|
Robercie, ja bym dodał, że wędkarstwo muchowe to też pewna estetyka. Bez niego nasza
kultura byłaby uboższa. A kultura to wrażliwość. Dbajmy więc o naszą wrażliwość i nośmy
ładne rzeczy. Szkoda, że oferta sklepów dla wędkarzy tak bardzo przypomina po prostu zwykły
outdoor i wszędzie da się chodzić w dresiku. Praktycznie nie ma różnicy między Simmsem a
4F. Oczywiście zaraz pojawi się 100 przykładów, że to nie to samo i jestem w stanie się zgodzić
z niektórymi. Tym nie mniej klasyka Orvisa czy Hardiego to zupełnie inna liga. Pozdrawiam
|