wiesz jak, to popytaj, tutaj zawsze ktoś pomoże..
|
| Kormoranek: |
Jachu: Przeczytałem Twój wpis, o skrzydełkach z kuropatwy dlatego musiałem się upewnić
Piotr Janowski: język polski jest bogaty, promienie czy włókna to to w gruncie rzeczy to samo jeśli określam z czego. |
| Piotr Janowski: |
nie to samo, mylisz pojęcia |
| Kormoranek: |
To może jednak promyki.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pióro |
| Piotr Janowski: |
promyki to słoneczko ma…
tutaj są promienie, w tym wypadku sterówki kuropatwy i brown mallards
|
| Kormoranek: |
Słońce promienie również ma
Chorągiewki pióra składają się z promieni (rami) wyrastających z obydwu stron stosiny. Od promieni tych wyrastają z kolei na dwie strony promyki (radius, pl. radii), które łączą się ze sobą delikatnymi haczykami. |
| Piotr Janowski: |
co ten Internet z ludźmi robi, a wystarczyłoby odrobinkę pomyśleć, nie żeby za często …, ale ot, choćby czasem |
| Kormoranek: |
Jak ktoś chce być szczególarz to tak się kończy. |
Dodaj nową opinię >> |